Rozdzial 101

561 34 22
                                    

Per Hubi

Podszedłem do rodziców którzy siedzieli w salonie i oglądali coś w telewizorze, pewnie jakiś serial lub film o niczym ciekawym

-Karol po mnie przyjedzie - oznajmiłem

- to super pakuj się albo ja cie spakuje bo ty pewnie ledwo stoisz

-taa - odpowiedziałem 

Mama poszła ze mną do mojego pokoju ja się położyłem na łóżku. Mama pakowała moje rzeczy i niekiedy się pytała  czy spakować więcej niż 4 bluzy. Zajęło jej to jakieś 10 - 20 minut. Jak wszystko spakowała do walizki postawiła ją obok drzwi.

- kiedy ma przyjechać? się z ciekawość spytam

-nie wiem powiedział że szykuje się i jedzie nie wiem za ile będzie niby gdzieś o 19-20 czy coś takiego - odpowiedziałem

-dobrze to odpoczywaj albo idź spać dobrze?

-chyba pójdę spać bo mi się jakoś chce

Mama wyszła z pokoju a ja zasnąłem

Per Karol

Zacząłem się ubierać i po chwili do pokoju weszła Kornelia

-kochanie a on nie może przyjechać do nas

- ledwo żyję myślisz że będzie miał siłę prowadzić samochód? - spytałem

-a rodziców on nie ma?

-ma ale wolę jak ja po niego pojadę - odpowiedziałem

-a to on jest ważniejszy odemnie?

-o co ci teraz chodzi? - spytałem wkurzony

-wolisz jechać po niego niż spędzać ze mną czas

-nie jest ważniejszy od ciebie ale zrozum...

-a ty mnie zrozum  - przerwała mi

-ja cie zawsze rozumiem to ty zawsze masz coś do mnie! - krzyknąłem

-to może zerwij ze mną i bądź z nim

- może tak zrobię!

-no to super z nami koniec!

-no i super cieszę się! - powiedziałem wkurzony

-wyjdź nie chce cie widzieć na oczy!

-ja też, jutro przyjdę po rzeczy swoje!

-ciekawe gdzie zamieszkasz

-mam mieszkanie gdzieś napewno

Poszedłem do przedpokoju, założyłem buty i wyszedłem z domu w sumie cieszę się że z nią zerwałem  bo i tak miałem jej dość powoli.

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz