Per Hubi
I tak pojechałem do domu zostawiając Karola z Lunką, sam nie wiem czy to był dobry pomysł czy nie, tak prędzej czy później musiałbym ich zostawić. Za jakieś 2h będę w domku takiego ruchu na drodze nie ma więc chociaż tyle.
Per Karol
I tak zostałem sam z moją byłą, wolałbym zostać sam bez Lunki, boję się że coś się stanie i przy tym zranię Huberta a nie mogę tego zrobić. Wyrwalem się z myśli i poszedłem do Lunki
- to ty sobie tu siedź włącz telewizję czy coś a ja pójdę do pokoju spoko - oznajmiłem i poszedłem do pokoju swojego
Może nagram odcinek z kimś? dobry pomysł, więc włączyłem komputer i musiałem oczywiście 10 minut poczekać aby się włączył. Gdy już to zrobił ogarnąłem program do nagrywania. I tak zacząłem nagrywać z Żelaznym. Zajęło nam 2 godziny a film pewnie zajmie jakieś 20 lub 30 minut jak zawsze. Pożegnałem się z chłopakiem i zacząłem montować . Nie zajęło mi to aż tak dużo tylko wyciąć kilka scen i już. Dochodziła 15 więc postanowiłem że odpalę premierę na yt z tego filmu więc tak jak pomyślałem tak zrobiłem. Już wchodziły pierwsze osoby. Premiera nawet była spoko, podobała mi . Było na niej około 500 osób. Po premierze poszedłem zobaczyć co Lunka robi więc poszedłem do salonu zobaczyłem jak leży na kanapie i robi coś na telefonie
-co porabiasz? - spytałem ciekawy
-oglądałam twoja premierę, nawet spoko ci powiem
-naprawdę? Dzięki - uśmiechnąłem się-nie ma sprawy, chcesz usiąść?
-nie dzięki, leż sobie
-jak chcesz to mogę wstać bez problemu - powiedziała
- idę do pokoju, zadzwonię do Hubiego zobaczę czy przyjechał cały i zdrowy do domku
Wróciłem do pokoju. Położyłem się na łóżku i zadzwoniłem do Huberta, odebrał lecz usłyszałem że jedzie jednak
-Hubert nie odbieraj odemnie jeśli jedziesz, głupi jesteś! - krzyknąłem
-Karol ja mam w radiu takie coś że jak coś do mnie to odbieram w radiu i w radiu cię słychać - wyjaśnił mi
- sponio jak tam? - spytałem jak się uspokoiłem
-no zaraz będę w domku
-a spoczko, cieszę się że w jednym kawałku - lekko się zaśmiałem
-no ja zawsze w jednym kawałku
-wiem mogłeś mi kawałek siebie jednak zostawić - zacząłem się śmiać-a który?
-ty juz wiesz który
- zbok, dobra ja dojeżdżam do garażu więc się rozłączam paa - rozłączył sięSmutno mi trochę że się rozłączył, chciałbym aby tu teraz ze mną leżał
CZYTASZ
🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗
De TodoTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.