Pov Ink
Siedzę na kanapie i pije herbatę. Error poszedł się umyć. Znowu mamy iść do łóżka. Szczerze nie mam już ochoty. Ciągle tylko się pieprzymy. Poza tym moja miednica już powoli nie wyrabia. A po jego zabawach w najlepszym przypadku nie mogę chodzić. Mam zamiar powiedzieć Errorowi o tym co myślę na ten temat.
Wstałem i udałem się do kuchni. Odłożyłem kubek do zlewu i oparłem się o blat. Dobrze że dzieci już śpią bo nie chce się przy nich o tym rozmawiać.
Usłyszałem otwieranie drzwi i po chwili coś przytulało mnie od tyłu. Odwróciłem się przodem do niego i spojrzałem mu w oczy.
-Error musimy porozmawiać...
-wcale nie... - zrobił malinkę na mojej szyi.
Odepchnąłem go delikatnie.
-Ink no weź... Zrobimy to szybko ~
-Nie chce...
- oj no weź... Przecież wiem że to lubisz~
- Skąd możesz niby wiedzieć?! Nigdy mnie nie pytasz czy mi się podoba! Tylko w kółko mnie rżniesz! Myślisz że jak ja się czuję?! Jak suka wiesz!!?!- w moich oczach pojawiły się łzy.
- Ink nie mów tak... Poza tym nie śpimy że sobą tak często...
-Czy ty siebie słyszysz?! Nie często?! Co drugi dzień... Albo czasami nawet codziennie! Ja już po prostu nie mogę Error! Powiedz to...
-... Co mam powiedzieć?
- udajesz że mnie kochasz tyko po to żeby mnie przelecieć prawda?! Myślisz że nie widzę jak patrzysz na innych?! Za każdym razem gdy gdzieś wychodzimy ty oglądasz się za dziewczynami...!
-Ink to nie tak... Kocham cię...
-Nie kłam! Wynoś się stąd! Nie chce cię znać! Za dużo krzywdy mi zrobiłeś... Wypierdalaj!!
-Ink ja ni-
- MORDA! WON! NIE ROZUMIESZ?! - zacząłem płakać.
- Nigdzie nie idę, to też mój dom i jak coś ci się nie podoba to trudno. Kocham cie ale twoje zachowanie jest koszmarne. Trzeba nauczy cię kto tu jest Panem. I tak jesteś suką. - chwycił mnie za rękę i Teleportował do sypialni.Time skip rano
Obudziłem się. Czułem jak przez całe moje ciało przechodzi fala bólu. Znowu to zrobił. Znowu mnie wykorzystał.
Zacząłem cicho płakać. Powoli podkuliłem nogi. Odwróciłem się w stronę Errora. Nie było go tam. I dobrze. Pewnie znowu by mi coś zrobił.
Podniosłem kołdrę i zobaczyłem całą popękaną miednicę na której była zaschnięta krew i sperma Errora. Znowu się przykryłem i zacząłem bardziej płakać.
Po chwili usłyszałem otwieranie drzwi i trzask. Zamknąłem oczy i mocniej się skuliłem. Poczułem jak ktoś odkrywa mnie i chwyta za ręce. Pisnąłem i otworzyłem oczy. Zobaczyłem Errora który trzymał mnie za ręce kawałek nad ziemią. Zacząłem się wyrwać jednak on był silniejszy.
- nadal coś ci się nie podoba?
Bałem się odpowiedzieć. Kiwnąłem głową na nie.
- i tak ma być... A teraz idź zrób coś do jedzenia... - rozkazał i odstawił mnie na ziemie.
Od razu zacząłem się trząść i upadłem. Nie dam rady stać...
Error spojrzał na mnie z pogardą.
- Coś cię boli?
-T-tak...
- bo powinno- powiedział i kopnął mnie w miednicę.
Krzyknąłem i zacząłem bardziej płakać. Nie w takim Error że się zakochałem...
Oparłem się na rękach i spojrzałem na Errora.
-P-prosze...
- nie mam całego dnia... Jestem głodny.
Spojrzałem na niego i spróbowałem się podnieść. Najpierw stanąłem na kolana a potem podpierając się o łóżko stanąłem normalnie na nogi.
Każdy ruch mnie boli, i nie mówi teraz tylko o miednicy...
Powoli zrobiłem krok, i kolejny, w końcu doszedłem do szafy. Wyjąłem jakąś bluzkę i ubrałem. Cały czas czuje na sobie wzrok Errora.
Spojrzałem na niego niepewnie i zobaczyłem że patrzy na moją miednicę. Spróbowałem jakoś się zasłonić.
(oni mieli się pogodzić czy coś ale tego też nie napisałam brawa dla mnie ~Paulina 21.11.2020)
CZYTASZ
One-Shoty z UT i AU
FanfictionKrótsze i dłuższe przygody bohaterów gry Undertale oraz jej uniwersów. Ten fandom powoli umiera i jest coraz mniej ludzi ale wiem że zawsze będzie ta grupka która robi mi spam gwiazdek i pisze miłe komentarze. To dzięki wam powstało tego tyle ❤️:&g...