Pov Cross
Od jakiegoś czasu zaczęły podobać mi się dwie osoby... Mój Senpai Nightmare i jego brat Dream. Wojna się już skończyła ale mój Senpai dalej jest w tej złej formie... Mówi że tak mu wygodniej. Ja też ją bardziej lubię.
Dzisiaj mam zaproponować chłopakom trójkąt. Trochę się obawiam... Nie chcę żeby któryś z nich był na mnie zły...
Usiadłem na fotelu przed moimi gośćmi i nerwowo stukałem palcem w kolano.
C: w-więc... Chciałem was spytać... Czy... Um... M-może... Chcielibyście trójkąt? Z-znaczy... Kocham was... Obu... I nie umiem wybrać...
Nm : Ja tego czegoś pieprzyć nie będę... - pokazał na swojego brata
D: a ja nie dam się mu... Ale... Jeżeli ty byś był uke to się zgodzę ~
NM :... Dobra ja też...
C: o-okej... Czyli... J-jak to będzie wyglądać...?
NM : zaraz się przekonasz ~Od razu się zarumieniłem. Robię to już z Nightem i... On nie jest najdelikatniejszy... Chyba tylko raz czekał... I zawsze robi to do mojej utraty przytomności... Potem nie mogę chodzić i wszystko mnie boli... W dodatku potem zawsze jest oschły... Zawsze podkładka mi jogi albo uderza w tyłek. Spytacie czemu nie leżę wtedy w łóżku? Powód jest prosty. Robimy to w piwnicy, jedt tam łóżko ale... Nie nadaje się na dłuższą metę...
I tak lubię to z nim robić... Zawsze podczas mówi mi słodkie słówka do ucha... I mizia...A Dream jest kompletnie inny. Zawsze czeka i parę razy jeszcze pyta żeby się upewnić. Jest bardzo delikatny... A i nie używa zabawę... Jego brat ma ich sporo.... Ale wracając, on zawsze potem na następny dzień robi mi siada ie do łóżka. Nie pozwala wstać... Myje mnie. Normalnie... Żyć nie umierać!
Ale wracamy do tego co się dzieje teraz.
C: j-jak to zaraz?
NM : tak to ~ - powiedział i chwycił mnie macką, posadził pomiędzy sobą a Dreamem i delikatnie całował po głowie. Marzyciel natomiast całował moją szyję i powoli mnie rozbierał. Po chwili byłem już nagi i lekko podniecony. Wytworzyłem damskie body i zacząłem pociera nogę o nogę. Spojrzał na NM i powoli się podniosłem, o też wstał tak jak jego brat, NM trzymał mnie za biodra delikatnie je miziając. Nawet nie zauważyłem kiedy się rozebrali. Poczułem jak Night zaczyna mnie opuszczać. Po chwili poczułem jak powoli na coś się nabijam. Chciałem krzyknąć ale NM mnie pocałował. Odwzajemniłem.
Poczułem kolejną dawkę bólu tym razem z przodu. Powoli nabijałem się na ich przyjaciół.
Cicho dyszałem. Odchyliłem głowę do tyłu i zamknąłem oczy. To boli. Bardzo.Nie czekając na mnie zaczęli się poruszać. A raczej NM mną. Ja cicho pojękiwałem.
NM bawił się moimi piersiami a Dream zadbał o moje plecy. Ruszał mną coraz szybciej.
Po paru minutach obok je doszli, wyszli że mnie i położyli na kanapie. NM znowu we mnie wszedł ale nie zdążyłem wydać z siebie żadnego dziwaku bo w mojej buzi miałem przyjaciela Dreama. Starałem się zrobić mu dobrze ale ból mi w tym nie pomagał. Po chwili moja buzia wypełniła się płynem który połknąłem. Chwilę potem ja też doszedłem. NM się odsunął dając miejsce bratu i włożył swojego przyjaciela do moich ust.
{Time skip}
Bawili się mną tak parę godzin, zmieniali pozycje... Używali zabawek. Zdążyliśmy się ożenić do piwnicy. Było... Dalej boleśnie. Trochę też mi się oberwało...
Aktualnie ostatkiem sił staram się jakoś dojść i cicho jęczy. Właśnie NM wchodzi w mój tył a z przodu mam wibrator.
Dream gdzieś wyszedł więc Night się bawi.Jestem zmęczony. Chcę już to skończyć. To nie był dobry pomysł. Miałem nadzieję że będzie... Przyjemniej. A to boli. Oni nawet nie zauważyli jak płakałem.
O... NM że mnie wyszedł. A nie... Bierze tylko jakieś dildo z kolcami i we mnie wkłada. Z mojego wejścia i tak już leci dużo krwi... Nie bardzie coś nowego. Już miał Jim zacząć poruszać ale Dream zainterweniował... Kiedy on ty wrócił?! Eh.. Nie wiem...
Ostrożnie wyjął że mnie dildo i pocałował w brzuch.
D: już Ci starczy skarbie... - powiedział i delikatnie pogłaskał mnie po głowie
NM : jak to już?! Przecież to dopiero początek!
C: N-nie... N-nie mogę... - powiedzieli szeptem a po moich policzkach znowu spłynęły łzy.
D: już starczy - powiedział i wziął mnie na ręce, zaniósł mnie do sypialni i położył na łóżku. Po chwili leżał obok mnie i tulił. Po paru minutach poczułem jak coś przytula mnie od tyłu. Zamknąłem oczy i zasnąłem.{Time skip v2}
Obudził mnie okropny ból brzucha. Szybko wstałem i pobiegłem do łazienki. Zwymiotowałem.
Nie... Ja... Nie mogę! Przecież oni będą źli! Jak ktoś się dowie ro mnie zostawią.
NM : Cross? Co się stało? - powiedział o dziwo miłym głosem Senpai.
C:N-nic... Tylko... J-Ja... J-jestem... W ciąży... Chyba z tobą.... *powiedziałem i szykowałem się na uderzenie
NM : to wspaniale!
C: S-serio?
NM : oczywiście! - powiedział i mnie przytulił.{Time skip v3}
Minęło już 5 lat od naszego ślubu.. I 7 od czasu ciąży. Nasz synek Incubux oraz córeczka Lux bardzo dobrze się mają. Oboje są grzeczni i... I... I jest nam dobrze.
Dzisiaj mamy znowu to robić. Ale... Ja nie wiem czy chce. Oni nie są delikatni...a to boli... Bardzo boli... Boję się że jak im powiem to mnie zostawią...
C: um... J-jestem... - powiedziałem wchodząc do sypialni.
NM : no w końcu! Ile można czekać?!
D: Night nie krzycz...
C:... P-przepraszam... Usypiałem dzieci...nie mogłem szyb-przerwał MI NM chwytając mnie za szyję i przyciskając do ściany.
NM :mało mnie to obchodzi... Jesteś dziwką masz być jak cię potrzebuje.I to znowu zabolało. I to bardzo. Kolejny raz mnie wyzywa. Od kiedy urodził się mała to się zmienił. Na gorsze.
{Time skip v4}
Leżę na łóżku i patrzę na ścianę. Dream musiał wyjechać a dzieci są u znajomych. Jestem sam z NM w domu. Trochę się boję... Ale... Będzie dobrze...! Musi być....
NM : CROSS SUKO W TEJ CHWILI DO MNIE!!Od razu do niego poszedłem. W jego ręce widniał bat.
C: czy ty nie rozumiesz czego ja potrzebuje?! Ja chcę miłości! Uczuć! Myślisz że po co chciałem ten związek?! Żeby mieć więcej miłości!
NM : to masz problem... Pakuj swoje rzeczy.
C:...-uciekłem do sypialni, zacząłem pakować swoje rzeczy i otworzyłem portal. Przeszedłem i usiadłem. Jestem w pustce.
Przytulił em misia którego dam mi NM na urodziny i położyłem się na ziemi.
Po chwili zasnąłem.Pov NM
Jak zwykle on musi wszystko psuć! Ja kocham Crossa ale ta forma robi swoje! Długo zbierałem siły i... Udało się! Znowu jestem mały i słaby... Ale to nie ważne. Szybko pobiegłem do sypialni. Nie ma go. No to pustka. Tam zawsze idzie. Tepłem się tam i Rozejrzałem. Jest. Leży na ziemi i tuli misia. Moja mała kuleczka...
Podszedłem i go przytuliłem. On spojrzał na mnie zdziwiony a potem się wtulił. Zacząłem go mizia po plecach.
On jest jak taki kotek. Bardzo delikatny i słodki. Szkoda że dopiero teraz to widzę.Wziąłem mojego skarbca na ręce i wróciłem do domu. Położyłem go na kanapie i zrobiłem mu herbatę. Mój maluszek.
......................................................
Okej to ja lecę spać dobranoc
(to było dziwne, a teraz przygotujcie się na rozdziały których wcześniej nie mieliście okazji przeczytać! Te jakkolwiek lepsze będą na końcu ale jest wiele które mają mniej niż 500 słów ale nie mam siły pisać w nich czegokolwiek więcej(zdarzają się perełki więc spokojnie [ponad 2000 słów]~Paulina 21.11.2020)
CZYTASZ
One-Shoty z UT i AU
FanfictionKrótsze i dłuższe przygody bohaterów gry Undertale oraz jej uniwersów. Ten fandom powoli umiera i jest coraz mniej ludzi ale wiem że zawsze będzie ta grupka która robi mi spam gwiazdek i pisze miłe komentarze. To dzięki wam powstało tego tyle ❤️:&g...