Ehem Ehem... Tak ja żyję!! I jestem w trakcie pisania rozdziałów tylko... Za dużo pomysłów za mało czasu na pisanie. (Mimo iż potrafię ponad 500 w nie całe 20 min wycisnąć XD.) To macie mini lemonika... Tak na zachętę ~ zapraszam!
Pov Ink (przepraszam za kolejny Errink ale widziałam pewien obrazek i nie mogę się powstrzymać)(nie mogłam go potem znaleźć :c ~ ja)
Otworzyłem powoli oczy i od razu oślepił mnie biel. Eh... Usiadłem powoli i poczułem nieprzyjemny chłód. Spojrzałem w dół i zobaczyłem że leżę nagi. Spróbowałem przypomnieć sobie co się wcześniej stało jednak mam pustkę w głowie. Wstałem powoli i podszedłem do mojego pasa z farbami i zapasowy pędzlem i szybko namalowałem sobie nowe ciuchy. Otworzyłem portal do domu Dreama i szybko zapukałem do drzwi. Wojna się już skończyła. Error nie niszczy, Cross razem z Nightem mieszkają w starej bazie bo jak to uważają "lubią kiedy nikt na nich nią patrzy", Blue jest w drugiej ciąży a ja... Ja nie mam już co robić. Siedzę w pustce i rysuje, czasami wyjdę na spotkanie ze znajomymi. Jeszcze zadziej uda mi się porozmawiać z Errorem który chowa się i unika mnie jak ognia, a przynajmniej takie mam wrażenie.
Po chwili drzwi się otworzyły i mogłem zobaczyć lekko zdziwioną twarz mojego przyjaciela.
-Ink? Co ty tu robisz? Nie wstyd ci?
-C-co? - spytałem niepewnie. O czym on mówi!? - ale o co chodzi...
-nie mów że nie pamiętasz... - chwycił mnie za rękę i wciągnął do domu trzaskając drzwiami. - muszę Ci to pokazać... - powiedział ciągnąć mnie do salonu. Wziął do ręki telefon i coś na nim włączył. Podał mi go i kazał patrzeć.
Spojrzałem niepewnie i od razu bardzo się zdziwiłem jak i zawstydziłem. Było to nagranie jak Error mnie pieprzy a ja jeszcze bardziej zachęcam go do zabawy.
Spojrzałem niepewnie na Dreama który zabrał mi telefon.
-teraz już wiesz... Ale naprawdę nie pamiętasz?
-gdybym pamiętał to zachowywał bym się inaczej... Naprawdę nie wiedziałem...
-to radzę Ci coś z tym zrobić bo myślę że już każdy to widział...
Gdy to powiedział ja szybko teleportowałem się gdzieś j otworzyłem portal do pustki. Przeszedłem szybko i go zamknąłem. Przed sobą zobaczyłem Errora z karton em w ręce.
-no w końcu~ ile można czekać na księżniczkę~?-powiedział i zaczął się do mnie zbliżać.
Od razu zacząłem się cofać. On odłożył karton dalej podchodząc.
-nie podchodź Error... Nie wiem co się wczoraj stało ale to się nie powtórzy.
On tylko się zaśmiał i chwycił mnie za nadgarstki. Podciął mi nogi i położył powoli na ziemi. Leżałem na plecach z rękami nad głową. Chwycił moje nadgarstki jedna ręką i mimo starań nie mogłem ich wyrwać. Drugą ręką zaczął ściągać mi spodnie.
-Error przestań! Nie dotykaj mnie! Zostaw! Ja nie chcę!-krzyczałem i rzucałem się jak tylko mogłem. On usiadł na moich nogach i włożył rękę pod koszulkę. Delikatnie mizia moje żebra i mostek. Spojrzałem na niego lekko zły.
-Error przestań...
I ta próba nic nie dała. Ręce związał mi linkami. Dwa palce od wolnej ręki włożył mi do buzi uniemożliwiając mi krzyki i powodując mdłości i duszności. Wyjął rękę spod mojej bluzki i położył ją obok mojej głowy.
-mam cię jebać w miednicę czy łaskawie stworzysz jakieś body? - warknął mi do "ucha" i wciskał palce głębiej w moje gardło.
Ugryzłem go mocno w palce a kiedy je wyjął za czołem kaszleć.
-masz mnie zostawić. - warknąłem i zacząłem się szarpać.
-A chciałem być miły-warknął i uderzył pięści centralnie obok mojej głowy.
Przestałem się szarpać i patrzyłem na niego. Zdjął mi szalik i związał mi nim buzię.
-skoro nie chcesz body to nie-mruknął i powoli złożył we mnie dwa palce.Spojrzałem na niego przerażony. Chyba wszyscy wiedzą że takie coś jest bardzo bolesne, długo zajmuje regeneracja i praktycznie zawsze kończy się nowym życiem.
Zacząłem się rzucać i krzyczeć. Wszystko zagłuszył szalik. Próbowałem go jakoś odsunąć co też średnio mi wychodziło.
Jego palce wchodziły coraz głębiej powoli mnie rozciągając. Nie chcę tego. Już wolę żeby zrobił to w body.Nagle wyjął palce i wstał. Podszedł do kartonu i zaczął w nim grzebać. Ja szybko odwróciłem się na brzuch i wstałem. Moja wolność nie trwała długo bo zaraz zostałem przywieszony pod sufitem.
W końcu kiedy odstawił mnie z powrotem na ziemie. Usiadł pomiędzy moimi nogami i włożył coś we mnie. Spiąłem się strasznie kiedy wpychał to coś głębiej.
Szarpałem się kiedy zaczął wpychać tam coś jeszcze ale wtedy oberwałem w miednice.Kiedy skończył sięgnął po moje spodnie i delikatnie mi je założył. Zdziwiłem się i kiedy tylko mogłem odsunąłem od niego. Miednice bolała mnie strasznie i to coś we mnie powodowało tylko większy dyskomfort. Kiedy tylko usiadłem przyłożyłem rękę do miednicy i zacząłem ciężej oddychać.
-nawet nie próbuj tego wyjąć.-powiedział i otworzył portal.
Przeszedł przez niego i zamknął. Patrzyłem w miejsce gdzie jeszcze przed chwilą on stał i próbowałem zrozumieć o co chodzi.
Szczerze myślałem że mnie zgwałci albo coś w tym stylu... Znaczy to była napaść na tle seksualnym ale raczej nikt nie zwraca na to uwagi.Wstałem powoli i trzymając rękę na miednicy otworzyłem portal. Przeszedłem i usiadłem powoli na kanapie.
-Dream... Mam mały problem - powiedziałem i zasłoniłem oczy ręką.
-gadałeś z nim? Coś ci powiedział?
-prawie mnie -nie zdążyłem dokończyć bo po czołem wibracje. - kurwa...
-Prosiłem żebyś nie używał takich słów-powiedział Dream i podszedł do mnie.
Wyprostowałem się i skrzyżowałem nogi.
-przepraszam... - powiedziałem cicho.(idk co to jest ~Paulina 21.11.2020)
CZYTASZ
One-Shoty z UT i AU
FanfictionKrótsze i dłuższe przygody bohaterów gry Undertale oraz jej uniwersów. Ten fandom powoli umiera i jest coraz mniej ludzi ale wiem że zawsze będzie ta grupka która robi mi spam gwiazdek i pisze miłe komentarze. To dzięki wam powstało tego tyle ❤️:&g...