Errink~ W Dupie ~(700 Słów)

325 11 7
                                    

Zamówienie Kawaii_Nay_x3
Ostrzegam... Zjebałam to i... dobrze o tym wiem... To jest gówno... Możecie mnie pobić!

(numeracja rozdziałów jest popsuta ale są wrzucane w dobrej kolejności spokojnie)

Pov Ink

Wróciłem właśnie do pustki. Przed chwilą Lust próbował mnie podniecić co mu się niestety udało. Potem wepchnął mnie do portalu.
Jak zwykle pierwsze co zobaczyłem to Errora leżącego na swoim hamaku i bawiącego się linkami. Starałem się jakoś uspokoić i nie zwracać na niego uwagi ale nie wytrzymałem. Wstał i podszedłem do niego. Potem coś jakby przejęło nade mną kontrolę.
-Error... Co robisz ~?
-nic... Odwal się i idź na swoją połowę debilu... - powiedział siadając.
-no weź... Ja chcę tylko pogadać~ wiesz... Mam mały problem... Pomożesz mi~
-nie?! Odsuń się! - odepchnął mnie nogą.
Ja wstałem i nachyliłem się nad nim.
-to nie było pytanie ~
Usiadłem na jego miednicy a on starał się mnie zdjąć.
-Ink co ty odwalasz!?! Złaź, ze mnie!!
Ja nie zwracając na niego uwagi chwyciłem go ręką za nadgarstki i już po chwili był przywiązany do hamaka. Patrzył na mnie w osłupieniu chyba nie mogąc się poruszyć. Ja tylko skorzystałem z okazji i włożyłem rękę do jego spodni. On zaczął się trochę wiercić. Jeździłem po jego miednicy. Po chwili kiedy to nie dało efektu zacząłem się rozbierać. Powoli starając się go podniecić. Kiedy byłem całkiem nagi zdjąłem jego spodnie. Położyłem się na nim i namiętnie pocałowałem. Kiedy nie chciał mi dać dostępu włożyłem w niego jeden palec. On jęknął w moich "ustach". Chytrze się uśmiechnąłem i dołożyłem drugi. On znowu jęknął. Kiedy spojrzałem w jego oczy dostrzegłem strach i ból. Jak słodko ~
Wyjąłem palce i zniżyłem się kawałek. Przystawiłem mojego przyjaciela do jego wejścia. Jednym szybkim ruchem wszedłem w niego i zacząłem się poruszać. On krzyknął i bardziej się wiercił. Płakał. Błagała bym przestał. A ja tylko przyśpieszyłem. Zacząłem rozpinać jego bluzę i po chwili zerwałem z niego jego bluzkę. Lizałem i robiłem malinki na jego żebrach oraz szyi. On tylko co jakiś czas jęczał z bólu i przyjemności.
Po paru głębszych pchnięciach doszedłem w nim. Nie wychodziłem tylko dalej się poruszałem. Wiedzy doszedłem znowu wyszedłem z niego. Spojrzałem w dół i zobaczyłem moją spermę pomieszaną z krwią...
Znowu usiadłem na nim tym razem tworząc damskie body. Nie będę taki... Dam mu trochę przyjemności. Powoli zacząłem nabijać się na jego członka. Cicho jęknął em i zacząłem powoli podnosić się i opadać. Spojrzałem na Errora ale on miał zamknięte oczy i patrzył w bok.
-nie podoba się? Mam przestać? - w tym momencie cały jego przyjaciel znajdował się we mnie.
-nie... Znaczy... Jak chcesz... - powiedział lekko się rumieniąc. Rozwiązałem go a on chwycił mnie za uda i obrócił tak że leżałem pod nim.
-teraz ty będziesz na dole~
Zaczął szybko się poruszać. Ja odchyliłem głowę do tyłu i jęczałem. Po paru minuta przyspieszył i doszedł we mnie. Kiedy wyszedł podkuliłem nogi i zamknąłem oczy. Chciałem zasnąć jednak ktoś chwycił mnie za nogę. Nie ktoś a Error oczywiście. Spojrzałem na niego a on odwrócił mnie na pieska. O nie nie nie...
Wszedł we mnie z całej siły i od razu się poruszał. Krzyczałem, płakałem, błagałem żeby przestał a on nic.
-i co? Teraz czujesz się tak jak ja!
Wtedy jeszcze bardziej przyspieszył.
Nasza zabawa trwała jeszcze jakiś czas, tylko że teraz to ja byłem ciągle uke.
Kiedy Error doszedł we mnie kolejny raz spojrzałem na niego błagalnie. Ja już nie mam siły. On opadł na mnie i przykrył nas swoją bluzą.

Time skip

Kiedy się obudziłem Errora już nie było. Byłem ubrany w jego bluzę, i w sumie to tylko to miałem na sobie. Troszeczkę się zarumieniłem. Szybko się ubrałem i poszedłem do Outertale żeby poszukać Errora. Mimo iż nadal. Jesteśmy wrogami to... Coś się pomiędzy nami stało. Nie wiem jak to nazwać... Nie to nie miłość... Bo nawet nie mogę jej czuć ale... Coś w rodzaju sympatii? Chyba tak...
Kiedy zauważyłem Errora siedzącego nad klifiem podszedłem do niego.
-um... Hej Error...
-czego chcesz?!
-ja tylko chce ci oddać bluzę... - powiedziałem lekko się rumieniąc.
Podałem mu ją i usiadłem obok na klifie.
-jeśli myślisz że to co się stało coś pomiędzy nami zmienia to się mylisz.
-nie oczekuję... I chciałem przeprosić...
-mam w dupie twoje przeprosiny!
- wczoraj miałeś co innego w dupie...
On się lekko zarumienił i wstał.
-ty też miałeś. - Powiedział i zniknął.

*dusi się powietrzem po tym jak to przeczytała * to jest złe! Bardzo złe! Ja to kiedyś naprawie! Obiecuje... Jest koszmarne i najlepiej wywalić to do kosza...!!

PS :Przepraszam że dopiero teraz wstawiam ale nie byłam pewna czy to powinny ujrzeć światło dzienne...

(pozostawię to bez komentarza[polecam siebie, zamiast nadgarstki napisałam Nadagarstki XD]~Paulina 25.10.2020)

One-Shoty z UT i AU Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz