Errink (znowu) Kici Kici? (400 Słów)

208 17 11
                                    

Krótki rozdział na poprawę humoru :>

Pov Error
Siedziałem na swoim hamaku tak jak zawsze kiedy się nudzę. Nie miałem co robić odkąd zakopałem z Inkiem topór wojenny. On nie tworzy ja nie niszczę... Niby fajnie ale jednak nie mam co robić.
Ink poszedł do tych swoich przyjaciół, czyli kółka plotkarek. Wyszedł jakieś 2 godziny temu więc powinien niedługo przyjść.
Po chwili usłyszałem otwieranie portalu. Oho pewnie Ink wrócił. Odwróciłem się lekko w jego stronę i oczywiście instynkt mnie nie zawiódł i Ink radośnie szedł na swoją połowę...
Gdy tak siedziałem i się nudziłem usłyszałem dziwny dźwięk, a po chwili jakiś szmer.
Odwróciłem się powoli i zobaczyłem szalik Inka leżący na ziemi i coś pod nim. Lekko się zdziwiłem i powoli podszedłem do szala.
-Ink?
W odpowiedzi szał zaczął się cofać. Wyglądało to dosyć śmiesznie.
Chwyciłem jeden koniec i delikatnie pociągnąłem. Moim oczą ukazał się mały przestraszony kotek. Był jasno beżowy z ciemniejszymi plamami na krańcach uszu, ogonie i na łapkach. Wokół pyszczka był biały a na policzku była mała czarna plamka. Wyglądał jak pers.
- Em... Ink?
Kot spojrzał na mnie lekko przestraszony. Podwinął ogon pod siebie i zaczął się cofać.
-ej spokojnie kociaku...
Podszedłem do niego i zwinny ruchem wziąłem go na ręce.
-Ciężki jesteś...
Kot mruknął i zaczął główką ociera się o mnie. Matko boska... Czemu on jest taki słodki!?
Zacząłem go delikatnie głaskać. Dosłownie po chwili dało się usłyszeć ciche mruczenie.
Usiadłem na hamaku i położyłem go na swoje kolana. Znowu zacząłem go miziać a on w odpowiedzi głośniej mruczał. Heh serio jest słodki.

Po paru minutach chyba mu się znudziło mruczenie bo nagle przestał. Spojrzałem na niego i mimowolnie się uśmiechnąłem. Spał trzymając główkę w powietrzu i lekko się kołysząc na boki. Delikatnie go podniosłem tak żeby go nie obudzić i się położyłem. Go dałem na swoją klatkę piersiową.

On po chwili położył swoją główkę na łapkach i cicho mruknął.
Patrzyłem na niego dobre pół godziny kiedy mnie też zaczynało dopada zmęczenie. Ciekawe czemu jak ja nic nie robię!

{Time skip}

Powoli otworzyłem oczy. Czuję na sobie trochę większy ciężar. Spojrzałem S tronie gdzie wcześniej był kot ale zobaczyłem Inka. Spał słodko wtulony we mnie.
OKEJ JA NIE PYTAM CO TU SIĘ ODWALA
Powoli przeniosłem go na ziemię i usiadłem. Okej nigdy więcej nie dotyka kotów... Chociaż ~

*chowa się pod stół *

Przepraszam że krótkie ale taki mini rozdział na luzie. Jeszcze dzisiaj /jutro wam coś dam bo mam wenę i w ogóle.

I dziękuję 💜

(okej to ujdzie ~Paulina 21.11.2020)

One-Shoty z UT i AU Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz