Changbin🔞

3.7K 54 14
                                    

Ostrzeżenie !
Rozdział jest 🔞. Nie jest odpowiedni dla osób młodych i o wrażliwej psychice.


Drzwi otworzyły się, wpuszczając do ciemnego pokoju światło, które mnie oślepiło. Zmrużyłam oczy, a po chwili zamrugałam, by przyzwyczić się do jasności. Jednak nie dana mi była ona na długo, gdyż ktoś znów zamknął drzwi. Zapalił za to słabe światło na suficie, które oświetliło niewielki pokój, w którym byłam zamknięta. Ciemnozielone ściany, zasłonięte okno i łóżko pod jedną ze ścian. 
- Jak się spało ? - głos należał do starszego ode mnie chłopaka, który roztaczał wokół siebie mroczną aurę. - Mam nadzieję, że nic cię nie boli po wczoraj, bo dzisiaj robimy powtórkę z rozrywki. 
Jęknęłam niechętnie na jego słowa. Znowu miał w planie przywiązać mnie do łóżka i zaspokajać swoje potrzeby, nie zwracając uwagi na moje słowa i prośby. 
- Coś się nie podoba ? - zapytał, wyjmując z szafki kajdanki, a ja pokręciłam głową. - Tak myślałem. 
- Changbin... - szepnęłam, gdy zapiął kajdanki na moich nadgarstkach. - Dlaczego nie możemy mieć normalnej relacji ? Bez przetrzymywania mnie w tym pokoju, bez tych kajdanek i całego tego cyrku.
- To jest normalna relacja. - odparł, przyczepiając mnie do łóżka za ręce. - Co ci się w niej nie podoba ? 
Nie chciałam się z nim kłócić, więc zamilkłam i pozwoliłam mu robić co chciał. Dalsza dyskusja mogłaby prowadzić do gorszych rzeczy, o których nie chciałam nawet myśleć, nie mówiąc o poczuciu ich. 
Chłopak szybko zdjął moje spodnie wraz z bielizną i rzucił gdzieś na podłogę, samemu pozbywając się również swojego ubrania. 
- Jakieś życzenia ? - zapytał, w tym samym czasie pobudzając swój członek ręką. 
- Nie. - odparłam, wbijając wzrok w sufit. - Cokolwiek zrobisz, będzie dobrze.
- Jak miło to słyszeć. - zaśmiał się i założył prezerwatywę. 
Czekałam, aż Changbin wejdzie we mnie szybko i gwałtownie, jak to miał w zwyczaju, ale się nie doczekałam. Za to, poczułam jego wargi na swoich udach. Nigdy wcześniej nie interesował się moim komfortem, więc byłam naprawdę zdziwiona. Jednak ta przyjemna chwila nie trwała długo. Chłopak się chyba opanował i, nie pytając mnie o zgodę, wszedł we mnie, wywołując mój krzyk bólu i łzy w oczach. Zacisnęłam dłonie w pięści, wbijając sobie paznokcie w ręce. Czego ja się spodziewałam ? Changbin i bycie delikatnym ? Nie istniejące połączenie.
Brunet oparł ręce po obu moich stronach i zaczął wykonywać pchnięcia, zwiększając tempo. Zamknęłam oczy oraz zacisnęłam usta w wąską kreskę, powstrzymując się przed wydaniem jakiegokolwiek dźwięku. Changbin nie znosi hałasu, chociaż jego sapanie przy moim uchu do najcichszych nie należało. Po jakimś czasie oboje skończyliśmy. 
- Boli cię coś ? - zapytał, otwierając kajdanki i rzucając je na podłogę.
- Nie. - odparłam cicho, nakrywając się kołdrą i odwracając się tyłem do drzwi.
Nagle poczułam czyjąś rękę na swojej talii, a następnie ciepły pocałunek na policzku. Pierwszy raz od kiedy się poznaliśmy.




________________________________________

Dobry wieczór !

Przybywam z shocikiem.
Nie ma on na celu nikog obrażać czy inne złe rzeczy. Napisałam, to co przyszło mi do głowy.

Dobrej nocy wszystkim życzę !

Stray Kids - Reakcje i one shot'y. [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz