Plot: Wiecie jak ma się taki czas w życiu, gdy nie wiesz co się dzieje, dlaczego się dzieje i kim jesteś ? Właśnie takie coś miałaś teraz.
Był właśnie jeden z takich dni, taki najgorszy, gdzie chciałaś tylko się położyć, schować pod kołdrą, wypłakać się i nie wychodzić. Niestety nie mogłaś bo praca/szkoła, ale gdy wróciłaś do domu, nic cię nie powstrzymywało. Rzuciłaś torbę/plecak w kąt pokoju i wskoczyłaś pod cieplutki materiał, zakrywając się po sam czubek głowy.Chan
Mimo że siedział w kuchni ze słuchawkami na uszach, jego oczy wychwyciły ruch w holu. Podniósł się z krzesła, by cię przywitać, ale ty szybko go minęłaś i pobiegłaś na górę. Chan był chanfused (od angielskiego słowa confused, które znaczy zdezorientowany), nie dziwmy mu się. Gdy się ogarnął, zdjął słuchawki i udał się na górę do twojego pokoju. Zapukał delikatnie w drzwi, ale nie dostał odpowiedzi. Chris wie, że nie powinno się wchodzić bez pozwolenia, ale coś mu wewnątrz mówiło, że powinien. Posłuchał tego głosu i pchnął drzwi. W pokoju panowała cisza, przerywana ledwo słyszalnym twoim oddechem. Wiecie jak wyglądają smutne oczy Chana ? Właśnie takie wtedy zrobił.
- Hej. - szepnął, gdy usiadł na łóżku obok ciebie i położył ci dłoń na, jak mniemał, ramieniu. - [T/I].
Nie dostał odpowiedzi. Westchnął cicho, ale nie było to westchnięcie ostentacyjne, było to westchnięcie troski. Jego kapciuchy wylądowały na podłodze, a on sam położył się obok.
- Nie wiem co się stało, ale jeśli będziesz mnie potrzebowała, to będę tuż obok. - szepnął, otaczając cię ręką.
Jego czoło znalazło oparcie na twoich plecach, dając ci poczucie, że ktoś obok ciebie jest. Nie byłaś sama, Chan był obok. I to wystarczyło, byś poczuła się trochę lepiej.
Minho (może spowodować silne emocje, które doprowadzą do płaczu, sprawdzone na mnie)Unbothered king. Przeszłaś i tyle. Jednak po jakimś czasie, trochę długim, coś mu nie pasowało. Wziął kota, który siedział obok niego na kanapie, i podreptał na górę do pokoju. Pukanie ? Nah, to nie dla Minho. Idol wparował do sypialni i usiadł na podłodze od twojej strony, tak że był centralnie przed tobą.
- Patrz....mam dla ciebie kota. - powiedział, machając kocią łapką przed twoim zakrytym kołdrą nosem.
Gdy nie dostał żadnej reakcji, delikatnie wsunął palec pod kołdrę i podniósł ją lekko, by zobaczyć choć kawałek twojej twarzy, ale szybko ją opuściłaś, pociągając nosem.
- Aj, kicia. - rzucił Minho, śmiejąc się cicho, ponawiając próbę, tym razem skuteczną. - Bo się rozmażesz.
- Trudno. - odparłaś, pociągając nosem jeszcze głośniej.
- Trzymaj. - chłopak wyciągnął w twoją stronę trzymanego kota, którego przyjęłaś, siadając tak, że opierałaś plecy o ścianę, a kota przytuliłaś do siebie.
Zwierzę wtuliło się w ciebie, jakby czuło, że tego potrzebujesz i zaczęło mruczeć, a ciepło rozeszło się po twoim całym ciele. Byłaś tak zafascynowana zwierzęciem, jak i uczuciem, które ci dawało, że nie zauważyłaś, że Minho patrzy na ciebie z uśmiechem, oczami wypełnionymi miłością i troską...można powiedzieć, że w jego oczach było jego serce, w całości należące do ciebie.Changbin
- Słońce. - tyle usłyszałaś zanim zamknęłaś drzwi do pokoju, chowając się przed światem.
Binnie nie czekał długo, udał się na górę prawie za tobą. Zapukał kilkukrotnie...Zero reakcji. Delikatnie nacisnął klamkę i wszedł do środka. Ze smutną miną podszedł do łóżka i usiadł przed tobą, kładąc brodę na swoich złożonych rękach.
- Słońce. - szepnął, patrząc na twoją schowaną twarz. - Binnie nie wie co się stało, ale Binnie chce pomóc. Czy Binnie może jakoś pomóc ?
Pokręciłaś głową, nie zawracając sobie uwagi tym czy chłopak mógł to zobaczyć czy nie, nie miałaś siły by o tym myśleć.
- Binnie rozumie. - odparł idol swoim wyższym głosem. - Ale Binnie i tak tu zostanie i popilnuje [T/I]. Jak [T/I] będzie chciała porozmawiać, to Binnie wysłucha, a teraz odpoczywaj.
Mimo że Changbin mówił to wszystko swoim dziecinno-uroczym głosem, czuł, że musi się tobą zająć. Nie wiedział co się stało, ale wiedział, że musi być przy tobie. Jeśli nie chcesz mówić, to okay, ale zamiast tego potrzebujesz czyjejś obecności. I on ci to zapewnił.
CZYTASZ
Stray Kids - Reakcje i one shot'y. [ZAKOŃCZONE]
FanfictionDziecko postanowiło napisać coś takiego. Zawsze otwarta na zamówienia, więc piszcie śmiało.