Plot: No i się stało. Pewnego razu, gdy uprawialiście seks, nie zabezpieczyliście się, co było błędem, chyba że staraliście się o dziecko, to wtedy nie kwestionuję. Ale raczej nie. Kilka dni później poczułaś się gorzej, miałaś temperaturę, wymiotowałaś jak kot cały dzień...masakra. Ale uznałaś to za zatrucie, więc po prostu wzięłaś jakiś Ibuprom i udawałaś, że nic się nie dzieje. Jednak tego samego nie mogłaś zrobić, gdy twój okres się spóźniał. Wtedy zaczęłaś się denerwować i postanowiłaś kupić test ciążowy i sprawdzić...Chyba wiemy jaki był wynik. No dobra, ale jak powiedzieć to twojemu chłopakowi ?
Chan:Czekałaś w domu, trzymając w drżącej dłoni test. Każdy dźwięk sprawiał, że patrzyłaś w stronę drzwi, wypatrując Chan'a. Gdy w końcu drzwi otworzyły się i zobaczyłaś w nich idola, westchnęłaś.
- Chan... - zaczęłaś, zanim się przywitaliście. - Musimy porozmawiać.
- Jasne... - chłopak odłożył torbę na podłogę i podszedł do ciebie, otaczając cię ramieniem, widząc że jesteś roztrzęsiona. - Coś się stało ?
Pokiwałaś głową i podałaś mu test, odwracając wzrok, a następnie chowając twarz w dłoniach. Zapadła cisza. Chan wpatrywał się w przedmiot, a jego serce biło jak szalone.
- Nie wiem jak, ani kiedy. - szepnęłaś. - Ja już nic nie wiem, Chan.
Byłaś bliska płaczu....oboje mieliście przed sobą większość życia, a tu nagle dziecko. Tego nie było w planie...przynajmniej nie tak wcześnie.
- Spokojnie. - szepnął Chris, przyciągając cię do siebie i zamykając w uścisku. - Nie jesteś w tym sama, pamiętaj. Jestem tutaj i nigdzie nie idę. Damy sobie radę. Dziecko wychowamy i będzie cudowną osobą, tak jak jego mama.
Ścisnęłaś bluzę chłopaka mocniej, powstrzymując łzy, nie wiedząc, że po policzku idola również spływały krople, zostawiając wilgotne ścieżki. To były łzy szczęścia.
- Wszystko się ułoży.Minho:
Szybko wystukałaś wiadomość do Minho i z trzęsącymi rękami czekałaś aż dostaniesz od niego jakąś odpowiedź. Bing ! Złapałaś za telefon i przeczytałaś wiadomość. Zaraz przyjedzie. Opadłaś na łóżko. Z jednej strony się cieszyłaś, od zawsze chciałaś być mamą, ale z drugiej strony to nie było jeszcze zaplanowane. Co z pracą ? Leżałaś tak rozmyślając, aż w końcu usłyszałaś otwierane drzwi. Nie ruszyłaś się jednak, czekałaś. Po chwili ktoś wszedł do sypialni.
- Co takiego się wydarzyło, że miałem natychmiast być w domu ? - zapytał, siadając obok ciebie.
- Będziesz ojcem. - rzuciłaś bez skrupułów, siadając.
- Już jestem. - zażartował. - Mam trójkę dzieci, a ty jesteś ich mamą.
- Mówię serio. - podałaś mu test i wpatrywałaś się w niego wyczekująco. - Będziesz ojcem.
Nie wiedziałaś czego się spodziewać po Minho, a jego twarz nie mówiła nic. Po chwili jednak tancerz podniósł wzrok i spojrzał na ciebie. Jego oczy były puste.
- Będziemy rodzicami ! - krzyknął radośnie i przewalił cię na łóżko, całując. - Chłopiec czy dziewczynka ? Chłopiec. Kociarz. Tak jak tata.
Nie widziałaś żadnego strachu, żadnej złości na twarzy idola. On cieszył się i to szczerze z tej wpadki. Nie mogłaś do niego nie dołączyć.Changbin:
Wysiadłaś z autobusu i otuliłaś się mocniej kurtką. Szybkim krokiem weszłaś do wytwórni i, po przywitaniu się z ochroną, udałaś się do studia, gdzie miałaś zastać swojego chłopaka. Gdy stanęłaś przed drzwiami, zapukałaś i czekałaś aż ktoś otworzy. Ku twojemu zdziwieniu otworzył ci Han.
- Jest Changbin ? - zapytałaś niepewnie.
- Hyung ! - młodszy raper odwrócił się przez ramię i krzyknął. - [T/I] przyszła do ciebie. Już idzie.
- Dzięki. - posłałaś Jisung'owi uśmiech i poczekałaś na swojego chłopaka.
- Hej. - raper pocałował cię i zamknął za wami drzwi. - Coś sie stało ? Normalnie nie przychodzisz do studia.
Pokiwałaś głową, złapałaś go za ramię i zaciągnęłaś w pobliski kąt, gdzie podałaś mu test, który wyciągnęłaś z kieszeni kurtki.
- Będziesz tatą. - szepnęłaś, rozglądając się po korytarzu czy nikogo nie ma. - Będziemy rodzicami, Binnie. Nie wiem czy się cieszyć czy płakać...ciężka sytuacja to jest.
Nagle zostałaś zamknięta w ciepłym, i silnym, uścisku rapera, zupełnie topiąc się w jego dotyku.
- Cieszyć. - szepnął ci do ucha. - I to bardzo. Powiemy chłopakom !
Nawet nie zdażyłaś zareagować, bo raper podniósł się jak pannę młodą i biegiem zaniósł do studia.
- Będziemy rodzicami ! - rzucił, gdy tylko otworzono wam drzwi.
CZYTASZ
Stray Kids - Reakcje i one shot'y. [ZAKOŃCZONE]
FanfictionDziecko postanowiło napisać coś takiego. Zawsze otwarta na zamówienia, więc piszcie śmiało.