Ciemny van podjechał pod twoje mieszkanie i w tym samym czasie rozdzwonił się twój telefon.
- Jedziemy na łyżwy ! - głos Han'a brzmiał radośnie w słuchawce, powodując uśmiech na twoich ustach. - Pakuj manatki i chodź tutaj na dół.
- 2 minuty. - obiecałaś i pobiegłaś się przebrać z dresów w coś bardziej wyjściowego.
Tak jak powiedziałaś, 2 minuty później byłaś na dole i pukałaś w okno pojazdu. Otworzył ci uśmiechnięty Jisung, prawie że wciągając cię do środka. Kierowca ruszył na polecenie chłopaka, wioząc was na pobliskie lodowisko.
- Umiesz jeździć na łyżwach ? - zapytał cię Han, patrząc na ciebie wyczekująco.
- Na pewno nie wywalę się przy pierwszej, możliwej okazji. - zapewniłaś, mówiąc tym samym, że masz jakieś umiejętności w tej dziedzinie. - A ty ?
- Siedzisz obok mistrza. - idol podrzucił placami włosy z tyłu, ukazując jak bardzo fabulous jest.
- Sunghoon z Enhypen o tym wie ? - zapytałaś, śmiejąc się cicho, a gdy ujrzałaś smutną minę Jisung'a, pogłaskałaś go po włosach. - Żartuję. Pokażesz mi jakieś sztuczki, mistrzu ?
- Jeśli ładnie poprosisz, to jasne. - chłopak postukał palcem swój policzek.
Pokręciłaś głową, ale wykonałaś jego prośbę, co wywołało jeszcze większy uśmiech na twarzy rapera. Ten cwaniak bardzo często wykorzystywał takie sztuczki, wiedząc, że mu nie odmówisz.Na miejscu byliście po 10 minutach jazdy, w czasie której Han opowiedział ci o sztuczkach jakich cię nauczy czy pokaże, wywołując twój śmiech oraz ledwo widoczny uśmiech na ustach kierowcy. Gdy van odjechał, udaliście się radośnie do kasy, gdzie wypożyczyliście łyżwy.
- Robimy zakład, kto wywali się więcej razy ? - zapytałaś, gdy założyłaś drugiego "buta" i stanęłaś nad chłopakiem. - Obstawiam ciebie.
- Chciałabyś. - odparł, podnosząc się z ławki, poprawiając czapkę i udał się w stronę lodowiska, nawet na ciebie nie czekając na ciebie. - To ty będziesz tą, która będzie leżała więcej razy na tyłku.
Zaśmiałaś się tylko i wpakowałaś na lód tuż za idolem. Wiecie jak wygląda przerażony kot na śliskiej powierzchni, gdy mu się łapki rozjeżdżają ? To właśnie tak wyglądał wtedy Han.
- I jak mistrzu ? - zapytałaś, podjeżdżając do niego. - Pokażesz mi te twoje sztuczki ?
- Daj mi się zaklimatyzować. - mruknął, podjeżdżając do bandy, na której prawie się uwiesił. - Bo wiesz...każde łyżwy i każdy lód jest inny i musze się przyzwyczaić.
- To jak już się zaklimatyzujesz, mistrzu, to mi powiedz. - nasunęłaś mu czapkę na oczy i odjechałaś, znikając w tłumie ludzi.
Nikt do końca nie wiem, czy to co powiedział Jisung o lodzie i łyżwach, było prawdą, ale zadziałało w jego wypadku, bo po chwili zasuwał między ludźmi niczym zawodowiec.
- Czas na naukę, dzieciaku. - powiedział, wpadając na ciebie, o mało co ci podłoża nie zabierając.
- Ooo już ci lepiej. - zaśmiałaś się, widząc rumianą twarz idola.
- Mówiłem...klimatyzacja. - przypomniał. - A teraz się uczymy. Piruet.
Jisung odjechał kawałek i pokazał to, czego chciał cię nauczyć. Spojrzałaś na niego, podnosząc brew.
- Że ja to mam zrobić ? - zapytałaś, robiąc palcem koło w powietrzu. - Dobrze się czujesz ?
- Świetnie. - pokiwał głową Han, podjeżdżając do ciebie i pociągnął cię w swoją stronę. - Idziemy.
- Ale ja nie chcę. - zaczęłaś się zapierać nogami.
- Dasz radę. - odparł wesoło Sung, puszczając cię w końcu. - Rób to samo co ja.
- Łatwo ci mówić. - prychnęłaś, ale zaczęłaś próby.
- Dobrze ci idzie. - pochwalił cię Han, okrążając cię cały czas i obserwując.
I właśnie w tym momencie wygrałaś zakład. Jisung nie spojrzał gdzie jedzie, potknął się o grudkę śniegu i wylądował na lodzie, wywołując tym samym twój śmiech.
- Wygrałam zakład. - zaczęłaś się cieszyć i "przypadkowo" wykonałaś poprawnie piruet, którego uczył cię Han.
- O co się założyliśmy ? - zapytał Jisung, podnosząc się i otrzepując ze śniegu.
- O czekoladę. - odparłaś, puszczając mu oczko i odjeżdżając.
CZYTASZ
Stray Kids - Reakcje i one shot'y. [ZAKOŃCZONE]
FanficDziecko postanowiło napisać coś takiego. Zawsze otwarta na zamówienia, więc piszcie śmiało.