🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞
Drzwi do domu otworzyły się, a do środka wszedł Minho i szybko zdjął płaszcz wraz z butami.
- Jestem ! - krzyknął, idąc do kuchni.
- Już idę ! - odkrzyknęłaś z łazienki na górze, związując włosy w luźny kok.
- Nie musisz. - usłyszałaś za sobą głos Minho i złapałaś jego spojrzenie w lustrze, więc uśmiechnęłaś się do niego i odwróciłaś przodem.
- Jak ci minął dzień ? - zapytałaś, mijając go i wychodząc z łazienki.
- Dobrze. - odpowiedział, śledząc twoją sylwetkę. - A ty dokąd ?
Nie uszłaś za daleko, gdyż chłopak chwycił cię za szlufkę przy spodniach i przygwoździł do ściany, wcześniej łapiąc cię za nadgarstki.
- I co teraz ? - zapytałaś, patrząc w jego błyszczące oczy.
- Dostanę prawowite przywitanie. - odparła spokojnie, uśmiechając się.
- Dostaniesz. - złączyłaś wasze usta, zamykając odruchowo oczy.
Chciałaś się odsunąć chwilkę później, ale Lee skutecznie ci to uniemożliwił, znów wpijając się w twoje usta, tym razem bardziej namiętniej...bardziej pożądliwie.
- Co ty na to, by pójść o krok dalej ? - zapytał szeptem, patrząc ci w oczy.
Nie było czasu na odpowiadanie, więc pocałowałaś chłopaka jako potwierdzenie i zgodę na jego propozycję. Myśl bliższego poznania ciała Minho, prześladowała cię od kilku tygodni, a teraz miała możliwość stania się prawdą.
- Wiedziałam, że jesteś wróżką, ale nie sądziłam, że potrafisz czytać w myślach. - szepnęłaś, odsuwając się od niego z uśmiechem.
- Chcesz mi powiedzieć, że już o tym myślałaś ? - zapytał, a ty pokiwałaś nieśmiało głową. - Nie znałem cię z tej strony.
Nie minęła chwila, a ty wisiałaś na jego ramieniu i byłaś w drodze do sypialni, przy okazji otrzymując klapsa. Gdy znaleźliście się w odpowiednim pokoju, chłopak położył, przepraszam, rzucił cię na łóżko i wpił się w twoje usta, jakby była to najcenniejsza rzecz na świecie. Oddałaś pocałunek, wplątując palce w jego włosy, pozwalając mu poprowadzić całą akcję.
- Uzależniłem się od ciebie. - szepnął Lee, schodząc pocałunkami na szyję.
Gdy tylko tancerz zassał się na twojej skórze, jęknęłaś, ale szybko przygryzłaś wargę, by zachować ciszę.
- Oj oj...nie musisz. Niech słyszą. - powiedział szatyn, podnosząc wzrok na twoje oczy i uśmiechając się. - Sąsiedzi nie będą mieli zastrzeżeń. A jeśli nawet to trudno.
Niedługo później poczułaś ręce pod swoją koszulą, a wzdłuż kręgosłupa przebiegły dreszcze rozkoszy i ekscytacji. Kolejne kroki nastąpiły po sobie bardzo szybko. Ubrania, które zniknęły z waszych ciał, odnalazły swoje miejsce na podłodze gdzieś w kącie, pozostawiając was zupełnie nago.
- No no no...moja dziewczyna ma świetne ciało. - powiedział z uśmiechem, lustrując cię powolnym wzrokiem. - Nie bez powodu jesteś ze mną.
Puścił ci oczko, któremu towarzyszył uśmiech i sięgnął pod łóżko, po czym wyciągnął stamtąd prezerwatywę w czerwonym opakowaniu.
- Czyżbyś planował to od tygodni ? - zapytałaś, obserwując jego ruchy, gdy zakładał gumkę na swojego, dość pokaźnych rozmiarów, członka.
- Może. - odparł, pochylając się nad tobą.
Ręką nakierował swój członek na twoje wejście i zaczął powoli w ciebie wchodzić, zatrzymując się co kilka sekund, by upewnić się, że nie robi ci krzywdy. Gdy zapewniłaś go, że może wypełnić cię sobą do końca, przed wykonaniem tego, złączył wasze usta i zrobił ten ostatni krok. Mimo jego ust przy twoich, wciągnęłaś gwałtownie powietrze i zacisnęłaś dłonie na pościeli pod sobą.
- Nieprzyjemnie ? - zaśmiał się Minho. - Przyzwyczaisz się, bo będziemy to często powtarzać.
Pokręciłaś głową i pocałowałaś tancerza, a pocałunek był przepełniony uczuciem i zaufaniem jakim darzyłaś chłopaka. Gdy już przyzwyczaiłaś się do obecności członka w sobie, pozwoliłaś Lee zacząć. Z początku były to powolne ruchy na kilka centymetrów, ale z czasem nabrały one na prędkości i mocy. Mimo że to również był pierwszy raz chłopaka, to wiedział co robi. Dam sobie rękę uciąć, że obejrzał kilka filmów instruktarzowych (np. 50 twarzy Grey'a). Czułaś się niesamowicie, gdy obecność Minho wypełniała cię całkowicie, nie zostawiając żadnego uczucia pustki czy dyskomfortu. Wiedziałaś, że to ten jedyny i nie chciałaś go nigdzie zgubić. Ręce szatyna odnalazły twoje i połączyły się, przytwierdzając cię bardziej do łóżka i wykonując mocniejsze pchnięcia, oznaczające zbliżający się koniec (spokojnie, nikt nie umrze). Też czułaś, że czas spełnienia niedługo nastąpi. I tak też się stało. Oboje zakończyliście stosunek z jękiem rozkoszy. Gdy oboje oddychaliście ciężko i szybko, przeczesała włosy i zamknęłaś oczy, powtarzając w głowie co się wydarzyło. Zrobiliście to.
- Dostaniesz order wróżki spełniającej życzenia. - szepnęłaś po chwili, odwracając głowę w stronę Minho.
- Order nie jest potrzebny. - odparł, podnosząc się na łokciach. - Wolę ciebie.
Pocałował cię, wplątując palce w twoje włosy. Można się domyśleć, że nadszedł czas na rundę drugą.
CZYTASZ
Stray Kids - Reakcje i one shot'y. [ZAKOŃCZONE]
FanfictionDziecko postanowiło napisać coś takiego. Zawsze otwarta na zamówienia, więc piszcie śmiało.