Kiedy macie pod opieką dziecko

1.8K 50 8
                                    

Plot: Siostra matki wujka kuzynki babci ciotki zostawiła Ci pod opieką swoje maleństwo, ponieważ musiała z mężem pojechać na zakupy. Postanowiłaś, więc wykorzystać swojego chłopaka, by ci pomógł, i byś przy okazji zobaczyła czy nadaje się na przyszłego ojca.
Jak się okazało, to maleństwo to 6-letni dzieciak z hiperaktywnością i potrzebą uwagi non stop. 
Powodzenia Wam życzę!

Chan

Chan to prawilny tata. Gdy tylko usłyszał o dzieciaku, zaczął się przejmować, co mały będzie jadł, co obejrzy i czy będzie się dobrze bawił z Wami. Gdy go zobaczył, zawahał się i poszedł schować wszystkie pluszaki, które przyniósł ze sobą. 
Przez pół dnia próbował nauczyć malucha rysować swojego dinozaura, ale dziecko traciło zainteresowanie za każdym razem i zaczynało biegać lub tańczyć. 
Postanowiliście włączyć mu bajkę. Zainteresował się nią, więc wy usiedliście, by odpocząć, ale tak łatwo to nie ma. Dzieciak przyszedł do was prawie z płaczem i zaciągnął do oglądania razem i zmuszając do obserwowania jego samego, gdy odgrywał rolę bohaterów.
Gdy przyszła pora na obiad, mały zażyczył sobie nuggetsy i tyle. Nawet nie spojrzał na naleśniki. Zostałaś zmuszona po nie pojechać.
Potem budowaliście wieżę z klocków, bawiliście się w wyścigi i w żołnierzy.
O godzinie 17 byliście zmęczeni bardziej niż całym dniem pracy. Całe szczęście, że mały poszedł pół godzinie, a wy mogliście pójść spać.

Minho

Minho, jako ojciec trójki, nie cackał się z młodym. Przedstawił mu jasno sytuację albo się będzie słuchał, albo spędzi resztę dnia na wycieraczce. Z początku dziecko sprawdzało jego i twoje, limity, ale gdy mężczyzna na serio wystawił je za drzwi na 2 minuty, stwierdziło, że nie warto i zaczęło się słuchać. 
Mimo bycia surowym opiekunem Minho świetnie bawił się z dzieciakiem. Ustawiali tory przeszkód, grali na pianinku i tańczyli do losowych piosenek. 
Przy obiedzie maluch próbował wybrzydzać, ale widząc, że Lee je cały obiad, poszedł w jego ślady. Ewidentnie widział tancerza jako swój wzór do naśladowania.
Gdy był czas powrotu do domu, mały uściskał Minho, a tobie tylko pomachał.
- I kto jest lepszy? - zapytał żartobliwie mężczyzna, idąc do kuchni.

Changbin

Kolejny tata. 
Binnie ucieszył się na wspomnienie o dziecku i oddał całe swoje serduszko tej pociesze. Jednak mały tego nie doceniał. Rozkazywał raperowi, kazał mu ganiać za pluszakami, które rzucał po całym pokoju, a gdy chcieliście wyjść na spacer, kazał mu zawiązać sobie buty.
Obiad był kolejnym trudnym etapem dla Seo, ponieważ dziecko wypluwało jedzenie. Dopiero gdy powiedziałaś, że mama się o wszystkim dowie, maluch spokorniał. 
W końcu nadeszła pora pożegnania. Dziecko ubrało się, zawiązało samodzielnie buty i stanęło w progu.
- Lubię cię. - rzuciło w stronę Changbin'a i wyszło razem z mamą.
- Dobrze wiedzieć. - mruknął raper, opadając na kanapę.

Hyunjin

Był sceptycznie nastawiony do małego człowieczka, ale zgodził się pomóc. 
Jednak, gdy tylko go zobaczył, żałował swojego wyboru. 
Z całych sił próbował pokazać maluchowi, że on jest starszy, że on ma władzę, ale dziecko jak dziecko, miało to gdzieś. 
Dopiero gdy zabrał mu z rąk klocka i położył na szafie, by dzieciak nie sięgnął, zyskał trochę respektu. Razem nawet ułożyli potem statek i samolot z tych oto klocków.
Obiad...maluch podkradał jedzenie z waszych talerzy i chował je w kieszeniach spodni, które później musiałaś uprać, a jemu dać jakieś swoje spodenki, które wyglądały jak spódniczka na małym ciele. 
- Możemy podrzucić go sąsiadce? - zapytał szeptem Hyunjin, po tym, jak dostał poduszką w twarz.
Gdy rodzice przyjechali odebrać malca, Hyunjin był pierwszy przy drzwiach i wypychał dziecko ręką na zewnątrz. 
- Nigdy więcej! - oznajmił, gdy drzwi się zamknęły. - Nigdy.

Jisung

Pan Wiewiór potrzebował dwóch dni na przemyślenia, ale ostatecznie się zgodził.
Tak jak oczekiwałaś, oboje szybko znaleźli wspólny język. Razem grali w berka, w chowanego, bawili się żołnierzykami czy grali w piłkę. Nadawali na podobnych falach jednym słowem.
W czasie obiadu Han dostał jakiegoś pierdolca i zaczął rzucać jedzeniem, dlatego też pod koniec obiadu podłoga była w sosie, ryżu, makaronie i warzywach. Zmusiłaś więc towarzystwo do sprzątnięcia ich bajzlu, co posłusznie zrobili. 
Nie wiesz, jak Jisung'owi się udało, ale udało mu się położyć malca spać. Mieliście wtedy czas na odpoczynek.
Nie zdziwiło ci, że maluch nie chciał zostawić Jisung'a i chciał  z nim zostać. Niestety mama zabrała dziecko do domu, zmuszając je prawie do płaczu.
- Mogę zostać niańką.

Felix

Z początku, gdy zobaczył dzieciaka, był lekko zdezorientowany. Nie wiedział, co z nim robić, ani jak się zachowywać w jego stronę. Dopiero po 15 minutach spróbował mieć z nim jakąś konwersację na temat gier czy samochodów. Udało się. 
Na spacerze urządzili sobie wyścigi i zawody, kto będzie huśtał się wyżej, a gdy wracaliście, poszliście na lody, które w większej części znalazły się na koszulce i twarzy dziecka.
Jak były lody, to obiadu nie było. Mały odmówił jedzenia, wolał oglądać bajkę, oczywiście z wami. Oczywiście nie siedział w jednym miejscu, biegał od kąta do kąta, ślizgając się jak na lodowisku. O mało się nie wywalił, ale całe szczęście, złapał się kanapy.
Gdy mama przyjechała, dziecko radośnie ją przywitało i na pożegnanie przytuliło was oboje, co uradowało Felka i rozpromieniło jego twarz.
- Do zobaczenia. - dzieciak pomachał i wyszedł, zamykając grzecznie drzwi.
- Czas na relaks z LOL'em. - stwierdził Felix i udał się do pokoju, gdzie stał komputer.

Seungmin

Seungmin pierwsze co zrobił, to wpatrywał się w dziecko z góry. Zastanawiał się, ile może mu zrobić, lub ile może go ignorować.
Z braku uwagi z jego strony, Kim siedział na kanapie i czytał książkę, maluch przyszedł do ciebie i zawracał ci gitarę. Kazał czytać książkę, gdy on sam bawił się samochodami czy tańczyć razem z nim. 
Po jakimś czasie, gdy zabawa z tobą stała się nudna, dzieciak podreptał do Seungmin'a i usiadł obok niego na kanapie. Małe rączki złapały za dłoń wokalisty i przysunęły bliżej siebie książkę, by i on mógł zobaczyć treść, której nie umiał przeczytać.
- O czym to? - zapytał.
- O ludziach, którzy kradną niegrzeczne dzieci, które nie bawią się same. - oznajmił spokojnie i spojrzał na malucha. - Jeśli nie chcesz być porwany, to idź się pobawić klockami.
Mały zeskoczył szybko z kanapy i potruchtał do kubła z klockami i zaczął układać jakieś budowle, co jakiś czas patrząc przez okno, czy nikt po niego nie idzie. Dzięki temu, do końca dnia był posłuszny. Nawet obiad zjadł bez problemu.
- Jedźmy szybko, bo muszę się bawić, by mnie nie porwali. - rzucił, gdy pojawiła się mama i wyciągnął ją z mieszkania za rękę.
Seungmin wyglądał na dumnego z siebie.

Jeongin

Tak samo, jak Han, nadawał na podobnych falach co maluch, dlatego też po chwili mieli zbudowane dwa bunkry i bawili się w wojnę czy inny zamek.
Następnym punktem programu była wycieczka do parku, na plac zabaw, gdzie maluch poznał kolegę i razem się bawili, dając wam chwilę oddechu. 
Gdy wróciliście, nadszedł czas na obiad. Jako iż dzieciak nie chciał jeść, Innie zaczął wymyślać śmieszne historyjki, które pomogły dziecku z jedzeniem i takim sposobem cały talerz został zjedzony.
Gdy skończyłaś zmywać, zastałaś tę dwójkę smacznie śpiącą na kanapie, dlatego też przykryłaś ich kocem i włączyłaś sobie film.
Rodzice przyjechali dość późno, co nie spodobało się dziecko, około 17 chciał już do domu. Gdy się żegnał, obiecał, że jeszcze kiedyś pobawią się z Jeongin'em w wojnę ponownie. Wokalista potwierdził ten plan i odprowadził dziecko wzrokiem do schodów.
- Spisałem się. - stwierdził i pokiwał głową.




__________________________________________________________________

Pomysł od Zuzia9121

Na dzisiaj to tyle. Dawno aż tyle w ciągu dnia nie napisałam, mam nadzieję, że się podoba. 

Miłego wieczoru/nocy/dnia/popołudnia

Stray Kids - Reakcje i one shot'y. [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz