Wiecie jak to jest mieć przyjaciela, który nie dość że jest mega utalentowany to jeszcze wygląda jak model. Taki właśnie był Han Jisung.
I każdy w szkole to wiedział, bez wyjątków. A ja byłam jego przyjaciółką. Jedną z wielu. Tą trzymającą się z tyłu, bojącą się powiedzieć o swoich uczuciach. Tak, dobrze słyszeliście, darzę Jisunga pewnymi uczuciami. I to dość silnymi. Tylko on nic nie wie. I niech tak zostanie.- Sungie ! - Felix wpadł do sali, machając kartką. - Coś dla ciebie.
Podał mu papier, który okazał się być zapisany niebieskim tuszem.
Siedziałam w ławce za Hanem, więc mogłam łatwo zajrzeć mu przez ramię, co też zrobiłam. To co zobaczyłam, zatrzymało moje powietrze w płucach.
- Chyba ktoś ma na tobie crusha. - zaśmiał się Lee, siadając obok niego na krześle.
Szybko sprawdziłam ostatnią stronę w swoim zeszycie, którą poświęcałam na swoje myśli i nie znalazłam jej. Czyli kartka, którą trzymał Han, należała do mnie. Czyli się dowie.
- Co tam macie ? - zapytałam, udając, że nic nie wiem.
- Ktoś wylał na kartkę swoje uczucia do Jisunga. - Felix traktował to jak żart.
- Lepiej to wyrzućcie. Dla bezpieczeństwa tej osoby. - musiałam sprawiać pozory.
- Zobaczymy. - mruknął Jisung, chowając papier do swojego zeszytu.
Niech go szlag !Przez ten cały tydzień starałam się unikać Jisunga jak tylko mogłam. Chłopak jest inteligentny, więc znalezienie właściciela kartki nie będzie dla niego problemem. Robiłam to dla własnego bezpieczeństwa.
- [T.I.]! - głos Jisunga sprawił, że się zatrzymałam i odwróciłam.
- Hej. Wybacz, ale jestem prawie spóźniona. - wymyśliłam jakieś kłamstwo na poczekaniu.
- Nie masz dzisiaj zajęć. - zauważył niebieskowłosy.
- O co chodzi, Sungie ? - próbowałam być miła, mimo buzujących we mnie emocji.
- Ta kartka. - moje serce zatrzymało się na chwilę. - Wciąż nie wiem czyje to jest. Chciałem prosić cię o pomoc. Wiem, że jesteś dobra w takie rzeczy.
- Chcesz mi powiedzieć, że obejrzałam za dużo Sherlocka ? - próbowałam naszą rozmowę zamienić w żart.
- Pomożesz mi ?
Spojrzałam na Hana z nieśmiałym uśmiechem i skinęłam głową. Nie mogę mu odmówić, nawet jeśli ma mnie to zranić.
- Jutro, po lekcjach, u mnie. - rzuciłam. - Muszę iść. Do jutra.
Odwróciłam się i prawie wybiegłam ze szkoły. Co ja zrobiłam ? Przecież to jest jak podanie mu odpowiedzi na tacy.Jutro nadeszło szybko, a lekcje jeszcze szybciej się skończyły. Godzina mojej śmierci zbliżała się wielkimi krokami.
- Jestem. - Jisung pojawił się obok z tym swoim wiewiórczym uśmiechem.
- Chodźmy. - ruszyłam w stronę bramy, a chłopak zrównał się ze mną sekundę później.
Cała drogę myślałam, co zrobić jak już się dowie, że posiada moją własność. Jak dowie się, że darzę go uczuciami.
- Dobrze Sherlocku, zaczynajmy. - usiedliśmy przy moim biurku, a Han położył kartkę na blacie.
- Najłatwiej jest przyjrzeć się charakterowi pisma. - zaczęłam, wiedząc, że tym samym szykuję kosz na swoją głowę. - Kolejna rzecz to zapach papieru. Nie zawsze jest, ale jeśli będziesz miał szczęście ... kto wie.
- Mam powąchać kartkę ? - zapytał Jisung, a ja pokiwałam głową. - Ok.
Podniósł papier i zaciągnął się delikatnie. Ja też poczułam zapach własnych perfum na niej. Cholera.
- Znajome. - mruknął.
- Chcesz coś do picia ?
- Sok jeśli masz. - posłał mi swój piękny uśmiech zanim zniknęłam za drzwiami.
Będąc w kuchni, myśli o możliwości dowiedzenia się przez chłopaka na górze, o fakcie, że widzisz go jak coś więcej niż tylko przyjaciela, znów cię dopadły. Mimo tego, wróciłam na górę z sokiem.
- Jeszcze chcesz mojej pomocy ? - zapytałam, siadając obok.
Niebieskowłosy obrócił się w moją stronę, sprawiając, że moje policzki zabarwiły się na czerwono.
- Kiedy chciałaś mi powiedzieć ? - zapytał, podnosząc mój podbródek, sprawiając, że na niego spojrzałam.
- Ale co ? - starałam się dalej grać.
- Masz bardzo ładne pismo. - wskazał palcem na kartkę i zeszyt leżący na blacie. - I twoje perfumy ... lubię je. Ale mogłaś mi powiedzieć. Jesteśmy przyjaciółmi, pamiętasz ?
- Dlatego ci nie mówiłam. Bo jesteśmy przyjaciółmi.
Chciałam coś jeszcze dodać, ale Jisung umiejętnie mi nie pozwolił, zamykając mnie w szczelnym uścisku.
- Ale to nie stoi nam na przeszkodzie. - szepnął. - Pozwól mi być przy tobie.
Jako odpowiedź otrzymał ciche mruknięcie w swoją koszulkę. Jak mogłam powiedzieć mu ,nie' ?_______________________________________
Shocik dla @Alischu ... mam nadzieję, że się podoba.
Miłego wieczoru 👋
CZYTASZ
Stray Kids - Reakcje i one shot'y. [ZAKOŃCZONE]
Hayran KurguDziecko postanowiło napisać coś takiego. Zawsze otwarta na zamówienia, więc piszcie śmiało.