Kiedy założysz jego ubranie

5K 79 27
                                    

Bang Chan

Wyszłaś ze sklepu, zostawiając [T.P.] z całym bałaganem w środku. Excuse me, randka z Chanem nie może poczekać. Uśmiechnęłaś się do chłopaka, który czekał oparty o ścianę. Jak zawsze ubrany był na czarno, a na głowie miał baseballówkę. Zgadnijcie jakiego koloru ? Brawo, zgadł*ś, czarnego.
- Innego koloru w szafie nie masz ? - zaśmiałaś się, przytulając go na powitanie.
- No widzisz, jakoś nie. - odparł. - Chodźmy.
Chwycił cię za rękę i razem udaliście się w stronę parku. Cały czas rozmawialiście, śmiejąca się i żartując. Nagle puściłaś rękę blondyna, szybkim ruchem zdjęłaś mu czapkę z głowy i zaczęłaś uciekać, w międzyczasie zakładając ją na swoje włosy. Chan, gdy tylko się zorientował, ruszył za tobą biegiem. Mimo że dawałaś z siebie wszystko, nie jesteś w stanie wygrać z Chrisem. Po chwili zostałaś złapana przez chłopaka. Chan zaczął cię łaskotać, sprawiając że śmiałaś się w niebo głosy.
- Oddasz mi czapkę ? - zapytał, a ty tylko pokręciłaś głową. - Sam sobie wezmę.
Jak powiedział, tak zrobił. Zdjął ci nakrycie głowy i założył sobie.
- Pfff. - prychnęłaś i założyłaś ręce na piersi. - Wyglądam w niej lepiej.
- Wiem. - blondyn oddał ci czapkę i pstryknął cię w nos.

Minho

[D.N.] biegał jak szalony, ganiając wiewiórki ( Han Jisung uciekaj!), sprawiając duże zamieszanie. Letni wiatr dotknął twoich nagich ramion, sprawiając, że przeszły cię dreszcze. Trzeba było wziąć z domu bluzę.
- Nie za ciepło ci ? - obok was pojawił się Minho z tym swoim uśmiechem.
- Jest ok. - odparłaś, obserwując psa. - Zgubiłeś się ?
- Już dawno. - zaśmiał się. - W twoich oczach.
Rzuciłaś mu rozbawione spojrzenie i pokręciłaś głową. Co ty się z nim masz. Ponownie zawiało mocniej, a ty wzdrygnęłaś się.
- I czemu nie wzięłaś bluzy ? - mruknął idol. - Myślałaś, że ja dam ci swoją ? Twoje niedoczekanie.
- Nie obraziła bym się. - rzuciłaś, przeczesując włosy.
Nie oczekiwałaś od niego, że da ci swój płaszcz, ale w głębi duszy miałaś małą nadzieję.
- Masz. - spojrzałaś na Minho, który trzymał w wyciągniętej ręce swoje odzienie wierzchnie.
- Dziękuję. - sięgnęłaś po ubranie, ale chłopak zabrał ci je spod palców.
- Myślisz, że tak za nic ? - położył palec na policzku.
Przewróciłaś oczami i wykonałaś jego warunek, po którym dostałaś płaszcz. Szybko go założyłaś i od razu zrobiło ci się cieplej. I jeszcze zapach perfum chłopaka. Cudo.
- Nie licz, że na zawsze ci go oddam. - prychnął, jednakże uśmiech pojawił się na jego ustach.
- Nie licz, że ci go oddam. - rzuciłaś, śmiejąc się.

Changbin

Po ostatniej odwiedzinie Changbina u ciebie w domu, chłopak zostawił ci nie planowany prezent, a dokładniej swoją czapkę (beanie). Postanowiłaś mu ją oddać. Założyłaś buty i wyszłaś z domu, zamykając za sobą drzwi na klucz. Gdy przeszłaś kilka kroków, w twojej głowie pojawiła się myśl, że trochę dziwnie musisz wyglądać, idąc z czapką w ręce. Jedynym sensownym wyjściem na jakie wpadłaś, było jej założenie. Co też zrobiłaś. Ruszyłaś dalej, tym razem z czapką na głowie. Po 20 minutach stałaś pod dormem zespołu, czekając aż ktoś ci otworzy. Jak się okazało, drzwi otworzył ci Jeongin.
- Hej. Jest może Changbin oppa ? - zapytałaś, unikając jego wzroku.
- Hyung jest u siebie, zaraz go zawołam. - wpuścił cię do domu i poszedł po poszukiwanego.
Zdjęłaś buty i byłaś gotowa iść do salonu, ale ktoś złapał cię w talii i przytulił się do twoich pleców.
- Hej. - usłyszałaś głos Changbina przy swoim uchu.
- Hej Binnie. - odparłaś z uśmiechem. - Przyszłam oddać ci czapkę. Zostawiłeś ją u mnie.
- Nie musiałaś jej przynosić. Dobrze ci w niej.
Zarumieniłaś się. Miło usłyszeć komplement od jednej z najważniejszych osób.

Hyunjin

Hyunjin poprosił cię o pomoc w wybraniu stroju na jakieś spotkanie. Stwierdziłaś, że czemu nie, może chociaż raz będzie dobrze wyglądał (żartuję, Hyunjin zawsze świetnie wygląda).
Skończyłaś pracę w bibliotece o 14, a wychodząc pożegnałaś się z bibliotekarką, która posłała ci uśmiech, mówiąc że ona coś wie. Zawsze go widziałaś, gdy wychodziłaś wcześniej. Podejrzana kobieta. Opuściłaś budynek w tempie dość szybkim, przy okazji wpadając na Hwanga, który czekał na ciebie na dole.
- A dokąd to się panienka śpieszy ? - zapytał.
- Na spotkanie z księciem. - odparłaś, powodując rumieńce na policzkach tancerza. - Prowadź książę.
Udaliście się do dormu zespołu, gdzie od razu przywitał was Han. Hyunjin trzymał cię cały czas z dala od rapera, zasłaniając cię swoim ciałem. Co jak co, ale zazdrosny Jinnie to Jinnie protective mode on. Ciemnowłosy poprowadził cię do swojego pokoju i zamknął za wami drzwi.
- Zacznijmy więc. - otworzył szafę i zaczął wyjmować zestawy, które brał pod uwagę.
Po kilku minutach całe łóżko, krzesło i biurko było zawalone ubraniami.
- Wybierz coś. - jęknął chłopak, siadając na podłodze.
Poprawiłaś kołnierz koszuli tancerza, którą miałaś na plecach i stanęłaś przed nim.
- To i ... to. - wcisnęłaś mu do ręki czarne spodnie oraz bordową koszulę. - Przymierz.
Hwang zabrał ubrania i cały czas na ciebie patrząc, poszedł do łazienki. Gdy się przebierał, wyjęłaś jeden z jego krawatów i zawiązałaś go sobie na szyi.
- Podoba mi się. - rzucił Hyunjin, wychodząc z łazienki i patrząc na siebie.
- To dobrze. - odparłaś.
- Ej ej. To moje. - wskazał na ciebie palcem. - Zdejmij to. To jest męskie.
- Ale twoje. - uśmiechnęłaś się do niego.
- Ale ja wyglądam w tym lepiej. - zarzucił włosami.
- Chciałbyś.
Tancerz złapał się teatralnie za serce i upadł na kolana.
- To boli. - rzucił.
- Drama llama. - kucnęłaś przed nim i pocałowałaś w czoło. - Idzi się szykuj do końca. Bo się spóźnisz.

Han

Uciekając rano z lekcji, nie planowaliście wracać w deszczu. Gdy lunęło, Jisung poprowadził cię do swojego domu w tempie błyskawicy.
- Changbin hyung, przynieś dwa ręczniki. - poprosił Seo, który otworzył wam drzwi.
- Jasne. - starszy pobiegł do łazienki i przyniósł wspomniane rzeczy. - Nie powinniście być w szkole ?
Wymieniliście z Jisungiem zdziwione, ale również rozbawione spojrzenia i pokręciliście głowami.
- Oppa, nie martw się. - zaśmiałaś się, wycierając ręce. - Nasza szkoła radzi sobie dobrze bez nas.
- Jeśli będziecie zdawać, nie mam nic przeciwko. Też uciekałem z lekcji. - Changbin puścił wam oczko i poszedł w swoim kierunku.
- Hyung, jesteś starszy tylko o rok ! - krzyknął za nim Han. - Chodźmy się przebrać.
- Wiesz, że nie mam w co. - odparłaś, idąc za chłopakiem do jego pokoju.
- A myślisz, że ja mam pustą szafę ?
Weszliście do sypialni, a Jisung od razu podszedł do mebla i otworzył go na oścież.
- Ja wezmę tą. - sięgnęłaś mu przez ramię i wyjęłaś żółtą bluzę. - Dziękuję.
Bez zbędnego gadania poszłaś do łazienki się przebrać, gdzie później mokre ubrania powiesiłaś na kaloryferze. Gotowa, wyszłaś z łazienki. Jisung siedział przebrany na łóżku, przewijając coś na telefonie. Gdy usłyszał otwieranie drzwi, podniósł wzrok i zatrzymał go na tobie. Jego oczy otworzyły się szerzej, a urządzenie wypadło z ręki.
- Szafa należy do ciebie. - rzucił z uśmiechem.
Usiadłaś na łóżku obok niego i przeczesałaś wciąż mokre włosy. Nie minęła chwila, a ręce Hana złapały cię w talii i zaczęły łaskotać, powodując, że położyłaś się na kołdrze. Jisung znalazł się obok ciebie i mocno przytulił.

Felix

Wpadłaś do szkoły dwie minuty przed dzwonkiem. Noc spędzona z córką siostry... przyjemna, ale męcząca. Jak zawsze. Dotarłaś do klasy i zajęłaś swoje miejsce pod oknem, zajmując się lekcją. Gdyby nie twoje przyjaciółki, które szturchnały cię co jakiś czas, zasnęła byś na ławce.
- Co ty robiłaś w nocy ? - zapytała blondynka, gdy opuściłyście salę.
- Spotkała się z Felixem pewnie. - zaśmiała się brunetka.
- Nie. - zaprzeczyłaś. - Zajmowałam się siostrzenicą.
Trzy dziewczyny pokiwały głowami jakby nie wierzyły ci. Ruszyłaś za nimi, nie patrząc gdzie idziesz. Jak na złość, wpadłaś na kogoś.
- Przepraszam. - szepnęłaś, podnosząc wzrok i napotykając rozbawione spojrzenie Felixa.
- Znowu ? - zaśmiał się chłopak, przeczesując włosy. - Nie spałaś ?
- Nie. - przytuliłaś się do rudowłosego, a on to odwzajemnił.
Twoja twarz była schowana w zagłębieniu jego szyi, więc nie widziałaś morderczego spojrzenia, jakie Lee rzucał chłopakowi patrzącego na ciebie cały czas.
- Idę na lekcję. - szepnęłaś, odsuwając się. - Do zobaczenia.
- Czekaj. - Australijczyk zdjął swoją skórzaną kurtkę i założył ci ją na plecy. - Tobie będzie pasować. Do zobaczenia.

Seungmin

Chciałaś sprawdzić reakcję Seungmina na ciebie w jego ubraniu, więc gdy spotkaliście się w dormie, zaczęłaś poszukiwania. W pokoju chłopaka znalazłaś jego sweter, więc gdy Seungmin poszedł po coś do jedzenia, założyłaś na siebie materiał i przejrzałaś się w lustrze. Trochę za duże, ale to nie problem. Stałaś tak, patrząc na swoje odbicie, gdy drzwi się otworzyły i do środka wszedł wokalista. Widząc ciebie w jego swetrze, przewrócił tylko oczami i odstawił jedzenie na biurko.
- Ktoś ci pozwolił ? - zapytał, siadając na krześle, cały czas cię obserwując.
- Sama sobie pozwoliłam. - odparłaś, podchodząc do niego i kładąc 'materiałowe łapki' na jego ramionach. - Jak wyglądam ?
- Jak zwłoki w worku. - odparł, wywołując twój śmiech.
- Uznam to za komplement.
- To był. - Seungmin złapał cię w talii i posadził na swoich kolanach. - Świetnie wyglądasz.

Jeongin

Maknae widział cię już w swoich ubraniach, więc nie powinno go to dziwić. Jednakże za każdym razem jego policzki przybierały czerwony kolor, gdy tylko pojawiałaś się przed nim w jego różowej bluzie, która była o wiele za duża. Jeongin starał się wtedy unikać kontaktu wzrokowego, nie chcąc byś zauważyła jego rumieńce i błyszczące oczy. Gdy jednak nie udało mu się tego ukryć i zwróciłaś na to uwagę, najczęściej siadałaś obok niego, kładłaś dłonie na policzkach i całowałaś delikatnie w nos.
- Baby bread się rumieni. - zaśmiałaś się, czochrając mu włosy.
- Zdaje ci się. - odparł, zakładając kaptur swojej bluzy i ściągając sznurki.

_______________________________________

Witam 👋
Postanowiłam się zebrać i napisać coś ... voilà.

Wszystkie pomysły są mile widziane.

Miłego dnia !

Stray Kids - Reakcje i one shot'y. [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz