headcanon; uściski
— Mam wrażenie, że Damiano świetnie przytula dzięki temu, jaki jest wysoki.
— Więc, ze względu na jego wzrost, idealnie byś do niego pasowała.
— Jednak byłby też dość dominujący i stanowczy, kiedy on chce się przytulić, a ty tego nie chcesz.
— „Przytul mnie!".
— „Nie, Damiano! Jem, ty pieprzony świrze!".
— „Nie obchodzi mnie to! Kurwa, chcę się przytulić!".
— Po tej rozmowie przyciągnął cię do siebie za talię i przytulił cię od tyłu, opierając głowę na twoim ramieniu. Uśmiechnęłaś się, ciesząc, że Damiano nie widział twojej twarzy, bo wtedy powiedziałby „A nie mówiłem?".
— „Już się przytuliłeś. Szczęśliwy, wielki bobasie?".
— To trochę go uraziło, ale po kilku sekundach uznał to za komplement.
— „Właściwie to tak, to był zadowalający uścisk. Bardzo mi się podobało. Czy teraz możemy się naprawdę poprzytulać?".
— Zaśmiałaś się przez tę nagłą potrzebę pieszczot. Pojawiała się tylko, kiedy był chory, smutny, tęsknił za swoją mamą albo po prostu wpadał w taki nastrój.
— Zazwyczaj łatwo było zauważyć jego chorobę lub smutek, więc musiałaś tylko rozstrzygnąć, czy chodziło o jego mamę, czy wyłącznie o zachciankę.
— Wtedy zaczynałaś się trochę martwić i pytać, czy wszystko jest dobrze.
— „Wszystko dobrze, kochanie? Jesteś dzisiaj zaskakująco przylepny".
— Damiano uśmiechnął się, wdzięczny za tę troskliwość, ale wtedy jego ramiona się napięły i ponownie rozluźniły, gdy głośno westchnął.
— Od razu poznałaś, że coś go męczyło, więc usiadłaś na kanapie i przyciągnęłaś go do uścisku.
— Niemal od razu z jego oczu popłynęły łzy, byłaś wdzięczna, że zauważyłaś zmianę w jego zachowaniu.
— Poczekałaś, aż się uspokoi, zanim zapytałaś o powód jego potrzeby przytulania.
— Powiedział ci o wszystkim i od razu to zrozumiałaś.
— Był strasznie zestresowany i czuł się, jakby nie mógł sobie z tym wszystkim poradzić, bo, jego zdaniem, nie robił niczego dobrze.
— Jego odpowiedź cię zszokowała, zapewniłaś go, że da sobie radę ze wszystkim, a według ciebie nie mógł zrobić niczego źle.
— Dzięki temu komentarzowi się uśmiechnął. Przytulaliście się już do końca dnia.
— Kiedy się przytulacie, Damiano lubi ryzyko i dużo dotykania.
— Jednak ty nie masz nic przeciwko i również nie możesz oderwać od niego rak.
— Dosłownie jesteś strasznie ciepła.
— Gdy się nudzisz, zaczynasz śledzić palcem kontury jego tatuaży, szczególnie motylki dla rodziców, a następnie ten na piersi.
— Damiano chichocze, głównie przez to, że go tym łaskoczesz.
— Wtedy ty również zaczynasz się śmiać, nie mogąc przestać przez kilka minut.
— Po wybuchu radości robisz się taka zmęczona, że zaczynasz zasypiać.