headcanon; niespodzianka
DAMIANO DAVID
— Byłaś w sali wykładowej, choć pragnęłaś znaleźć się gdziekolwiek indziej.
— Studiowałaś kryminologię, którą uwielbiałaś. A przynajmniej uwielbiałaś każdy wiążący się z nią przedmiot, nie licząc nauki o komunikacji społecznej i akademickiej.
— Twoim zdaniem taki przedmiot nie miał sensu, ale nie mogłaś nic na to poradzić.
— Mimo wszystko twoją uwagę skutecznie odwracały wiadomości od twojego chłopaka, Damiano.
— Pisałaś z nim przez cały wykład, a profesor nawet się nie zorientował.
— Wtedy nagle dostałaś nową wiadomość.
— Zaskoczona przechyliłaś głowę.
— „Wyjdź na zewnątrz, ktoś na ciebie czeka".
— Po otrzymaniu pozwolenia na wyjście, a także rozbawionego uśmieszku od profesora, otworzyłaś drzwi.
— Nie spodziewałaś się widoku osoby, która na ciebie czekała.
— Był to sam Damiano.
— Miał na twarzy szeroki uśmiech, a w dłoniach trzymał bukiet kwiatów.
— Szybko przyciągnął cię do uścisku, który był zdecydowanie najlepszą częścią całej tej niespodzianki.
— Zaczęłaś się głośno śmiać na myśl o tym, że od razu go nie przejrzałaś.
— Na szczęście profesor, który, nawiasem mówiąc, był we wszystko wtajemniczony, pozwolił ci wcześniej wyjść z wykładu i dzięki temu mogliście pójść na randkę.
ETHAN TORCHIO
— Minęły już mniej więcej trzy miesiące, odkąd ostatnio widziałaś Ethana.
— Dlatego postanowiłaś polecieć go odwiedzić.
— Bo w sumie czemu by nie?
— Tęskniłaś za swoim chłopakiem i zrobiłabyś dla niego wszystko.
— Nawet jeśli to wiązało się ze spędzeniem całego dnia w samolocie.
— Przysięgam, było warto.
— Mina Ethana, kiedy usłyszał twój głos i zobaczył, jak do niego podchodzisz, była bezcenna.
— Był w szoku i nie miał pojęcia, co się dzieje.
— Dopiero po kilku minutach to sobie uświadomił.
— A wtedy już nie przestawał cię przytulać.
— I całować.
— I dotykać twojej twarzy, by upewnić się, czy na pewno jesteś prawdziwa.
— „Hej, kochanie!".
— Zachichotałaś, kiedy chłopak rozejrzał się skołowany.
— „Co tutaj robisz?!".
— „Robię ci niespodziankę, skarbie! A co miałabym tutaj robić?".
— Wydusiłaś te słowa pomiędzy salwami śmiechu, a on jedynie pokręcił głową.
— Na jego twarzy również pojawił się uśmiech.