imagine; gdzie jestem?
Ophelia nie miała pojęcia, co się wydarzyło. Zaledwie pięć minut wcześniej przechodziła przez ulicę po wieczorze z przyjaciółmi, z którymi spotkała się tego wieczoru na kilka drinków. Chciała świętować jej wygraną w X-Factorze, zanim prasa pozbawi ją wszelkiej prywatności. A teraz nie mogła poruszyć nawet własnym palcem. Nie miała pojęcia, gdzie się znajdowała, jednak słyszała otaczających ją ludzi.
Czuła się, jakby potrącił ją samochód.
Czy to dlatego nie mogła się ruszyć ani otworzyć oczu? To niemożliwe, prawda? Nie wypiła aż tyle. Wypiła jedynie koktajl i kilka lampek szampana.
Co się z nią działo? Dlaczego była taka obolała, a zarazem otępiała?
– Victoria, pamiętasz, co stało się Ophelii? – zapytał ktoś, kiedy dziewczyna próbowała uświadomić sobie, co miało miejsce niecałą godzinę temu.
– Um, n-nie wiem...
Dlaczego ona również nie mogła sobie niczego przypomnieć? Czy jej też coś się stało?
– Jak to nie wiesz?!
Doskonale znała ten głos. Była to Marta, menedżerka Måneskin. Spanikowana Victoria kilka razy pociągnęła nosem.
– Nie wiem! – zawołała ponownie, próbując podkreślić ten fakt. Nie miała pojęcia, co przytrafiło się jej młodszej siostrze.
Z tego, co słyszała Ophelia, Marta nie przyjmowała tego do wiadomości i była wściekła. Dalej krzyczała na jej starszą siostrę, podczas gdy ona wrzeszczała w swojej głowie, próbując dowiedzieć się, gdzie jest.
– Co stało się twojej siostrze, Victoria?! – Kobieta po raz kolejny podniosła głos.
Blondynka w odpowiedzi wybuchnęła płaczem, a wtedy rozległ się kolejny głos. Ethan.
– Nie słyszałaś?! Nie wie! – Ethan brzmiał na zdenerwowanego, chociaż to on zawsze był tym najspokojniejszym w grupie.
– Cicho bądź, Ethan. Victoria na pewno wie, co się stało. To ona była z Ophelią, kiedy została potrącona! Victoria wie coś, o czym nam nie mówi! – Marta ponownie krzyknęła.
Starsza De Angelis głośno krzyknęła, strasząc wszystkich obecnych w pomieszczeniu.
Ophelia pomyślała, że jeśli ktoś jej nie powie, gdzie jest, to zabije siebie i przy okazji kogoś.
– Nie wie! – Kolejny głos przekrzyczał menedżerkę. Był to Damiano.
– Dobra, skoro nie wie, co stało się jej własnej siostrze, to wychodzę i nie wrócę, dopóki sobie nie przypomni!
Marta w końcu opuściła pomieszczenie, a do uszu Ophelii dobiegł szloch Victorii oraz głos Thomasa, który jako jedyny nie krzyczał.
– Dobra – szepnęła blondynka pod nosem i mocno ścisnęła dłoń swej siostry, podczas gdy łza potoczyła się po jej policzku.
Ophelia De Angelis była niezwykle szczęśliwa, w końcu właśnie wygrała włoską edycję X-Factor Italia. Zespół jej starszej siostry, Måneskin, świętował razem z nią. Jednak to świętowanie nie skończyło się najlepiej. Wylądowała w szpitalny łóżku szpitala w centrum Rzymu i nie była w najlepszym stanie.