ethan torchio

377 24 8
                                    


imagine; już mnie nie ma


Pamiętasz wszystko, czego pragnęliśmy?
Teraz te wszystkie wspomnienia nas nawiedzają

Ethan i jego dziewczyna, Theadora, mieli w planach wspólną przyszłość. Chcieli się zaręczyć, pobrać, mieć dzieci, mieszkać razem, podróżować pomiędzy trasami Måneskin, tworzyć filmiki na YouTube i wiele więcej. Jednak teraz te wspomnienia jedynie ich nawiedzały, bo nie będą mogli wcielić ich w życie.

Theadora była bardzo chora, przebywała w szpitalu już od kilku miesięcy, poddając się intensywnej chemioterapii. To było bolesne zarówno dla niej, jak i dla Ethana. Theadora nawet nie była w stanie wstać z łóżka, ponieważ wtedy dopadały ją zawroty głowy oraz omdlenia. To łamało serce Ethanowi. Nie był on w stanie jej pomóc ani nawet uspokajać, kiedy wyjeżdżał w trasy.

Od zawsze pisane było nam pożegnanie
Nawet kiedy trzymaliśmy głowy wysoko

Choć oboje wierzyli w powiedzenie „Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu", to naturalnie, początkowo nie cieszyli się z tej diagnozy. Myśleli, że była to zrzucona na nich okrutna klątwa. Jednak w międzyczasie Theadora ponownie zaczęła chodzić do kościoła i się modlić. Nagle klątwa zamieniła się w szczęście w nieszczęściu. Nie spodziewała się, że to właśnie w taki sposób pożegna się z Ethanem, lecz to musiało się w końcu wydarzyć. Nawetkiedy radowali się z siły dziewczyny, pisane im było się pożegnać.

To nigdy by nie wyszło
Nigdy niepisane nam było razem ryzykować

Wieści o tym, że leczenie przestawało przynosić efekty, nawet nie były druzgocące. Oznaczały, że nie było im pisane zostać razem aż do śmierci. Choć Ethanowi ciężko było się pogodzić z myślą, że nigdy się nie ożeni, nie zaręczy ani nie będzie miał dzieci z Theadorą, nie kupi własnego domu, to zaczął patrzeć na wszystko z szerszej perspektywy.

Nie chciałem, żebyśmy się wypalili
Nie przyszedłem tutaj, żeby cię zranić

Lecz teraz nie mogę przestać

Już od kilku tygodni Theadora prosiła Ethana, by ten został w domu z pozostałymi członkami Måneskin, ponieważ wiedziała, że za kilka tygodni nie będzie jej już na tym świecie. Nie chciała go skrzywdzić, nie planowała tego, poznając Ethana, Victorię, Thomasa i Damiano. Lecz on ze względu na to, jak bardzo ją kochał, nie zamierzał opuszczać jej boku.

– Ethan, skarbie, miałeś wrócić do domu – wyszeptała po przebudzeniu się, przez jej głos był zachrypnięty.

Nie odpowiedział, jakby wiedział, że dziewczyna miała rację i powinien był jej posłuchać.

– Ethan, dlaczego mnie okłamałeś? – Theadora usiadła na tyle, ile tylko była w stanie. Torchio ciężko westchnął, sam nie znając odpowiedzi.

– N-nie wiem, po prostu... Chciałem, żebyś odpoczęła i się wyspała. Powiedziałem to, byś poszła spaść. Przepraszam.

Oparł głowę na nodze swojej ukochanej, natomiast dziewczyna wydęła wargi i przeczesała palcami jego potargane włosy.

– Nie jestem zła, ale Ethan, kochanie, proszę, wróć do domu. Vic, Dami albo Tommy na pewno do mnie przyjdą, żeby mnie pilnować, jeśli się o mnie boisz. Przysięgam, że nic mi nie jest. Po prostu jestem zmęczona.

Ethan przewrócił oczami z jękiem. Nie chciał jej opuszczać, jednak ufał, że przyjaciele powiadomią go w razie, gdyby coś poszło nie po ich myśli.

MOONLIGHT ━ MÅNESKINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz