imagine; dotyk
Kiedy poczuję, jak żywe to naprawdę jest
Zakochać się w jednym dotykuI rozpaść się, kiedy to zaboli za bardzo?
Myślała, że ma wszystko — cudowną dziewczynę, najlepszych przyjaciół i życie, o którym zawsze marzyła. Jednak nigdy nie poznała miłości, jaka zawsze jej się marzyła. Chciałaby móc się po prostu rozpaść, kiedy ten ból ją przytłoczy. Była zakochana po uszy w Victorii, jednak nie czuła, by jej miłość była odwzajemniona przez drugą dziewczynę. Choć wiedziała, jak ważna dla niej była, to nadal ciężko było jej w to uwierzyć ze względu na jej poprzednie związki, które tak wiele razy złamały jej serce.
Czy możemy pominąć te bliskie śmierci frazesy
W których moje serce powraca, moje życie zaczyna się od nowa?Wszystko, czego chcę, to wcisnąć guzikZanim zniszczę coś, czego nie będę mogła naprawić
Nie chciała stracić tego wszystkiego. Wołała o pomoc, a przynajmniej próbowała. Chciała zacząć od nowa, wcisnąć guzik, który by wszystko zmienił.
Niewidzialny mechanizm
Poruszające się części we mnieZamykają się na jakiś czasZostawiając za sobą tylko rdzę
Żyła, jednak wszystkie jej ograny przestały działać już jakiś czas temu. Pozostawiły po sobie jedynie rdzę oraz cień osoby, którą kiedyś była.
Victoria wiedziała, że jej dziewczyna ma problemy oraz jak beznadziejnie się czuła. Zauważyła, że nie przykłada dużej wagi do życia. To łamało jej serce. Czuła się, jakby jej ukochana nie żyła i nawiedzała ją w snach.
──────⊹⊱✫⊰⊹──────
VICTORIA
Coś było nie tak. Nie czułam ciepła ciała mojej dziewczyny, Alessi, obok mnie. Gdzie ona mogła być? Oblały mnie zimne poty. Wyskoczyłam z łóżka ubrana wyłącznie w kolarki i porwaną, krótką koszulkę. Nie udało mi się znaleźć jej nigdzie w domu, dlatego postanowiłam wyjść na zewnątrz. Jej samochód nadal stał na podjeździe, więc nie miałam pojęcia, gdzie mogła się udać. Postanawiając posłuchać mojego rozsądku, szybko udałam się w stronę klifu przy plaży. Obawiałam się o życie Alessi, dlatego biegłam, dopóki nie zabrakło mi tchu w piersiach.
– Alessia! Nie chowaj się. Gdzie jesteś?! – krzyczałam, choć wiedziałam, że i tak nikt mnie nie usłyszy. W końcu była trzecia w nocy, na litość boską.
Wtedy moje serce przestało bić. Rozpoznałam jej posturę w ciemności sprowadzonej przez rozgwieżdżoną noc. Siedziała na krawędzi, już miała skakać do wody pod nami. Kurwa, co ona sobie myślała?
──────⊹⊱✫⊰⊹──────
ALESSIA
– Alessia! Co ty robisz?
– Victoria! Tak bardzo cię przepraszam. Już sobie nie radzę. Chcę już skoczyć i zniknąć.
Jednak kiedy już miałam się odepchnąć, Victoria złapała mnie w swoje ramiona. Dopiero po kilku sekundach uświadomiłam sobie, co właśnie próbowałam zrobić. Chciałam rzucić się z urwiska.
– Alessia, nigdy więcej tego nie rób. Mogłaś się zabić! Porozmawiaj ze mną, proszę. Gdzie byłaś? Myślałam, że cię straciłam. Nawet nie wiem, kim jesteś! Co się stało? – Wyszlochała blondynka.
W końcu wszystko zrozumiałam i sama przeraziłam się moim zachowaniem.
Znam śpiew syrenTuż przed tym, jak ściany zaczną się walićBól jest pogodynką z dobrymi intencjamiPrzywidującym Bogiem, który bardzo się staraAle Boże, chciałabym znowu coś poczućBoże, chcę znowu coś poczuć
– Victoria, chcę cię ponownie poczuć...