ROZDZIAŁ 17

2.8K 157 3
                                    

-Mamo! Już jestem! — krzyknęłam na co kobieta wyłoniła się z kuchni.- Zaprosiłam Harry'ego do nas na herbatę lub kawę.- powiedziałam zanim ktokolwiek się odezwał.

-Dzień dobry.- Harry podszedł do mojej mamy i pocałował jej dłoń. Widać, że jest dobrze wychowany.

-Witaj. Mam nadzieję, że zostaniesz na obiad.- powiedziała moja mama z wielkim uśmiechem.

-Nie chciałbym robić kłopotu.

-Żaden kłopot. Zajmijcie się sobą na razie, a ja was zawołam jak skończę.

-Chodź już Harry.- pociągnęłam go za rękę.

Szybko weszliśmy po schodach do mojego pokoju. Harry się odezwał.

-Wow. Masz śliczny pokój. Zadzwonię do mamy i powiem jej, że zostaję u ciebie na obiad, ok?- zapytał, a ja pokiwałam głową na tak. Nie wyszedł z pokoju. Rozmawiał przy mnie.

-Moja mama kazała Ci przekazać, że ma nadzieję na to, że nas wkrótce odwiedzisz.

-Jeśli będę mogła to z chęcią. Polubiłam twoją mamę i Gemmę.

-A ja to co? Mnie nie lubisz?- zapytał ze smutkiem wymalowanym w oczach.

-Ty jesteś moim przyjacielem i znam Cię dłużej.

Później długo rozmawialiśmy o tym, co lubimy i takie tam zwyczajne rzeczy. Dowiedzieliśmy się jeszcze więc rzeczy o sobie niż do tej pory, aż przerwała nam moja mama wołająca nas na obiad. Na obiad dostaliśmy spaghetti, które uwielbiam i ja i Harry. Po obiedzie Harry powiedział, że musi iść, więc odprowadziłam go do bramki i pomachałam mu gdy odjeżdżał. Kiedy weszłam do domu mama zawołała mnie do salonu, ponieważ chciała ze mną porozmawiać. Domyślam się o czym.

-Harry jest bardzo fajnym chłopakiem. Widzę, że mu się podobasz. Noelle pomyśl, czy on czasem tobie też.- powiedziała jak zwykle wychwalając Styles'a.

-Mamo nie ma szans na nic, więcej. Fakt podobam mu się, Gemma mi mówiła, ale on mi chyba nie.

-Chyba czy na pewno?- podniosła brew do góry łapiąc mnie za słówka.

-Nie wiem. Na razie zastanawiam się czy mu powiedzieć o mojej niezbyt miłej przeszłości.

-Ta decyzja należy do Ciebie, jeśli mu jeszcze na tyle nie ufasz to poczekaj, ale nie zwlekaj za długo.- pokiwałam twierdząco głową i poszłam do swojego pokoju.

Wiem, że było jeszcze wczas, ale postanowiłam się położyć, bo byłam zmęczona nieprzespaną nocą. Rano obudziłam się około 9 czując się bardzo wyspana. Czekał na mnie sms od Harry'ego.

HARRY:  Witaj Księżniczko! Mam nadzieję, że odespałaś noc horrorów. Ja poszedłem spać zaraz jak wróciłem od Ciebie. Ostatnie dwa dni były cudowne. Musimy to powtórzyć. Buziaki H.

JA: Hej Hazz! Masz rację. Następną noc filmową urządzimy u mnie. Przyjedziesz jutro po mnie?

HARRY: Oczywiście Księżniczko! Czekam jak zawsze o 7:30 PS. Możesz mieć poślizg.

Jak skończyliśmy smsować poszłam się ogarnąć i zrobić śniadanie. Później pouczyłam się do szkoły i cały czas pisałam z Harry'm. Nie wiem ile smsów napisaliśmy, ale na pewno bardzo dużo. Nie przeszkadza mi to przyzwyczaiłam się do jego obecności, ale nie na tyle, abym mogła mu stuprocentowo ufać. Postanowiłam, że dam sobie jeszcze czas na wyjawienie mu prawdy o mojej przeszłości, która nie była łatwa. Niestety Harry albo to zaakceptuje albo nie. Przyszykowałam sobie ciuchy do szkoły, czyli miętowe rurki, czarny podkoszulek, bluza i Vansy. Następnego dnia zaspałam, ale ogarnęłam się nawet szybko, ale Harry musiał na mnie chwilę poczekać, co mu nie przeszkadzało. Śmiał się oczywiście ze mnie, że nie mogę się zebrać za co oberwał poduszką  zrzuconą ze schodów. Dzień w szkole mijał nudno. Nie obyło się bez głupich komentarzy Alice. Ta dziewczyna teraz nie tylko uwzięła się na mnie, ale i na Harry'ego. Od zawsze uważałam ją za idiotkę, która odgrywała się na wszystkich, żeby pokazać, że jest lepsza. Styles traktował ją jak powietrze, co jeszcze bardziej ją wnerwiało. Harry nie należy do osób, które można kupić.

Naucz mnie kochać (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz