ROZDZIAŁ 30

2.1K 121 3
                                    

PERSPEKTYWA NOELLE

Nasza nauczycielka puściła nas 10 minut wcześniej. Wyjątkowo dzisiaj wszyscy przebrali się szybko, a w szatni została tylko Alice i wszedł Josh. Wiedziałam, że teraz nie będzie kolorowo. Mogę liczyć tylko na to, że Hazz się zorientuje, że mnie nie ma.

-Nasze wiadomości nie pomogły. Zrozum, że Harry jest dla ciebie za dobry.- powiedziała Alice kierując się w moją stronę.- On będzie mój.

-Czy ty przypadkiem nie masz chłopaka?- zapytałam.

-On jest tylko przyjacielem od korzyści. Chyba wiesz o czym mówię. Chciałabym teraz Harry'ego.

-Wiesz zawrzyjmy układ. Ty oddajesz Styles'a Alice, a on mi Ciebie. Będziesz nową, a właściwie starą, zabawką.- podszedł do mnie i przycisnął mnie do ściany.- Zgódź się.

-Nie. Jesteś dupkiem.- uderzyłam go pięścią w twarz.

-Tak się nie będziesz zachowywać małolato.- chwycił mnie za nadgarstki.- Może powtórzymy moją osiemnastkę, co? Jak dla mnie w porządku.- zaczął podwijać moją bluzkę, teraz zorientowałam się, że nie ma Alice.

PERSPEKTYWA HARRY'EGO

Kiedy zmierzałem w stronę Sali gimnastycznej zobaczyłem idącą Alice. Złapałem ją za ramię i zatrzymałem.

-Gdzie jest moja Noelle?- warknąłem nie puszczając jej.

-Josh się nią zajął, a ja zaraz zajmę się tobą.- przybliżyła twarz do mojej, ale ja się odsunąłem.- Nie chcesz? Ona nie da Ci tego, co ja.

-Gdzie są?- pytałem ostro i szarpnąłem ją.

-Jeśli ją kochasz to ją znajdź.- wkurzyła mnie totalnie, więc szarpnąłem ją jeszcze raz, szkoda, że jest dziewczyną, bo oberwałaby mocniej, ale nie umiem bić kobiet.

-Nie baw się ze mną. Gadaj!- bałem się o moją dziewczynę, bo wiem, co może jej zrobić.

-Damska szatnia i puść mnie.- warknęła, a ja szybko tam poleciałem zostawiając ją. Wpadłem do szatni i to co zobaczyłem zszokowało mnie i wkurzyło.

PERSPEKTYWA NOELLE

Kiedy Josh znów próbował się do mnie dobrać drzwi się otworzyły i w nich zobaczyłem bardzo wkurzonego Harry'ego.

-Odsuń się od niej.- podszedł do niego i jednym ruchem odsunął go ode mnie.- Jesteś cholernym dupkiem! Znów robisz coś wbrew jej woli!- uderzył go tak mocno, że upadł.

-Hazz. Skończ, nie warto.- powiedziałam płacząc, a on popatrzył w moją stronę i podszedł do mnie.

-Noelle nic Ci nie zrobił?- zaprzeczyłam ruchem głowy.- Chodź przytul się do mnie.

-Nie dotykaj mnie. Proszę.- wyłkałam, bo znów bałam się dotyku każdego chłopaka.

-Josh idź stąd. Wynocha!- krzyknął, a on się podniósł i wyszedł trzaskając drzwiami.- Kochanie wiesz, że ja Ci nic nie zrobię. Pozwól mi Cię przytulić tylko i zabieram Cię do domy. Kto Cię uderzył?

-On.- nadal płakałam.- Nie pozwalam.

-Nie płacz. Przepraszam, że Cię nie ochroniłem. Chodź, pojedziemy do twojego domu.- zabrał moją torbę i podniósł mnie z podłogi na której siedziałam, ale szybko odtrąciłam jego rękę na co westchnął.

Naucz mnie kochać (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz