Dzisiaj mamy wigilię klasową. Ubrałam się w granatową sukienkę z kołnierzykiem w biało-granatową krateczkę. W tym roku do prezentów wylosowałam Eleanor. Ona jest w porządku. Jest zawsze z boku, ale ma dużo kasy, więc Alice ją lubi. Podaruję jej książkę o zwierzętach oraz rysownik, bo ona kocha rysować zwierzęta i wszystko co jest o nich. Współczuję Hazzie, bo on wylosował Alice. Pomagałam mu w kupowaniu prezentu dla niej. Kupiliśmy jej perfumy i torebkę. Według nas jest to świetny prezent, ale zobaczymy. Słyszę, że ktoś puka do drzwi.
-Witaj Księżniczko.- pocałował mnie w policzek.- Gotowa?
-Cześć kotku.- wow, od kiedy ja go tak nazywam.-Tak.
-Przepraszam Noelle, ale chyba po raz pierwszy mnie nazwałaś kotkiem. Postęp.- dostałam całusa w czoło i policzek.
-Chyba tak. Jedźmy już.- powiedziałam zamykając drzwi.
Przyjrzałam się Hazzie. Miał ubrane czarne rurki, czarną koszulę w białe serduszka oraz czarne buty.
-Kochanie, uwierz mi, ja wiem, że jestem mega przystojny, ale nie przyglądaj mi się tak kiedy prowadzę, bo to mnie rozprasza.- popatrzył w moją stronę, a ja miałam buraczkowe policzki.- Skarbie nie rumień się. To normalne. A jeśli mam być szczery to wyglądasz dzisiaj rewelacyjnie.- puścił mi oczko.- Muszę Cię dziś pilnować, bo każdy na Ciebie poleci, a ty jesteś moja.
-Dziękuję. Mam prywatnego ochroniarza, niczym jakaś gwiazda.- zaśmiałam się.
-Dla mnie jesteś najpiękniejszą gwiazdą.- znów moje policzki stały się czerwone.
Podczas drogi ustaliliśmy, że po szkole jedziemy do Hazzy i tam damy sobie prezenty. Bałam się, że mój prezent się mu nie spodoba. Kupiłam mu najnowszą płytę Eda Sheerana, bo go uwielbia, koszulkę z napisem najlepszy chłopak na ziemi oraz perfumy. W klasie prezenty rozdaliśmy sobie na początku, ale nikt nie otwierał dopóki nie usiedliśmy wszyscy. Po odliczeniu przez nauczycielkę każdy otworzył prezent. Ja go dostałam od Alice. Kupiła mi sweter, który był co najmniej o 3 rozmiary za duży i podkoszulkę z napisem „KUJON NR 1'', która również nie była na mnie. Hazz dostał prezent od Jake, który kupił mu jakąś grę i trochę słodyczy. Nasza ''ulubiona przyjaciółka'' siedziała naprzeciwko i nie mogła się powstrzymać od komentarza.
-Wiesz, te perfumy to totalne bezguście.- powiedziała do swojej bandy.- Josh daje mi lepsze.
-Widocznie Styles nie ma gustu.- powiedziała Veronica.- Śmierdzą na kilometr.
-Wiesz, mi to zwisa czy ci się podobają czy nie. Jak dla Ciebie są dobre. Noelle dostałaby ode mnie lepsze.- powiedział Hazz przytulając mnie.
-Obaj jesteście tacy sami i siebie warci.- prychnęła.
-Tak samo jak ty i Josh. Dwójka rozpieszczonych dzieciaków.- powiedziałam lekko zirytowana.
-Mała zamknij się.- ostrzegła mnie Emma.- Pożałujesz.
-Ona się Ciebie nie boi.- odparł Hazza.- Kochanie zostań dziś u mnie na noc.- szepnął uwodzicielsko.
-Będziemy sami, skarbie?- zapytałam patrząc się na Hazzę, choć miałam ochotę wybuchną śmiechem.
-Yhym.- przybliżył się do mnie i pocałował mnie w policzek.- Mam dla ciebie prezent, kotku.
-Ja dla Ciebie też, Hazz. Zgadzam się. – wyszeptałam.
CZYTASZ
Naucz mnie kochać (Harry Styles)
FanfictionHistoria o dziewczynie, która od rozstania z chłopakiem bardzo się zmieniła. Nie potrafi zaufać chłopakowi, a tym bardziej go pokochać. Pewnego dnia w jej szkole pojawia się nowy uczeń, który chce ją poznać za wszelką cenę. Czy uda mu się odmienić j...