Dni do balu leciały w bardzo szybkim tempie. Nim się obejrzałam nadszedł ten dzień. Właśnie stoję ubrana w moją sukienkę. Kończę robienie idealnego koczka z wystającymi z niego, pokręconymi pasemkami. Na mojej twarzy pojawia się makijaż. Kiedy kończę nakładać szminkę, słyszę dzwonek do drzwi, a już za chwilę głos Harry'ego i mojej mamy, która mówi mu, żeby poszedł do mnie. Właśnie otwierają się drzwi do mojego pokoju, a w nich pojawia się mój chłopak ubrany w czarny garnitur.
-Witaj, kochanie.- podchodzi do mnie i składa pocałunek na moich ustach.
-Hej, kochanie.- odpowiadam.
-Ślicznie wyglądasz.- skinęłam głową w odpowiedzi na komplement.- Będę musiał Cię pilnować.- zaśmiałam się wraz z nim.
-Ile jeszcze mamy czasu?- zapytałam ubierając moje szpilki.
-20 minut i musimy jechać.- powiedział patrząc na zegarek.
-Ok. Chodź na dół, bo tam mam torebkę.
Szliśmy po schodach rozmawiając. Moje buty były wygodne, ale bardzo wysokie. Weszliśmy do salonu, gdzie siedziała moja mama. Zabrałam torebkę i przepadając przez dywan leżący na podłodze, wpadłam prosto w ramiona Hazzy.
-Kochanie, ja nie wiem jak ty możesz chodzić w tych butach.- zaśmiał się.
-Jakoś mogę.- odpowiedziałam z uśmiechem.- Mamo, zbieramy się.
-Miłej zabawy dzieci. Do zobaczenia.- pożegnaliśmy się z nią.
Zabrałam jeszcze płaszcz z wieszaka i wsiedliśmy do samochodu. Droga na bal nie zajęła nam długo. Po drodze rozmawialiśmy śmiejąc się. Już z oddali było widać Alice w czerwonej sukience wraz z Josh'em. Hazz pomógł mi wysiąść z auta. Idąc za rękę kierowaliśmy się prosto na salę. Postanowiliśmy z Harry'm, że jeśli ktokolwiek spróbuje popsuć nam zabawę nie będziemy się przejmować.
Tańcząc z Hazzą kolejny wolny taniec, myślałam nad wszystkimi latami w szkole. Nie były złe z wyjątkiem II klasy liceum. To był koszmar. Mogę stwierdzić, że gdyby nie Harry nie była bym teraz szczęśliwa. Ostatnią klasę szkoły mogę uważać za najbardziej udaną ponieważ ten rok szkolny spędzam w towarzystwie Harry'ego.
-Kochanie, nad czym tak myślisz?- wyszeptał do mojego ucha.
-Nad wszystkimi latami w szkole.- odpowiedziałam.- Ten rok jest najlepszym, ponieważ mam Ciebie.
-Dla mnie też. Kocham Cię.- pocałował mnie.
-Ja Ciebie też.- odparłam między pocałunkami.
Kiedy byliśmy zmęczeni tańcem, usiedliśmy przy stoliku. Ustaliliśmy, że oboje nic nie wypijemy, ponieważ Harry musi prowadzić, a ja sama nie przepadam za alkoholem. Później przetańczyliśmy jeszcze kilka piosenek. Po skończonym balu pojechaliśmy do mnie.
-Dobrze się bawiłaś?- zapytał, kiedy wsiedliśmy do samochodu.
-Tak, a ty ?
-Też, bo byłem tam z tobą.- uśmiechnął się.
CZYTASZ
Naucz mnie kochać (Harry Styles)
FanfictionHistoria o dziewczynie, która od rozstania z chłopakiem bardzo się zmieniła. Nie potrafi zaufać chłopakowi, a tym bardziej go pokochać. Pewnego dnia w jej szkole pojawia się nowy uczeń, który chce ją poznać za wszelką cenę. Czy uda mu się odmienić j...