Dzisiaj była na szczęście sobota, więc spotykałam się z Harry'm, aby się przygotowywać do egzaminów. Odkąd rano wstałam dziwnie się czuję. Poprosiłam mamę, aby zawiozła mnie do Hazzy, bo nie czułam się na siłach, aby sama usiąść za kółkiem. Było mi co chwila słabo. Podczas drogi mnie mdliło. Nie odzywałam się nic, bo nie miałam siły. Oczywiście moja mama zauważyła, że coś jest nie tak.
-Noelle, wszystko ok?- zapytała, kiedy dojechałyśmy do Hazzy.
-Dziwnie się czuję.- powiedziałam.
-Co Ci jest? Może jesteś chora?- dodała zmartwiona.
-Przejdzie mi. Może po prostu się nie wyspałam.- odparłam, choć wiedziałam, że to nie od tego.
-Dzień dobry.- podszedł Hazz do naszego auta.- Zapraszamy na kawę.- powiedział do mojej mamy.
-Jeśli nie będę przeszkadzać, to chętnie.- powiedziała, kiedy wysiadałyśmy z auta.
Zamykając drzwi zrobiło mi się słabo. Oparłam się plecami o samochód, żeby nie upaść. Podszedł do mnie Harry i chwycił moją dłoń.
-Kochanie, wszystko w porządku?- zadał mi pytanie.
-Zakręciło mi się głowie. Już jest ok.- powiedziałam idąc z Hazzą za rękę do domu.- Dzięń dobry.- przywitałam się z Anne.
-Witaj. Noelle dobrze się czujesz, bo niewyraźnie wyglądasz.- chyba już wszyscy zauważyli.
-Zakręciło jej się w głowie.- odpowiedział za mnie Harry.
-Chcesz się położyć?- zapytała mama Hazzy.- Idź się położyć do salonu.- rozkazała zanim zdążyłam odpowiedzieć.
Harry usiadł obok i położył sobie moje nogi na jego kolanach. Za chwilę przyszły nasze mamy z parującą kawą.
-Kochanie, czy coś Cię boli?- zapytał głaszcząc moje nogi.
-Trochę głowa. Nie martwcie się, jest ok.- chciałam się podnieść, ale wtedy mnie zemdliło i się znów położyłam.
-Od kiedy źle się czujesz?- zapytała mama Hazzy.
-Kiedy wstałam.- powiedziałam zgodnie z prawdą przymykając oczy.
-Może jesteś w ciąży?- spytała mama Hazzy.
-Zabezpieczaliście się?- teraz głos zabrała moja mama.
-Tak.- powiedział Harry.
-Zadzwonię do Gem, żeby kupiła test dla Noelle.- powiedziała wstając.
-Myślisz, że jesteś w ciąży?- zapytał Harry.
-Jest taka opcja.- odparłam.- Wiesz o tym.
-Fajnie by było.- pocałował mnie.- Taki mały brzdąc biegający.
-Może. Przyniesiesz mi coś do picia, proszę?- poprosiłam.
-Czego sobie życzysz?- wstał.
-Zwykła woda.- odparłam.- Mamo, jak myślisz?
-Nie wiem. Nie martw się, nawet jeśli damy sobie radę.- powiedziała uśmiechając się.
-Proszę.- podał mi szklankę. Podniosłam się do pozycji siedzącej i napiłam się.
Teraz czułam się lepiej, ale głowa nadal mnie bolała.
-Gemma będzie za chwilę.- do pokoju weszła Anne.- Lepiej się czujesz?
-Tak, ale głowa mnie jeszcze boli.
-Połóż się jeszcze.- powiedziała uśmiechając się.
-Przepraszam, ale chyba dzisiaj nici z nauki.- odpowiedziałam.
-Nic nie szkodzi. Jeszcze mamy dużo czasu.- nadal głaskał moje nogi.
-Już jestem!- krzyknęła Gem.- Dzień dobry wszystkim.- weszła do pokoju.- Masz Noelle.- podała mi test.
- Mam iść z tobą?- zapytał Harry, gdy wstałam z kanapy i się zachwiałam, ale mnie postawił z powrotem.
-Idź lepiej.- powiedziała moja mama.
Razem weszliśmy na górę. Nie chciałam, żeby wszedł też do łazienki, więc mu powiedziałam, żeby został. Zrobiłam test i zraz wyszłam. Podałam Harry'emu.
-Trzymaj. Za chwilę sprawdzisz. Chodź na dół.- powiedziałam i zeszliśmy na dół.
-I co?- zapytała Gem.- Będę ciocią?
-Nie wiem, Harry go ma. On sprawdzi.- usiadłam obok Gemmy.
-Daj mi test Harry.- powiedziała moja mama, a on jej go podał.
-Mamo i co?- teraz ja zadałam to pytanie.
-Dwie kreski.- powiedziała ze spokojem.
-Co to znaczy?- zapytał Hazz, a ja się zaśmiałam wraz z resztą.
-Jeśli jest dobry to będziesz tatusiem.- powiedziałam.
-Bardzo się cieszę.- przytulił mnie.- Chciałbym.
-Nie rozpędzaj się mój drogi. Jedziemy do lekarza.- powiedziała moja mama.
- Czy on się może mylić?- spytał.
-Tak, ale to mało prawdopodobne.- odparła Gemma.
-Zróbmy tak, pojadę ja z Harry'm, a wy zostańcie.- powiedziałam.
-W porządku.- odparła Anne.
-To niesprawiedliwe jeśli ty miałbyś pierwszy dziecko.- odparła Gem.
-Trzeba było się postarać.- zaśmiał się.
-Chodź już a nie gadaj.- pogoniłam go.
Wsiedliśmy do samochodu, gdzie znów zaczęło mnie mdlić. Kiedy byliśmy na miejscu, lekarz pozwolił mu wejść, więc się nie sprzeciwiałam. Zrobił mi badania.
-Przykro mi, ale nie jest pani w ciąży.- powiedział, a mi ulżyło.
-Czyli test się mylił?- zapytał Harry trzymając moją dłoń.
-Tak. Mogły panią zmylić objawy, ale z badań wynika, że jest pani przemęczona stąd te zawroty głowy.
-Rozumiem.- powiedziałam.
-Przepiszę pani witaminy i myślę, że będzie w porządku.
To nie tak, że nie cieszyłabym się, ale uważam, że lepiej poczekać. Gdyby tak było to też bym się cieszyła. Po pożegnaniu wyszliśmy z gabinetu.
-Szkoda, że nie jesteś w ciąży.- powiedział całując mnie.
-Harry, mamy czas.- odparłam przytulając go.
-Ok. Jedźmy do domu, bo one już pewnie zdążyły wymyślić imię.- zaśmiał się, kiedy wsiadaliśmy.
Nadal nie czułam się najlepiej, ale przestało mi się kręcić w głowie. Pojechaliśmy jeszcze do apteki, aby kupić te witaminy. Kiedy weszliśmy do salonu, wszystkie na nas patrzyły.
-Będziemy babciami?- zapytała mama Hazzy.
-Nie. Test się pomylił.- odpowiedziałam.
- Co powiedział lekarz?
-Jest przemęczona. Przepisał jej witaminy.- odparł Hazz, kiedy siadaliśmy na kanapę.
-Braciszku trzeba się lepiej postarać.- zaśmiała się Gem.
-Nie martw się, postaramy się.- odgryzł się.- Ty też byś mogła.
-Zobaczymy.- odpowiedziała.
-Poczekajcie do egzaminów.- powiedziała moja mama.
-Pomyślimy.- powiedziałam opierając głowę o jego klatę.
Oni nadal rozmawiali, ale ja zasnęłam.
CZYTASZ
Naucz mnie kochać (Harry Styles)
FanfictionHistoria o dziewczynie, która od rozstania z chłopakiem bardzo się zmieniła. Nie potrafi zaufać chłopakowi, a tym bardziej go pokochać. Pewnego dnia w jej szkole pojawia się nowy uczeń, który chce ją poznać za wszelką cenę. Czy uda mu się odmienić j...