ROZDZIAŁ 65

1.4K 89 2
                                    

Ostatnie trzy tygodnie Harry nadal zachowywał się dziwnie. Nie miał czasu na spotkania po szkole, ani w weekendy. Ostatnie dwa weekendy spędziłam samotnie. Dzisiaj była sobota, ale niestety mój chłopak nie miał dla mnie czasu. Postanowiłam wybrać się na zakupy z Gemmą. Przy okazji spotkania podpytam ją o Harry'ego. Właśnie Gem przyjechała po mnie.

-Hej Gem.- przytuliłam ją.

-Hej Noelle. Jedziemy?- skinęłam głową.

Droga do galerii minęła nam na miłej rozmowie. Później chodziłyśmy po sklepach. Kupiłam sobie kilka nowych ciuszków i butów oraz nową biżuterię. Po trzech godzinach chodzenia po sklepach, poszłyśmy na kawę.

-Co ty taka smutna Noelle?- zapytała Gemma.

-Po prostu Harry się dziwnie zachowuje. Nie ma dla mnie czasu.- odpowiedziałam.

-Nie przejmuj się.- odparła uśmiechając się.

-Może mnie zdradza?- spytałam opierając głowę na ręce.

-Chyba zwariowałaś.- powiedziała.- On cię kocha. Nigdy by tego nie zrobił.- dodała.

-Ok, ale dlaczego nie ma dla mnie czasu?- zapytałam.

-Nie tylko dla ciebie. Kiedy wraca do domu zamyka się w pokoju i tyle go widzieli.

-Jak to? Nie rozmawia z wami?- była zdziwiona nagłą zmianą zachowań Hazzy.

-Nie wiem, co z nim. Myślę, że się stresuje egzaminami i uczy się.

-Gdyby tak było to dzisiaj bym siedziała i się z nim uczyła.- odparłam.

-Macie się jutro spotkać, prawda?- spytała.

-No tak. U was, a co ?

-Wpadnij dzisiaj do nas.- zaproponowała.

-Nie wiem czy mogę.

-Możesz. Chodź jedziemy.- wstałyśmy i poszłyśmy do samochodu.

Droga mijała nam w ciszy. Kiedy Gem zaparkowała, wysiadłyśmy i weszłyśmy do domu.

-Harry jestem już!- krzyknęła Gemma.- Idź na górę do niego.- zwróciła się do mnie.

-Ok. Idę.- wyszłam po schodach i otworzyłam drzwi do pokoju. Harry leżał na łóżku.- Cześć kochanie.- podeszłam do niego i go pocałowałam.

-Hej, co tu robisz?- zapytał mnie kiedy siadałam obok.

-Wpadłam się z tobą zobaczyć. Nie odzywałeś się dzisiaj.- odparłam.

-Przepraszam, ale byłem zajęty.- powiedział posyłając mi tylko jedno przelotne spojrzenie.

-Aha.- powiedziałam i między nami zapadła cisza.- Co się dzieje?- zapytałam w końcu.

-Nic, a co?- wzruszył ramionami patrząc na mnie.

-Od pewnego czasu zachowujesz się dziwnie. Harry czy ja coś jeszcze dla ciebie znaczę?- zapytałam.

-Tak, kocham Cię. Po prostu przejmuję się tymi nadchodzącymi egzaminami.- odparł.

-Rozumiem.- znowu zapadła cisza.

-Zostajesz czy wracasz do domu?- zapytał.

-Jak chcesz.- wzruszyłam ramionami.

-Zostań.- powiedział podnosząc się z łóżka.

-No to zostaję.- powiedziałam z uśmiechem i otworzyły się drzwi do pokoju.

-Gołąbeczki mama dzwoniła, że nie wraca na noc, a ja idę do Josh'a. Cały dom jest wasz.- powiedziała.- Pa.- zamknęła drzwi.

-No to jesteśmy sami.- podeszłam do niego i wtuliłam się w niego.

-Na to wygląda. Co chcesz robić?- zapytał.

-Wiesz co.- powiedziałam i zaczęłam całować go po szyi, ale mi przerwał.

-Kotek jestem zmęczony. Obejrzyjmy jakiś film albo coś.- zaproponował składając lekki pocałunek na moich ustach.

-Ciekawe czym jesteś zmęczony?- spytałam unosząc brew.

-Po prostu całym tygodniem. Chodź coś obejrzeć.- powiedział sfrustrowany.

-Ok.- odpowiedziałam bez uczuć.

Po południe i wieczór spędziliśmy na oglądaniu filmu. Później poszliśmy spać. Następnego ranka zjedliśmy śniadanie i zabraliśmy się za naukę.

Naucz mnie kochać (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz