ROZDZIAŁ 59

1.7K 100 1
                                    

 Rano szybko się ubrałam i pomalowałam, bo jakoś mi się zaspało. Harry był jak na złość wcześniej.

-Hej, kochanie.- pocałowałam go szybko.- Czekaj nie jestem gotowa.   

-Zaspałaś?- zapytał, kiedy ja w biegu jadłam kanapkę.

-Yhym. Zaleć na górę i weź mi torbę.- powiedziałam.

-A magiczne słowo?

-Proszę.- wymusiłam uśmiech.

Harry szybko wykonał polecenie i wrócił na dół. Ja już ubierałam buty.

-Co mamy pierwsze?- zapytałam zamykając drzwi od domu.

-Matmę.- powiedział otwierając mi drzwi od auta.

-Cholera.- jęknęłam.- Nie możemy się spóźnić.

-Spokojnie. Zdążymy.- wyjechał na drogę.

Podczas jazdy , Hazz trzymał rękę na mojej nodze i jeździł nią od kolana do uda. Miałam dziś ubraną sukienkę, więc mógł dotykać mojej nogi, lepiej niż przez spodnie. Do szkoły dotarliśmy chwilkę przed dzwonkiem. Na szczęście babka od matmy się spóźniła, więc się nam upiekło. Reszta lekcji mijała w spokoju. Wreszcie nadeszła wyczekana przerwa obiadowa. Ja jadłam kurczaka z sałatką tak samo jak Hazz.

-Ostatnia lekcja i jedziemy na tatuaże.- powiedział z wielkim uśmiechem.

-Harry, czy to boli?- zapytałam.

-Kochanie, potrzymam Cię za rękę. Ja pójdę pierwszy, ok.?-skinęłam głową.- Mogę Cię zapewnić, że nie jest to strasznie. Zrobi nam je taki mój znajomy.

Ostania lekcja minęła bardzo szybko. Właściwie to całą lekcję przygotowywaliśmy dekorację na Sali gimnastycznej. Po dzwonku, pojechaliśmy do centrum. Harry zaparkował pod studiem i otworzył mi drzwi.

-Hej Ed.- podali sobie rękę.- Poznaj moją dziewczynę Noelle.

-Cześć.- podałam mu rękę.- Jestem Ed.

-Noelle.- powiedziałam.

-Harry mi już powiedział jakie tatuaże chcecie, więc kto pierwszy?- zapytał patrząc na nas.

-Ja. Kochanie wybierz z tych dwóch jaki.- pokazali m i dwa różne wzory.

-Pierwszy.- odpowiedziałam po krótkim namyśle.

-Ok. Ed bierz się do roboty.- poklepał go po plecach, siadając na fotelu.

Cały czas się uśmiechał. Kiedy jego był już gotowy, wstał i pokazał mi go.

-Śliczny.- skomentowałam całując go.

-Siadaj. Ed, delikatnie, bo dla Noelle to będzie pierwszy.- skinął głową.

Usiadłam na miejscu, gdzie wcześniej siedział mój chłopak. Usiadł obok mnie i chwycił moją lewą dłoń. Na pierwsze ukłucie lekko się skrzywiłam. W niektórych momentach to nie było przyjemne, ale dało się przeżyć. Kiedy Ed skończył swoją pracę, mogłam stwierdzić, że był piękny.

-Nie wkładajcie dzisiaj ręki do wody. Noelle bolało?- zapytał.

-Nie. Dziękujemy bardzo. Są śliczne. – powiedziałam.

-Życzę wam szczęścia. A te macie gratisy, niech wam przyniosą szczęście.- odparł.

-Dzięki, stary. Wpadnę do ciebie za niedługo, bo pewnie jeszcze coś sobie zrobimy.- objął mnie ręką.

-Do zobaczenia.- pożegnaliśmy się z nim i wyszliśmy.

Harry odwiózł mnie do domu. Zaprosiłam go na kawę. Chciałam się też pochwalić mamie tatuażem.

-Mamo, jesteśmy.- zawołałam wchodząc do kuchni.

-Część dzieci.- powiedziała.

-Dzień dobry.- przywitał się Hazz.

-Pochwalcie się tymi waszymi tatuażami.- powiedziała z uśmiechem, a my wyciągnęliśmy dłonie.- Muszę przyznać, że są bardzo ładne. Bolały?

-Ja jestem przyzwyczajony, a Noelle była bardzo dzielna, prawda kochanie.

-Tak. Bolało tylko na początku, później już było ok. Kiedy następne?- zapytałam wtulając się w niego.

-Nie rozpędzajcie się, bo będziecie jak chodzące płótno.

-Ja już jestem.- odparł Hazz.- Choć mi się moje bardzo podobają.

-Są ładne. Nie jestem ich zwolenniczką, ale nie masz jakiś idiotycznych, ale one wyglądają jakby były przemyślane.- oceniła moja mama.- Mam coś dla was.

-Upiekła pani sernik?- zapytał Hazz z iskierkami w oczach.

-Tak, Harry. Siadajcie zaraz wam ukroję.

-Wczoraj o nim myślałem. Robi go pani przepyszny.- pochwalił moją mamę.

Zjedliśmy go i Harry pojechał do siebie. Wieczór zleciał nam na rozmowie.

Naucz mnie kochać (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz