Po skończonym dniu w szkole skierowaliśmy się do samochodu Hazzy i pojechaliśmy do jego domu. Cała droga minęła nam na śmiechu i luźnej rozmowie. Harry zaparkował na podjeździe i wysiedliśmy z auta. Otworzył mi drzwi. Zdjęliśmy kurtki i buty.
-Noelle, chodź na obiad do kuchni.- powiedział ciągnąc mnie za rękę.
-Hazz jesteś tak głodny, że nie dałeś mi zdjąć butów.- zażartowałam.
-Przepraszam. Rozbierz je i weź sobie tam kapcie, a ja nałożę twoje ulubione danie.
-Spaghetti?- zapytałam z holu.- Sam gotowałeś?- weszłam z powrotem do kuchni.
-Tak, ale z pomocą Gemmy.- postawił przede mną talerz.
-Pyszne. Oj Hazz masz zdolności kulinarne.- zaśmiałam się.
-Wiem.- teraz on wybuchnął śmiechem.- Jak zjesz dostaniesz prezent.
-Dobrze, skarbie. Ty też, ale nie wiem czy Ci się spodoba.
-Na pewno. Ja nie jestem nadącaną Barbie.
-Nie przejmuj się nią. Mi się podobały te perfumy, więc myślałam, że jej też.
-Wiesz, przypuszczam, że chciała się zemścić na mnie za to, że jej nie chciałem.
-Możliwie.- wstałam i zaniosłam talerz do zmywarki.
-Kochanie, zostaw. Ja posprzątam.- powiedział.- Zapraszam na górę. Pospiesz się, bo chcęCi dać prezent.- popchnął mnie w stronę schodów.
-Czekaj. Ja mam prezent tutaj. Idź do pokoju, a ja zaraz przyjdę.- skinął głową i poszedł.
Zabrałam torbę z prezentem dla Hazzy i skierowałam się do jego pokoju. Otwarłam drzwi i zobaczyłam stojącego Harry'ego z torbą w ręce. Podeszłam do niego.
-Kochanie, chciałbym Ci życzyć wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń, szczęścia i czego sobie życzysz. Wesołych świąt, Noelle.- wyszeptał przytulając mnie do siebie.
-Kotku, ja również życzę Ci tego samego i zdrowia, bo o nim zapomniałeś.- zaśmiałam się i wtuliłam się w jego klatę.- Proszę.- powiedziałam odsuwając się i dając mu prezent.
-Proszę.- również dał mi torbę z moim prezentem.
Otworzyłam ją i zobaczyłam jeszcze jedno pudełeczko. Wyjęłam go i otworzyłam. Był tam śliczny wisiorek z serduszkiem i wygrawerowanym napisem ''H+N". On był piękny. Na dole torby była śliczna czarna sukienka z koronkowymi rękawkami. Widziałam, że Hazz również był zadowolony ze swojego prezentu.
-Hazz zapniesz mi naszyjnik?- zapytałam.
-Oczywiście kochanie, ale zatańcz ze mną do „Thinking Out Loud".
-W porządku.
CZYTASZ
Naucz mnie kochać (Harry Styles)
FanfictionHistoria o dziewczynie, która od rozstania z chłopakiem bardzo się zmieniła. Nie potrafi zaufać chłopakowi, a tym bardziej go pokochać. Pewnego dnia w jej szkole pojawia się nowy uczeń, który chce ją poznać za wszelką cenę. Czy uda mu się odmienić j...