ROZDZIAŁ 64

1.5K 89 1
                                    

Kiedy wróciliśmy do domu, moja mama zasypała nas mnóstwem pytań. Pomimo, że byliśmy zmęczeni odpowiadaliśmy wytrwale na każde pytanie. Przed bale Harry zostawił u mnie rzeczy, bo ustaliliśmy, że zostanie na weekendową naukę. Kiedy moja mama skończyła przesłuchanie, poszliśmy się położyć. Przebraliśmy się w piżamy i zasnęliśmy wtuleni w siebie. Oboje obudziliśmy się chyba koło południa. Ubraliśmy się, a później zeszliśmy na obiad.

-Wyspaliście się?- zapytała mama kładąc na stole talerze.

-Tak, a ty?- odpowiedziałam.

-Też.  Uczycie się dzisiaj?- dodała kiedy usiadła.

-Nie, jutro rano.- teraz głos zabrał Hazz.

-Macie jakieś plany na popołudnie?- spytała.

-Mam. Przeleżeć całe popołudnie.- odparłam, na co Harry się zaśmiał.

-Oj, leniuszku.- teraz również śmiała się moja mama na komentarz Harry'ego.

-Nie jestem leniuszkiem.- pacnęłam go ręką.- Po prostu jestem zmęczona.

-No, już dobrze.- zaśmialiśmy się wszyscy.

Po skończonym obiedzie poszliśmy z Harry'm na górę, gdzie przytulając się oglądaliśmy film. Mam wrażenie, że nie podobał mu się, bo cały czas patrzył się w sufit kręcąc sobie moje włosy na palce.  Nawet nie zauważał, że mu się przyglądam.

-Wszystko ok.?- zapytałam w końcu, ale nie zareagował.- Harry?

-Tak?- zapytał patrząc wreszcie na mnie.

-Pytałam czy wszystko ok.?- powtórzyłam pytanie na które przedtem nie uzyskałam odpowiedzi.

-Tak, zamyśliłem się.- powiedział z delikatnym uśmiechem, ale był jakiś dziwny.

-Rozumiem.- pokiwałam głową i udałam uśmiech.

Moje myśli krąży wokół dziwnego zachowania Hazzy. Po pierwsze przestał być wesoły i nie zwracał na mnie uwagi, a po drugie nie mam pojęcia nad czym się tak zastanawiał. Teraz ja nie mogła się skupić na filmie. Miałam ochotę zapytać go o czym tak myśli, ale jeśli chciałby to by powiedział. Może to nic ważnego? Albo nie? Mam nadzieję, że nie zrobiłam niczego źle. Kiedy film dobiegł końca, poszłam się przebrać i wróciłam do pokoju, gdzie Harry już leżał w bokserkach.

-Dobranoc, kochanie.- pocałowałam go.

-Dobranoc, kochanie.- odpowiedział.

Przytuliłam się do niego i zasnęłam. Zaczął śnić mi się koszmar. Ten nie był związany, jak zawsze z Josh'em. Pojawił się w nim Harry wraz z Alice. Śniło mi się, że mnie z nią zdradził i nie umiał skończyć naszego związku. Zaczęłam płakać nadal śpiąc. Kiedy poczułam, że ktoś mną potrząsa otworzyłam oczy. To był Harry, którego mina pokazywała jego zdezorientowanie.

-Kochanie, co się dzieje? Dlaczego płaczesz?- zapytał.

-Przyśnił mi się koszmar.- odpowiedziała ocierając policzki.

-Już wszystko ok.?- spytał z troską.

-Tak. Możemy iść spać dalej.- powiedziałam przytulając się do niego.

Próbowałam nadal zasnąć, ale jakoś nie mogłam. Moje myśli krążyły wokół Harry'ego. Mam do niego duże zaufanie i wiem, że mój sen nie mógłby się spełnić. W końcu zasnęłam. Rano, kiedy się obudziłam on już nie spał.

-Cześć, kochanie.- powiedział.

-Hej, kotku.- pocałowaliśmy się.

-Jaki przedmiot dzisiaj przerabiamy?- zapytałam wstając.

-Nadal matma, ale zjedzmy pierwsze śniadanie.- odparł.

Ubraliśmy się i zeszliśmy do kuchni. Obserwowałam go podczas śniadania i podczas nauki. Zachowywał się nie tak jak zawsze. Pierwsze skupiony był tylko na śniadaniu przy którym praktycznie się nie odzywał, a później interesowały go tylko zadania. Kilka razy się uśmiechał, ale to było rzadko. Nie wiem, co wpłynęło tak na jego zachowanie. Przed obiadem pojechał do siebie. Pożegnaliśmy się pocałunkiem i pojechał. Ja wróciłam do kuchni, gdzie siedziała moja mama.

-Córcia, co się dzieje?- zapytała mnie, kiedy usiadłam podpierając się na ręce.

-Harry dziwnie się zachowuje.- powiedziałam.- Nie zwraca na mnie uwagi.

-Może ma gorszy dzień albo przejmuje się egzaminami.- odparła.

-Tak myślisz?- upewniłam się.

-Tak, nie myśl, że Cię zdradza. Nie on.- powiedziała, co troszkę poprawiło mój humor, ale nadal się zastanawiałam. Zobaczymy jak będzie zachowywał się w tym tygodniu.

Naucz mnie kochać (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz