ROZDZIAŁ 33

2.1K 153 6
                                    

Zeszyliśmy na dół. Kiedy się prostowałam czułam każdy ślad na moich plecach. Wiem, że wygląda to okropnie i też tak boli. Oczywiście ja zawsze muszę coś zrobić. Schodząc przepadłam przez własną nogę i spadłam ze schodów, ale nie upadałam. Harry zdołał mnie złapać. Zderzyłam się moimi plecami z jego ciepłą i wysportowaną klatą.

-Ał.- wyrwało mi się z ust.

-Co wy tam robicie dzieciaki?- moja mama wyłoniła się z kuchni.

-Proszę pani, to tylko nasza Noelle przepadła.- śmiał się nadal mnie trzymając.

-Możesz mnie już puści, bo troszkę to boli.- powiedziałam, a on mnie puścił.

-Chodź. Mam maść, więc Cię posmaruję.

Usiadłam na kanapie pomiędzy mamą a Hazzą. Obróciłam się plecami do mamy.

-Podnieś koszulkę.- powiedziała moja mama, a ja się spięłam na jej słowa.

-Wolałabym nie przy Hazzie.- szepnęłam jej.

-Mogę wyjść jeśli chcesz.- chyba mnie usłyszał.

-Zostań.- powiedziała moja mama.- Podwiń tą koszulkę i nie marudź.- wykonałam jej polecenie.- Noelle, bardzo Cię to boli jak dotknę.

-Mam mówić prawdę czy kłamać?- zapytałam.

-Prawdę.- powiedzieli równocześnie, a ja zachichotałam.

-Boli.- odparłam zamykając oczy, żeby nie popłakać się z bólu.

-Harry mogę Cię tu poprosić?- skinął głową i wstał.- Przytrzymaj jej koszulkę, a ja idę po coś luźniejszego do ubrania dla niej.- wyszła z salonu.

-Wiesz ja nie chcę do tego wracać, ale on chyba potraktował Cię gorzej niż mówiłaś.- wypowiedział te słowa zaciskając szczękę, co jak zgaduję wiązało się z jego zdenerwowaniem.

-Może- wyszeptałam, mając łzy w oczach.

-Kochanie nie płacz. To już było i więcej się nie zdarzy. Przytuliłbym Cię, ale trzymam Ci koszulkę.

-Tak. Później, ale musisz uważać, bo mnie boli.- zaśmiałam się i przyszła mama.

-Dziękuję Hazz.- uśmiechnęła się do niego.- Noelle, zdejmuj koszulkę i ubierz moją tunikę jest luźniejsza i maść zostanie na plecach.

-Muszę tutaj?- zapytałam z niechęcią w głosie.

-Córcia, ja się nie pytam tylko mówię i zrób to, bo Harry'emu ręką odpadnie od trzymania Ci bluzki.

-Och, ok.- wykonałam jej polecenie bardzo szybko.

Widziałam drobny uśmieszek na ustach Hazzy, kiedy się rozebrałam. Widział mnie tak pierwszy raz. Przed nikim nie lubię się rozbierać. Po skończonym filmie, poszliśmy na górę.

-Harry idź do łazienki się przebrać, a ja zostanę tutaj.- powiedziałam szukając getrów do spania.

-Będzie Ci przeszkadzać jak będę spał w samych bokserkach?- zapytał patrząc na mnie.

-Nie.- odpowiedziałam szybko, a on skinął głową i wyszedł.

Przebrałam się i usiadłam na łóżku czekając na Hazzę. Po kilku chwilach wszedł do pokoju. Popatrzyłam się w jego stronę i chyba zwariowałam. On jest taki przystojny. Nie wiem czemu ja tego wcześniej nie zauważyłam. Ok, wiem. Dopiero teraz nauczyłam się na niego tak spoglądać.

-Skarbie, co tak się patrzysz?- spytał, a ja spuściłam głowę chowając czerwone policzki.- Wiem, że jestem przystojny.

-A jaki skromny.- dodałam ze śmiechem.- Chodźmy spać.

Poczułam jak kładzie się obok mnie i obejmuje mnie w tali.

-Hazz, możesz troszkę luźniej, bo mnie bolą plecy?- poluźnij uścisk i pocałował moją skroń.

Kiedy prawie zasnęłam usłyszałam jeszcze jego głos.

-Kocham Cię, Noelle. Zrobię dla Ciebie wszystko.- wyszeptał mi do ucha, ale ja już nie odpowiedziałam. Mimowolnie uśmiechnęłam się.

——-

Dziękuję wszystkim za tyle gwiazdek i wyświetleń. To jest świetna motywacja. Za niedługo na moim profilu nowa książka. :)


Naucz mnie kochać (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz