ROZDZIAŁ 25

2.4K 125 5
                                    

Harry leżał już na łóżku i uśmiechnął się do mnie, kiedy weszłam.

-Rzeczy zostawiłam w pokoju Gem tak jak mi kazałeś.- powiedziałam siadając obok.

-Ok. Gdybyś potrzebowała jakiś babskich dodatków to są u niej na toaletce. Kazał mi przekazać, żebyś brała co potrzebujesz.- nadal się uśmiechał.- Połóż się, a ja włączę jakiś film. Co chcesz?

-Nie wiem. Wybieraj ty.- powiedziałam mając nadzieję, że nie weźmie horroru.

-Pamiętam, że boisz się horrorów, więc wybrałem ''Gwiazd naszych wina''. Może być?

-Tak, oczywiście. Chodź już i zaczynamy.- powiedziałam.

-Spokojnie. Skoczę na dół po popcorn i jestem.- zniknął za drzwiami, ale szybko wrócił.

Zaczęliśmy nasz seans. Film był super. Bardzo mi się spodobał. Pod koniec Hazz musiał dać mi chusteczki, bo poleciały mi łzy. Kiedy film się skończył zaczęliśmy gadać.

- Jest już późno. Słuchaj śpij tu, a ja idę do Gem.- powiedział i zaczął wstawać.

-Nie.- powiedziałam, a on się odwrócił.- Ja pójdę.- wstałam.- Zostań tu.-powiedziałam tonem nie znoszącym sprzeciwu, więc przytaknął i powiedział, że gdyby coś to mam wołać albo przyjść.

Weszłam do pokoju i położyłam się na łóżku, długo nie mogłam zasnąć. W końcu mi się udało, lecz zaczęły śnić mi się koszmary. Przez sen zaczęłam strasznie krzyczeć, ale nie mogłam się obudzić.

-Noelle! Obudź się!- krzyczał Harry i potrząsał mną.- Proszę Noelle. Kochanie, księżniczko spokojnie.- powoli zaczynałam się budzić i dochodziłam do siebie.- Już w porządku?- zapytał.

-Tak. Przytul mnie przy tobie czuję się bezpieczna.- łkałam wtulając się w jego ramiona.

-Kochanie, spokojnie. Nie płacz. Jestem tu. Mam spać z tobą?- pokiwałam głową twierdząco.

Położyłam się, a on tuż obok. Wtuliłam się w niego. To zachowanie pomagało mi się uspokoić i poczuć lepiej. Do rana spałam bez koszmarów. Rano obudziłam się wtulona w loczka.

-Dzień dobry, księżniczko.- powiedział z charakterystyczną chrypką.- Jak się spało?

-Dzień dobry. Nie najgorzej. Przepraszam za wczoraj. Nie dałam Ci spać. Dawno nie miałam koszmarów, więc nie wiem dlaczego akurat wczoraj.- tłumaczyłam się.

-Nie tłumacz się. Nic się nie stało. Po prostu mnie przestraszyłaś. Ubierz się, a ja idę zrobić śniadanie.- wstał, z postępem czasu zauważałam, że jest przystojny.

-Wow.- nie wiedziałam nawet, że mi się wymsknęło.

-Co wow?- zapytał odwracając się, nie wiem co powiedzieć.

-Ymm.... Nic. Tak mi się powiedziało.- zrobiłam się purpurowa.

-Noelle, nie wstydź się. Wiem, że Ci się podobam.- mrugnął i wyszedł. Był ładny, ale nie kochałam go.

Ubrałam się w moje rzeczy, czyli czarne legginsy, biały t-shirt i dżinsowa kamizelka. Na nogi wsunęłam vansy i zeszłam do kuchni. Harry plątał się z talerzami w samych bokserkach.

-O! Dobrze, że już jesteś. Jajecznica na stole. Idę się ubrać i jestem z powrotem. - zniknął na schodach, a ja zabrałam się za jedzenie posiłku.

Po chwili pojawił się w kuchni w czarnych rurkach z dziurami na kolanach i t- shircie z logo The Rolling Stones. Ładnie wyglądał. On mnie naprawdę chyba uczy, bo zaczynam przyznawać, że jest ładny.

-Co dziś robimy ?- zapytał siadając obok.

-Nie wiem.- powiedziałam.- Jest ładna pogoda, chodźmy na spacer.- odparłam i wstałam, ale Hazz zabrał mi talerz i kubek i sam odstawił go do zmywarki.

-Co idziemy?- zapytał patrząc na mnie. Pokiwałam głową na tak.

Naucz mnie kochać (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz