Kiedy skończył przygotowywać jajecznicę, zeszłam z blatu i usiadłam mu na kolanach. Jedliśmy z jednego talerza, bo tak było nam wygodniej. Kiedy skończyliśmy jeść, odstawiłam talerz na stół i pocałowałam Hazzę. Przyciągnął mnie bliżej siebie i siedziałam teraz na nim okrakiem.
-Chcesz jeszcze raz?- zapytał między pocałunkami.
-Tak.- powiedziałam szybko i właśnie w tym momencie drzwi do domu się otwarły i nasze mamy weszły do kuchni, gdzie siedzieliśmy.
-Witajcie dzieci.- powiedziała moja mama, a pani Anne zaśmiała się.
-Witaj mamo. Dzień dobry pani Anne.- powiedziałam schodząc z kolan Hazzy.- Ałć.- syknęłam.
-Dzień dobry pani Diano. Witaj mamo.- następnie wstał Hazz.
Nie wiedzieliśmy co dalej powiedzieć, co chyba było widać, bo nasze mamy nagle wybuchły śmiechem, a my patrzyliśmy się po sobie.
-Weekend udany ?- spytałam ich, choć one nadal się śmiały.
-Tak, córciu. Widzę, że wasz też.- dalej się śmiały.
-Przepraszam, że zadam to pytanie, ale o co chodzi?- zadał pytanie.
-Harry, liczyłyśmy, że was znajdziemy gdzie indziej.- powiedziała Anne nadal się śmiejąc.
-Mamo, czy ty sugerujesz, że chciałyście nas nakryć w łóżku?- spytał z lekką dezorientacją w głosie.
-Nie zupełnie.- powiedziałam moja mama.- To był taki mały test.
-Zdaliście go.- wtrąciła się Anne.
-Jaki test? O czym wy mówicie? Nie rozumiem.- powiedział Harry.
-Nie byłyśmy w żadnym Spa, bo byłyśmy w domu. Specjalnie zostawiłyśmy wam jeden dom wolny.- powiedziała moja mama z uśmieszkiem.
-Chciałyście sprawdzić czy się ze sobą prześpimy? Harry ty to słyszysz?- moja twarz musiała wyglądać zajebiście, bo byłam bardzo zdziwiona ich „genialnym" planem.
-Nie, bo wiedziałyśmy, że to zrobicie. Raczej chodziło nam czy się przyznacie, ale malinki was i tak zdradziły.- zaśmiała się Anne.
Teraz my wybuchliśmy śmiechem. Nasze mamy to mają pomysły.
-Gemma wiedziała o tym planie?- zapytał nadal się śmiejąc.
-Oczywiście. – zakomunikowała Anne.
-To może my się ubierzemy.- pociągnęłam go za rękę na górę.
Kiedy byliśmy w pokoju zamknął drzwi i zaczął się śmiać.
-Noelle ty to słyszałaś, na to nawet ja bym nie wpadł.
-Dobrze, że nie przyszły wcześniej, bo by nas nakryły.- powiedziałam.
-Faktycznie.
Ubraliśmy się i zeszliśmy na dół, gdzie nasze mamy piły kawę.
-To co będą wnuki?- spytała moja mama.
-Nie.- odpowiedziałam.
-Chyba się za mało postarałeś Harry.- powiedziała jego mama.
-Wystarczająco. Mamo myślisz, że to było tylko raz?- kopnęłam go pod stołem.- Ałć.
-Mówiłam, że to nie był raz.- odparła moja mama.
-Możemy skończyć ten temat? To są nasze sprawy. Jesteśmy dorośli.- powiedziałam zirytowana.
Nikt już dzisiaj nie wracał do tego tematu. Przygotowaliśmy jeszcze z Hazzą obiad, który właśnie jemy i do jadalni przyszła Gem.
-Witam wszystkich.- powiedziała przysłaniając włosami szyję.
-Gemma podejdź tu.- zawołał ją Hazz i odgarnął jej włosy, które zakrywały malinki.- Ona też.
-O co chodzi?- zapytała.- A OK. Już wiem. Chodzi wam o malinki. Wy też macie.- poruszała zabawnie brwiami.
Wszyscy się zaczęli śmiać.
CZYTASZ
Naucz mnie kochać (Harry Styles)
FanfictionHistoria o dziewczynie, która od rozstania z chłopakiem bardzo się zmieniła. Nie potrafi zaufać chłopakowi, a tym bardziej go pokochać. Pewnego dnia w jej szkole pojawia się nowy uczeń, który chce ją poznać za wszelką cenę. Czy uda mu się odmienić j...