ROZDZIAŁ 20

2.6K 167 8
                                    

PERSPEKTYWA NOELLE

Wiedziałam, że muszę mu powiedzie choć bardzo się bałam.

-No to zacznijmy od początku.- westchnęłam- W pierwszej klasie liceum poznałam Josha. Był starszy ode mnie o rok. Należał do szkolnej elity, bo był kapitanem drużyny koszykarskiej. Wszystkie dziewczyny na niego leciały. Ja też. Nie byłam wyjątkiem. Nie sądziłam, że on się we mnie zakocha. Nie byłam nigdy wyjątkowa. Pewnego dnia zaprosił mnie na randkę, bardzo mnie zdziwił, ale byłam w tamtym momencie tak zajęta nim, że nie zastanawiałam się nad tym. Poprosił mnie o chodzenie. Nie zastanawiając się zgodziłam się. Należałam wtedy do szkolnej elity, ale nie kolegowałam się z Alice ani żadną inną. Po prostu byłam dziewczyną Josha. Wszyscy mnie lubili. Nie było to dla mnie ważne. Po trzech miesiącach wspaniałego związku Josh się zmienił.- Harry wsłuchiwał się w moje słowa nie przerywając mi.- Zaczął mnie traktować gorzej. Już nie byłam jego aniołkiem. Kilka razy złapałam go na flirtowaniu z inną dziewczyną, ale zawsze tłumaczył, że po prostu chciał być miły. Nie komentuj Harry.- widziałam, że chciał coś powiedzieć, ale mu nie pozwoliłam.- Któregoś dnia po imprezie, na której byliśmy razem, wypił za dużo i uderzył mnie. Nie powiedziałam o tym nikomu. Na następny dzień przyszedł z bukietem i czekoladkami przeprosić mnie. Obiecał, że nigdy więcej tego nie zrobi. W swoim postanowieniu wytrzymał do następnej imprezy. Była ona u niego w domu, dlatego że świętował wtedy swoje osiemnaste urodziny. Zaciągnął mnie do swojego pokoju.- pierwsza łza poleciała po moim policzku i za nią następne.- Uderzył mnie tym razem mocniej, dodał do niego parę wyzwisk oraz niemiłych komentarzy. Dołączyli do niego koledzy, którzy nie pozostawili na mnie suchej nitki. Skomentowali mój wygląd, charakter i wszystko. Domyślasz się co zrobił jeszcze. Przepraszam, ale nie opowiem tego fragmentu. Nie dam rady.- łzy leciały nie tylko po moich policzkach.- Kiedy mnie puścił powiedział, że to koniec, więc ubrałam się, wyszłam z jego domu i wróciłam do siebie, wtedy u mnie nie było nikogo. Zostałam sama. Zrobiłam wtedy głupotę, której później żałowałam. Próbowałam się zabić. Na szczęście w porę do domu przyszła moja mama i skończyło się tylko na jednym cięciu na ręce. Mam po tym bliznę, tutaj.- pokazałam mu rękę.- Na pewno to zauważyłeś. Opowiedziałam jej o wszystkim. Poszła ze mną na policję, dodawała mi otuchy. Josh dzięki bogatym rodzicom uniknął kary. Wróciłam do szkoły. Tam wiedzieli już wszyscy o tym. Niestety nie znali tej właściwej wersji. Josh przedstawił to tak, że to ja go pierwsza uderzyłam oskarżając o zdradę. W szybkim czasie znienawidziła mnie cała szkoła. Kilka dni później dowiedziałam się, że chodzi z Alice. Z nią spotykał się już wcześniej. Może Ci się wydawać, że to nic takiego, ale ja bardzo długo nie mogła normalnie funkcjonować. Nadal mam koszmary, które zdarzają się praktycznie co noc. Chodziłam do szkoły, a po niej szłam na sesje do psychologa i tak przez prawie rok. Kiedy skończyłam terapię było już lepiej, ale Josh pozbawił mnie uczucia miłości. Stała się skryta, skromna i nie obchodzili mnie chłopcy. Nie miałam przyjaciół, bo wszyscy się odsunęli. Uważali mnie za tą gorszą. Wycofałam się z życia szkoły. Tylko się uczyłam. Alice do tej pory nie znosi mnie. Ty jesteś jedyną osobą, której to wyjawiłam poza moją mamą. Moja rodzina nie zna całej prawdy. Wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby nie to, że Josh dopóki chodził do tej szkoły poniżał mnie na każdym kroku. Zepchnął mnie ze schodów, miałam wtedy złamaną rękę. Spokój miałam dopiero wtedy, gdy poszedł z tej szkoły. Nie mam pojęcia, co teraz robi. Nie obchodzi mnie to. Wiem, że on i Alice nadal są razem. Przez niego nie mam zaufania do chłopaków.-skończyłam płacząc jak małe dziecko i czekając na reakcję Harry'ego.

-Noelle, ty naprawdę dużo przeszłaś. Nie przypuszczałem, że tak fajną dziewczynę można by tak potraktować. Teraz rozumiem te wszystkie zachowania. Ja taki nie jestem udowodnię Ci to.- powiedział przecierając oczy z których wypłynęło kilka pojedynczych łez.

-Harry nie udowadniaj. Ja to wiem. Mogę mieć do Ciebie dwie prośby?- zapytałam.

-Oczywiście Noelle. Zrobię dla Ciebie wszystko.- odparł szybko, a ja odetchnęłam

-Zostań ze mną. Potrzebuję Cię.- płakałam nadal, bo moje myśli zaprzątała przeszłość.

-Nie bój się, nie zniknę. Zostanę z tobą na zawsze. Mogę Cię przytulić?- zapytał na co ja skinęłam głową, potrzebowałam jego bliskości. Przysunął się do mnie i objął mnie.

-Hazz?- popatrzyłam na niego, a on skinął głową , abym kontynuowała.- Naucz mnie kochać.

-Nauczę Cię. Pozwól mi na to, a ja sprawię, że będziesz taka jak dawniej. Zaufaj mi.

-Ufam Ci. Być może też się w tobie zakocham, ale potrzebuję nauki. Pomożesz mi? – mówiłam nadal płacząc i nie mogąc skończyć.

-Pomogę. Nie płacz już.-głaskał mnie po plecach co mi bardzo pomagało. Zasnęłam w jego ramionach.

Naucz mnie kochać (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz