33#-Dzieciństwo.

89 6 11
                                    

(Z Perspektywy Marka)

Po czasie byliśmy przed restauracją pana Hillmana. Wszedłem z Judem do środka i od razu wszystkie twarze skierowały wzrok na naszą dwójkę.

-No wreszcie, ile można na was czekać — burknął na nas zniecierpliwiony Kevin.

-Lepiej późno niż wcale — podrapałem się po karku z uśmiechem.

-No w sumie racja — przyznał Steve z uniesioną głową gapiąc się w sufit.

Zająłem miejsca z Judem przy blacie przed Panem Hillmanem i oparłem się łokciami.

-Proszę bardzo chłopcy, jedźcie póki gorące — oznajmił trener, dając nam na blat przed nami ciepły ranem. Phm, pysznie pachnie. Od razu zabrałem się za jedzenie klusek ale byłem trochę rozkojarzony jak miałem przed oczami smutnego Axela.

-Co jest Evans? Nie wyglądasz na zadowolonego? - zauważył trener. Spojrzałem na niego zmieszany i zasmucony. Odłożyłem pałeczki i patrzyłem w jego oczy.

-Tak to widać? - spytałem przygnębiony.

-I to bardzo, ty też Sharp nie tryskasz za bardzo humorem. Coś stało chłopcy? - spytał przejęty trener naszej dwójki.

-W drodze do Pana spotkaliśmy Axela — zacząłem a chłopaki i dziewczyny zerwały się z krzeseł.

-Że co takiego?! - wrzasnęli chórem. W tym momencie podeszła do mnie Nelly. Poczułem jak serce mi przyspiesza a jej mina wyglądała tak jakby miała raz kogoś strzelić po głowie.

-Rozmawialiście z nim o jego nieobecności na treningach? - spytała stanowczo z oburzeniem.

-Nelly, Axel nie ma teraz lekko i nie potrzebuje dodatkowych zmartwień — odezwał się Jude tłumacząc naszej menedżerce.

-Co masz na myśli Jude? - spytała Celia zaskoczona.

-Powiedzmy, że Axel przechodzi ciężkie chwile ale na treningu i w szkole w poniedziałek będzie i wtedy będziecie mogli z nim porozmawiać — wyjaśnił Jude spokojnie.

-Wolałbym żeby nam powiedział łaskawie czemu nas olewa, a nie wysługiwał się wami — warknął obrażony Kevin.

-Dlaczego sam tutaj nie przyszedł i nie wyjaśnił co mu jest? - zawtórował z oburzeniem Max.

-Właśnie, przecież zawsze umiał się nam wytłumaczyć ze swoich problemów — odparł Timmy.

-Popieram, Axel nie ma w zwyczaju się tak zachowywać — zauważył Erick.

-Zgadzam się z Erickiem, najwyraźniej przestał nam ufać i wysługuje się wami — zawtórował z oburzeniem i przekonaniem Bobby z rękami na piersi.

-A moim zdaniem on nie chcę juz z nami grać w drużynie i boi się reakcji z naszej strony — poddał pomysł Nathan.

-Ja tam mało go znam ale on może mieć problem z czymś osobistym — odezwała się Fia w kącie. Wszyscy na nią spojrzeli zdumieni i niezrozumiale.

-Dzięki — szepnąłem do niej z podziękowaniami za to co powiedziała. Już miałem zacząć uciszać chłopaków za plecenie tych bzdur, które wygadywali na temat Axela.

-Co masz na myśli? - spytał jej Nathan zainteresowany.

-No bo sami zauważcie i zastanówcie się przez dłuższą chwilę od kiedy Axel zaczął się dziwnie zachować — zaczęła tłumaczyć spokojnie Fia.

-Od dnia, w którym nam powiedział, że nie będzie go na treningu bo musi iść odebrać Julię z przedszkola bo się o nią boi itd — oznajmiła stanowczo.

Kwiatowa Napastniczka z tajemnicą II Inazuma Eleven (POPRAWKI)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz