17#-Nie masz po co wracać!

133 8 0
                                    

(Z Perspektywy Flory)

Wybiegłam ze szkoły mijając się z Markiem,Judem i Nathanem.

-Flora? Gdzie? Dokąd tak pędzisz? - wypytywał zaskoczony i zdezorientowany Mark za mną. Biegłam przed siebie prosto na wierzę widokową. Muszę trochę się uspokoić.

Oni mi nie wybaczą. Nie wybaczą!

Po czasie byłam na miejscu. Usiadłam na ławce chowając głowę między kolanami zapłakana i roztrzęsiona z wyrzutami sumienia.

-Jeszcze muszę namówić Axela aby dołączył -Pomyślałam smutno.

Podniosłam głowę do góry.

-Nienawidzę siebie za to! - walnęłam pięścią w ławkę, załamana.

Łzy z moich oczu leciały na ziemie przede mną.

Axel nie będzie chciał ze mną rozmawiać. Pomyśli że od początku to planowałam. Dlaczego ja?! Dlaczego wszyscy czepiają się mnie i mojej pasji do piłki?! Dlaczego się pytam! Głupia podświadomość.

W tym czasie

(Z Perspektywy Axela)

-Axel! - podbiegł do mnie Mark z Judem I Nathanem. Wyglądali na przestraszonych.

-Co jest Mark? - spytałem go chłodno z niepokojem.

-Flora wybiegła ze szkoły. Wiesz, o co może chodzić? - spytał zaciekawiony, a zarazem zdenerwowany.

Oczywiście. Ja wiem wszystko i wiem wszystko o wszystkich. Mark doprowadzasz mnie do szału.

-Nie. Nie wiem, o co może chodzić ale na pewno coś się stało bo tak by po prostu nie wybiegła ze szkoły nie idąc na lekcje bez ani jednego słowa wyjaśnienia — wyjaśniłem niepewnie.

-Zapewne masz rację Axel, ale Flora nie przyzna się nam ot, tak i nie wyjaśni nam, o co chodzi — stwierdził spokojnie i opanowany Jude.

Tak w ogóle to nie widziałem ostatnio aby ten facet się kręcił w jej pobliżu. Raz nam zakłócił trening jak byłem z Florą na boisku i nam obydwojgu pogroził, po czym się zmył.

Może dał sobie spokój i teraz coś innego i gorszego spotkało Florę?

-Axel? Ej ,stary ! - z zamyśleń wyrwał mnie głos Marka który machał mi przed oczami ręką.

-No słucham was cały czas,przecież — zapewniłem ich spokojnym tonem w głosie.

-Właśnie widzimy. Jesteś jakiś nieobecny i rozkojarzony — stwierdził przekonany Jude.

-Też się przejmujesz Florą,prawda? - spytał Nathan. Zmarszczyłem brwi niezadowolony na jego słowa.

-O co wam do jasnej ciasnej chodzi. Przejmuje się nią jak każdym innym który jest naszym przyjacielem — warknąłem na niego poirytowany.

-Weź uspokój się stary. Nathan nie chciał Cię urazić — oznajmił spokojnie Mark.

Taaa... jasne nie chciał ale to zrobił. No co mam się oszukiwać lubię Florę nawet bardzo i chciałbym jej pomóc cokolwiek by to nie było.

-Okej. Sorry,dobra? - burknąłem na nich z rękami w kieszeniach spodni mundurku.

-Widzę Axel że ta sytuacja z Florą Cię wkurza i złośći ale musisz się opanować chłopie bo nerwy w niczym nam nie pomogą wręcz przeciwnie tylko pogorszą sprawę. Jak chcesz pomóc Florze to skontaktuj się z nią bo najlepiej z nas wszystkich się dogadujesz — oznajmił spokojnie Jude.

Kwiatowa Napastniczka z tajemnicą II Inazuma Eleven (POPRAWKI)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz