R 7. LII

770 120 8
                                    

-Spotkanie odbędzie się na neutralnym gruncie. Tym razem wybrali miejsce które jest dosyć blisko naszego stada. Niecałe dziesięć dni drogi stąd. Dawny druidzki gaj. Jeszcze sto lat temu było to miejsce zamieszkiwane przez druidów, ale z niewiadomych przyczyn opuścili gaj i wyruszyli głębiej na północ. Niby tam mają nowy gaj, ale kto tak naprawdę to wie. 

Spojrzałem na paplającego mi nad uchem betę. Często pojawia się znikąd jak jakiś upiór który prześladuje wyłącznie mnie i mówi o rzeczach które w ogóle mnie nie interesują. Zapewne ma to coś na celu. Tylko właściwie co?

-I nie przejmujecie się, że może zaatakować was kolejny szurnięty misiek? -Powiedziałem od niechcenia, kładąc rozgrzany metal na kowadle. 

-W tamtych okolicach nie ma żadnego przeklętego druida... -Odpowiedział spokojnie, z mocniejszym naciskiem na ostatnie słowa. -Najbliższy znajduje się jakiś miesiąc drogi stąd na zachód w zatopionym mieście. 

-Czy to nie oznacza, że misiek też jest zatopiony? Czy to jakiś specjalny rodzaj podwodnego miśka?! Może ma skrzela jak ryby... 

-Możesz wziąć to na poważnie? -Fenax spojrzał mi prostu w oczy, starając się wyglądać przy tym odrobine poważniej niż normalnie. Po chwili zorientował się, że stoi zbyt blisko kowadła, a młot zbliża się do jego czerepu. 

-Mógłbym, gdybym wiedział po kiego mi to wszystko mówisz.

-Jako nowy członek w naszym stadzie, w dodatku alfa, powinieneś interesować się co aktualnie się dzieje, a już zwłaszcza powinieneś wiedzieć o nadchodzącym wydarzeniu jakim jest spotkanie Alf. Ostatnie takie spotkanie miało miejsce podczas wojny z Koranem. Zawiązano wtedy przymierze które przestało istnieć w dniu w którym potwierdzono jego śmierć. Teraz jest szansa na pogłębienie sojuszy z dalszymi stadami które wezmą w tym udział. Co za tym idzie, byłoby więcej stad z którymi można by handlować.

-Handel nie jest jedynym powodem zawiązywania sojuszy, zwykle chodzi o pomoc w bronieniu ziem jeśli inne stado postanowiłoby zaatakować. W sumie dalej nie rozumiem, dlaczego ma mnie to interesować. Jestem jedynie przypadkowym alfą, w dodatku kowalem który ma to wszystko głęboko...

-A według mojego braciszka, powinno cię to interesować. Dlatego staram ci się wszystko na spokojnie wytłumaczyć.

-Według twojego brata? -Fen dumnie przytaknął. -A to nie jest przypadkiem tak, że twój brat TOBIE kazał się bardziej interesować tym co się dzieje, a ty zamiast spełnić jego polecenie to szukasz jakiegoś jelenie, który to zrobi za ciebie?

Beta długą chwile starał się nawiązać kontakt wzrokowy ze mną, jednak nieudolnie. Sapnął zrezygnowany i opadł na krzesło które strasznie zaskrzypiało pod jego ciężarem, jakby zaraz miało się rozpaść. Jak nie zapomnę i skończą mi się zamówienia to zacznę naprawiać to co miałem w swojej kuźni. Większość rzeczy tutaj były kiepskiej jakości. Nawet szafa w której poprzedni kowal trzymał fartuch była spróchniała. Mi to i tak nie przeszkadzało, bo wystarczyło przybić kilka gwoździ w ścianę by zrobić sobie wieszak. 

-Oj nie daj się prosić. -Burknął beta nie chcąc się poddać. -Jesteś alfą, takie rzeczy z natury powinny cię interesować.

-Jakie rzeczy? Zawracanie niepotrzebnie rzyci? 

-Dążenie do zdobycia jak najwyższej pozycji w stadzie...

-O tym w ogóle nie pisnąłeś. 

-Cały czas ci o tym mówię, ale uparcie starasz się mnie nie słuchać. Tak więc, by zdobyć wyższą pozycje w stadzie musiałbyś zacząć się interesować co się aktualnie u nas dzieje. Szacunek innych już dawno zdobyłeś zabijając przeklętego druida, doszły jeszcze twoje umiejętności kowalskie i to, że szybko zabrałeś się do pracy. No czasami da się słyszeć dobre słowo o Aaronie. Gdybyś się tylko zmotywował to szybko...

Szczenię |ABO|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz