Charlotte:
Gdy schodzę na dół, Maddie siedzi na kanapie.
-Ogarnij coś, Madison-zaczynam.-Leo pocałował Alex w policzek, a ona się uśmiechnęła.
Tak, widziałam wszystko. To takie słodkie. Może ona podoba się Leo? Może jakaś miłość od pierwszego wejrzenia? Albo od pocałunku?
-Po pierwsze-nie mów mi nigdy więcej Madison, ogarniasz?-Gdy się śmieję, ona kontynuuje.-To słodkie. Może będą razem tak, jak przewidziałyście?
Leo to gwiazdor, który może powiedzieć, że chce dziewczynę i ją ma. Nie sądzę jednak, żeby tak zrobił, ale... To po prostu jest niemożliwe, żeby oni byli razem, to sensu nie ma. Mimo wszystko, byliby świetną parą.
-A tak w ogóle, to gdybyś widziała, jak patrzył się na ciebie Charlie gdy dziś śpiewałaś!-mówi podekscytowana Maddie.
To śpiewanie wyszło kompletnie bez sensu. Właściwie to nie chciałam śpiewać, ale Charlie powiedział, że chciałby usłyszeć, jak śpiewam i mówił to jeszcze z takim uśmiechem, że nie miałam wyboru. Jedynym warunkiem było to, że Charlie śpiewa ze mną. A później jeszcze Leo i Alex zaczęli rapować... świetnie to wyszło. Nawet przez myśl mi przeszło, że moglibyśmy nagrać coś na nasz kanał, ale... bez przesady.
-Też się na niego patrzyłam-odpowiadam. Oczywiście, później kończę temat, ponieważ nie chcę o tym z nią gadać.-Idziesz do domu, czy zostajesz ze mną i Alex?-pytam.
-Oj, chyba pójdę do domu. Nie mam tu nic, a Alex jest za mała, żeby pożyczyć od niej ciuchy. Zresztą, mama gdzieś wychodzi rano, więc będę musiała zająć się Olivierem. Ogarnij, że oni gadają tylko po walijsku!
To prawda. I tu jej współczuję. Tylko jej tata mówi po angielski, ale i tak nie płynnie.
-W takim razie powodzenia-mówię.
Żegnamy się.
Idę do góry. Alex dalej śpi. Faktycznie słodko śpi.
Szybko przebieram się w jakieś jej rzeczy i kładę się obok niej.
Gdy już prawie zasypiam, dostaję SMSa.
Charlie♥: Dobranoc, Księżniczko :*
Alex:
Budzi mnie piosenka „Stay strong", czyli tak, która nie jest dopasowana do żadnego kontaktu.
Zanim odbieram, patrze na zegarek 10:18am. Zaszalałaś, Alex.
Dzwoni Leo. Szybko odbieram.
-Cześć, Słodziaku-krzyczy do słuchawki.
-Cześć, Leo-odpowiadam.
-Co robisz?
-Właściwie śpię, a ty?
-Przyszedłem na śniadanie.
Aha.
-To świetnie.
Czy on właśnie...
O, tak, on właśnie.
-Zaraz, co?!-krzyczę tak głośno, że budzę Charlie. Wyskakuje z łóżka, w tym samym momencie, w którym dzwoni dzwonek do drzwi.
Pokazuje palcami, że pójdzie otworzyć.
-Charlie ci otworzy.
-Właściwie to ja dopiero zaraz przyjdę, na razie przyszedł tylko Charlie.-Śmieje się.
Ey, ale Charlotte jest samych majtkach i podkoszulku!
Rzucam telefon za siebie. Takie słabe przyzwyczajenie.
CZYTASZ
be my queen • bam
FanfictionGwiazda muzyki i jego fanka razem? Nie można? Ah, tak? Alex, Charlotte, Maddie. Trzy przyjaciółki. Trzy największe fanki Bars and Melody. To znaczy, Alex i Charlotte. Maddie jakoś bardzo nie rozumie tej miłości, ale bardzo lubi chłopaków i słucha ic...