Rozdział 28

7.2K 462 36
                                    

Ponownie dedykuję ten rozdział Pati!!!💗

+18!!!

Charlotte:

Minęły trzy dni od spotkania u Alex. Trzy dni odkąd ostatni raz widziałam Charliego, choć sama nie wiem, dlaczego.

No więc logiczne, że teraz do niego idę.

Jestem już obok jego domu, kiedy on z niego wychodzi. Macham do niego i podchodzę.

-Cześć-mówię. Przytulamy się i całujemy.

-Cześć, Charlotte.-Uśmiecha się do mnie.-Boże, nie widzieliśmy się od trzech dni! Chodź do mnie.

Łapie go za rękę, chcąc go zatrzymać.

-Wychodziłeś gdzieś-zauważam.

On wzrusza ramionami.

-Miałem iść do Flintu, ale możemy pójść później razem.

-Możemy iść nawet teraz, jeśli to ważne.

On kiwa głową.

-Okay. A później przyjdziesz do mnie na noc?-pyta.

Uśmiechem się.

-O niczym innym nie marzę.

---

Zastanawiam się, czy Charlie w końcu zapyta się mnie o to, co mówiła Alex. Na pewno się przecież zapyta. Ja bym chyba nie wytrzymała w niewiedzy, choć Alex przedstawiła to tak, jakbym przestała jeść chipsy, bo zaczęłam ćpać, czy coś w tym guście. Nagle uświadamiam sobie, że jest zbyt cicho.

-Mów coś, Charlie-mówię.-Cokolwiek.

On łapie mnie za rękę.

-Przestałaś jeść chipsy, ponieważ..?

Przewracam oczami.

-Bo mi nie smakują.

-Alex sądzi coś innego.

-Alex jest również uzależnioną od seksu zboczoną laską.

Charlie się śmieję.

-To Leo naprawdę musi być dobry w tę rzeczy, skoro już zdążyła się uzależnić.

Przytulam go.

-Czemu jesteś taki zajebisty, Charlie?-pytam.

Całuję mnie w czoło.

-Ty jesteś cudowna. Jesteśmy wszyscy szczęśliwi.-Znowu się uśmiecha.-Ale teraz mi powiedz, o co chodziło.

-Charlie-zaczynam.-Powiedziałabym ci, ale nie chce, żebyś traktował mnie, jakbym naprawdę była chora. Wystarczy mi, że wszystkie nauczycielki w szkole patrzyły się na mnie, jakby musiały mi we wszystkim pomagać.

-Jesteś chora?-Charlie marszczy brwi.-I dlatego nie lubisz chipsów?

Wzdycham.

-Tu kompletnie nie chodzi o tę chipsy. Ja nawet się nie czuję, że mam tą chorobę. Może mi już przeszło?

-Tym bardziej nie widzę powodu, żeby to przede mną ukrywać.

Znowu wzdycham.

-A jak myślisz?

Znowu mnie przytula.

-Z tobą mogę się spodziewać wszystkiego, Charlotte.

Patrze mu w oczy.

be my queen • bamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz