Alex:
Budzi mnie wejście do pokoju. Choć sama nie wiem, kto wchodzi.
-O mój Boże-krzyczy Charlotte.
Otwieram oczy. Leo też już nie śpi, choć jesteśmy w tej samej pozycji, co wczoraj w nocy. Leo ściąga ze mnie ręce, więc siadam. On również.
-To tylko my, ja tu Boga nie widzę-mamroczę.
-Alex, czyli sobie...-mówi, ale Leo nie pozwala jej dokończyć.
-Nie, nie przypomniała sobie, jej mamy nie było w domu na noc, a nie chciała spać sama.
-A co sobie miałam zrobić?
Dopiero teraz zauważam, że obok Charlotte stoi jej chłopak, który trzyma ją za rękę.
-No nic, pomyłka-odpowiada dziewczyna.
-Aha...
Dzwoni mój telefon, a jest moja mama, bo zdążyłam przyzwyczaić do tych wszystkich dzwonków i zapamiętać, kto kiedy dzwoni.
-Witaj wyrodna matko-mówię.
-Alexis, proszę cię, chyba nic ci się nie stało, to nie twoja pierwsza samotna noc.
-W ogóle to ty z moimi pomysłami zostawiasz mnie na noc samą w domu? Wiesz, że mam chłopaka? Wiesz, co ja mogę wymyślić, czytając te wszystkie książki?
Widzę, że wszyscy się do siebie uśmiechają, a przede wszystkim do Leo.
-Skąd wiesz, że masz chłopaka?-pyta mama.
-Bo mi powiedzieli, ale nie powiedzieli, kto. Są źli, a ja chyba wiem, kto, ale to niemożliwe, więc siedzę cicho, co nie?
Charlie'owie znowu patrzą się na Leo.
-Powiesz mi, co nie? Powiem ci, cz to prawda.
-No i Charlotte się na ciebie obrazi, bo ona chce ratować wszystkich, jak Katniss Everdeen.
-Kto to Katniss Everdeen?
-Mówiłam ci, żebyś przeczytała Igrzyska Śmierci.
-Za dużo osób tam umiera, a ja za bardzo przywiązuję się do ludzi.
-Przynajmniej wiem, po kim to mam-przyznaję.-Okay, miłej pracy, widzimy się wieczorem, co nie? Powiedz, że tak.
-Tym razem tak, kochanie. Miłego dnia, nie siedź cały czas w domu.
Rozłączam się z mamą.
-Skoro wiesz, kto jest twoim chłopakiem, to czemu nie powiesz?-pyta Leo.
-Nie wiem, tak myślę tylko-zaznaczam.
-To się zapytaj-ciągnie dalej Leo.
-Nie, dzięki, jak będę bardziej pewna.
Jest przez chwilę cisza.
-Okay, ja idę-mówi Leo.-Przyjdę do Charlotte o 3pm, okay?
-Tak, przyjdź.-Charlie się do niego uśmiecha.
Leo idzie się ubrać, a później wychodzi z domu.
-Wyjaśnisz?-pyta Charlotte siadając na jednej stronie łóżka. Charlie siada na drugiej.
-Co mam ci wyjaśniać? Bałam się sama spać, a on był ze mną, więc... Co miałam zrobić?
-Przyjść do mnie?
-Charlie u ciebie miał zostać. Tak w ogóle to jak tutaj weszliście.
-Zapomniałaś, najwyraźniej, zamknąć drzwi.
CZYTASZ
be my queen • bam
FanfictionGwiazda muzyki i jego fanka razem? Nie można? Ah, tak? Alex, Charlotte, Maddie. Trzy przyjaciółki. Trzy największe fanki Bars and Melody. To znaczy, Alex i Charlotte. Maddie jakoś bardzo nie rozumie tej miłości, ale bardzo lubi chłopaków i słucha ic...