Alex:
O 9am wychodzę z Leo z domu, przed którym stoi Maddie, z walizką. Śmieję się. Refleks i tak dalej.
Wczoraj zadzwoniła, że chce jechać z nami, bo Charlie ją o tym poinformowała. Zgodziłam się, bo pewnie liczy spotkanie One Direction i w ogóle. A zresztą jest moją najlepszą przyjaciółką, jej obecność mi nie przeszkadza. Ale widzę, że Leo jest delikatnie mówiąc spięty przy niej. No bo najpierw ten seks, później ona się w nim zakochała, nawet przez chwilę mieli mieć dziecko, więc ile można wytrzymać? Ale to Maddie, jej nie da się ogarnąć. Podejrzewam, że jej dawna obojętność na świat wróci razem z tym wyjazdem.
-Cześć-mówi na przywitanie. Przytulamy się. Odsuwa się ode mnie i, nie patrząc się na niego, mówi Leo „cześć". Chłopak odpowiada jej tym samym. A ja czuję się dziwnie.
-No to chodzimy!-krzyczę, przerywając ciszę, która panuję i jest trochę nie zręczna. A akurat podjechała Lulu, nasza prywatna woźnica, więc możemy jechać. Wchodzimy do samochodu-Maddie idzie do przodu, skutecznie unika Leo-a w nim siedzą już Charlie'owie.
-Witam przyjaciół Devriesów-mówi Charlie.
Śmieję się.
-A ja witam przyjaciół Lenehanów-odpowiada Leo.
Nie potrzebnie patrzę się w lusterko, bo zauważam minę Maddie. Nie jest zbyt szczęśliwa.
-Charlotte, mam do ciebie ważne pytanie-zaczyna Leo.-Jadłaś coś?
-Ale jeszcze nie nagraliśmy coveru!-oburza się Charlie.
-W takim razie nie nagramy nigdy.-Leo wzrusza ramionami.
Widzę, jak Charlie zaczyna rozglądać się po całym aucie, więc wyciągam ze swojej torebki drożdżówkę i jej podaję.
-Smacznego-mówię.
-Ale ja po tym zgrubne!-protestuje ciągle Charlotte.
-A ja tak bardzo chciałem nagrać ten cover...-mówi Leo, kiwając głową.
Charlotte wzdycha. Mimo wszystko zaczyna jeść, a Charlie patrzy się na nią, jak na niezdrową psychicznie.
-Śniadanie jest dla słaby-mamrocze dziewczyna.
-Ale ja nie jestem słaba-zauważam.
-To dowód na to, że jesteś.
-Jesteście popieprzeni-przyznaje Lulu i na tym kończy się nasza długa i porywająca rozmowa.
Wyciągam swój telefon i włączam Facebooka. Wczoraj nie zdążyłam wszystkiego przejrzeć, ale teraz mam trochę czasu, więc to robię. Faktycznie, na grupach Bambinos jest pełno naszych zdjęć. Ale chyba najbardziej irytujące jest pisanie, co o mnie sądzą. To trochę nie ich sprawa, bo wiadomo, że chodzi o to, że chodzę z Leo. O Charlie nie mają takich problemów. Przeglądam Facebooka dalej, kiedy zauważam dziwną rzecz.
-Charlotte? Kto to są Alexises?-pytam.
Charlie się uśmiecha.
-Nasze fanki nazywają Alexises-tłumaczy. Otwieram szeroko oczy.
-Mam fandom?-ponownie pytam.
-Mamy-poprawia mnie Charlotte.-Tylko powstał od twojego imienia, przez nasz cover do Don't look back.
Unoszę brwi.
-Nigdy nie nagrywałyśmy coveru do Don't look back-zauważam.
-Wmawiaj to sobie-odpowiada Charlotte. A ja orientuję się, że muszę dowiedzieć się jeszcze dużej ilości rzeczy.
CZYTASZ
be my queen • bam
FanfictionGwiazda muzyki i jego fanka razem? Nie można? Ah, tak? Alex, Charlotte, Maddie. Trzy przyjaciółki. Trzy największe fanki Bars and Melody. To znaczy, Alex i Charlotte. Maddie jakoś bardzo nie rozumie tej miłości, ale bardzo lubi chłopaków i słucha ic...