Zapraszam na posta na Banany Klary, gdzie prosiłabym o napisanie, co sądzicie o rozdziale i... nowej, ciekawej scenie!💘
W czasie, gdy Charlie'owie są we Flincie...
Alex:
Budzę się. Patrze na zegarek. 10:10am. Ktoś o mnie myśli.
Charlie już nie ma, ale za to obok mnie leży Leo. No wrąbał mi się do łóżka! Delikatnie go budzę.
-Ey, jestem Śpiącą Królewną-mamrocze zaspany Leo.-Daj mi całusa.
ON ZNOWU ZACZYNA, JA SIĘ CHYBA POTNĘ.
nienic.
Nie całuję go, za to uderzam go w twarz, ale lekko.
-Co ty kurwa robisz?-pyta
Wzdycham i postanawiam zmienić temat.
-Charlie poszła do Flintu, zaraz potem obudził się Charlie i poszedł za nią. Ale co robisz w moim łóżku, do kurwy nędzy?
-Patrząc na to z perspektywy naukowej to moje łóżko.
Przewracam oczami.
-Ciekawe, co zrobiłby Bambinos, gdyby wiedziały jak bardzo jesteś wkurzający.
-Ty nie uciekasz. Zresztą, one widzą, jacy z Charlie'm jesteśmy. No przykro mi.
Wywracam oczami i wychodzę z łóżka. Ubieram się w ciuchy z wczoraj. Wracam znowu do pokoju, ale Leo już tam nie ma, więc schodzę na dół, a on siedzi w kuchni.
-Gdzie twoja mama?-pytam.
-Tutaj-odzywa się kobieta z kuchni, a ja idę do niej i się z nią witam.-Mam nadzieję, że jesteś głodna.
-Pewnie-odpowiadam. Victoria się do mnie uśmiecha.
Wracam znowu do chłopaka, a tym razem widzę go z siostrą.
-Cześć-witam się z dziewczyną, a ona do mnie podbiega.
-Cześć! Jestem Matilda, a ty?
-Ja jestem Alex. Jestem... przyjaciółką Leo.
-A ja jego siostrą-mówi i się uśmiecha.
-Wiem, kochanie, znam cię dobrze-odpowiadam i odwzajemniam jej uśmiech.
Przychodzi jego mama i daje nam naleśniki. Z Nutellą. Przynajmniej widać od razu, że Leo ją kocha. W sensie Nutellę. Ale mamę pewnie też.
---
-To co dziś robimy?-pyta Leo, gdy pakuję swoje rzeczy do torebki.
-Nie wiem, ale nie chcę wracać do domu. Jak na razie, przynajmniej-odpowiadam.
-Okay-mówi.-Możemy jechać do Llandudna. Jest ładna pogoda.
-Tak daleko?-dziwię się.-Przecież to jakieś półtorej godziny drogi. I to tylko w jedną stronę.
-Trudno. Jeśli wyjedziemy zaraz, to najpierw pojedziemy do Rhylu, a później tam. Co ty na to?
-No okay, tylko musisz dać mi się przygotować.-Przypominam sobie coś.-Problem w tym, że musiałabym wrócić do domu po jakieś rzeczy.
-Uwierz mi, Alex, nie musisz. Jestem tam takie jedno oddzielne miejsce, więc nie będziesz musiała się przejmować innymi ludźmi... no, a wiesz, będziemy mieli czas dla siebie i w ogóle, a będziemy na plaży, na której nikogo nie będzie, więc...
Uderzam go w rękę.
-Chciałbyś-mówię.
-Bardzo-przyznaje.-Ale pewnie nie mówimy o tym samym.
CZYTASZ
be my queen • bam
FanfictionGwiazda muzyki i jego fanka razem? Nie można? Ah, tak? Alex, Charlotte, Maddie. Trzy przyjaciółki. Trzy największe fanki Bars and Melody. To znaczy, Alex i Charlotte. Maddie jakoś bardzo nie rozumie tej miłości, ale bardzo lubi chłopaków i słucha ic...