*2*

1.5K 93 4
                                    

*Daniel*

Powolnym krokiem kierowałem się na nielegalne zawody tańca. Gdy ujrzałem nie opodal fabryki piękną dziewczynę. Wątpię, żeby była w gangu, bo wydaje się być bardzo krucha. Niestety jak to się mówi pozory mylą.

- chłopaki wiecie, że dzisiaj po południu widziałem dziewczyne?- zapytałem.

- tyle lat żyjesz i dziewczyny nie widziałeś?

-nie o to chodzi! Widziałem ją w pewnym miejscu.

- co to za miejsce? - zapytał mój przyjaciel Luke

- tą nieznajoma była pod ZNTG ( o/a zawody nielegalnego tańca gangów)

- och, zapewne to nowa mieszkanka lub stara, bo i takie się gubią w Sydney.- stwierdził Justin.

*Mellody*

Dzisiejszy poranek nie był przyjemny, bo obudził mnie dzwonek do drzwi. No może to nie była by tragedia, gdyby nie to, że jest 6 rano.

Z chęcią mordu wymalowaną na twarzy poszłam otworzyć drzwi... Jakie było moje zaskoczenie, gdy przed drzwiami ujrzałam ekipe z którą będę mieszkać, czyli 20 osób. Nasz gang liczy w sumie ponad 3 tysiące  osób, ale jesteśmy rozsypani po róźnych miejscach na świecie.

- hej maluchu!- krzyknął Kevin, od razu mnie przytulając.

- hej kuzynkę! - powiedziałam

- przesuńcie sie ja też chce się z nią przywitać. Hej Mell!- powiedziała Isabel, jest ona dziewczyną mojego kuzyna i naszą najlepszą hakerką.

- cześć kochana! Dobra to jedziemy?- zapytałam

- no, ale może byś się ubrała, bo w piżamie to chyba nie wypada.

*Daniel*

-ej, patrzcie!- krzyknął Emil

Gdy wszyscy spojrzeliśmy przez okno na ulice... Zobaczyliśmy, że pod sąsiedni dom podjeżdża 5 samochodów, z których wysiadają postacie w czarnych ubraniach i kapturach na głowie.

- wygląda na to, że mamy nowych sąsiadów. No muszę przyznać, że ciekawie wyglądają- powiedział Luke

- będzie trzeba ich sprawdzić...

*Mellody *

Jeszcze przed opuszczeniem domu zostawiłam tacie kolorową karteczkę na lodówce...

Teraz nie zniszczysz moich marzeń. Nie będę tą grzeczną, bogatą i zarozumiałą w sobie dziewczyną. Zamieszkałam z przyjaciółmi - wiesz to takie osoby, które akceptują cię takim jakim jesteś. Nie karz mi wracać, bo i tak do nich uciekne. Nie będę kimś kim nie jestem.

Twoja córka Mellody

No, ale ja jestem bardzo głupią istotą i napisałam to na różowej karteczce. No wiecie to taki kontrast, bo róż kojarzy się z dobrymi wiadomościami.

Mam nadzieję, że rozdział wam się spodoba... W kolejnych rozdziałach akcja się bardziej rozwinie💕💕💕

Kolejne Podejście |KOREKTA |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz