Gdy nagle di]o naszego stolika podszedł ktoś komu chyba tak naprawdę zawdzięczm życie. Osoba, która cały czas siedzi mi w głowie, osoba przez, którą mam wyrzty sumienia. Był to Dimitri Moreno, chłopak ideał jak to mówią...
- przepraszam, Mellody czy znalazłabyś chwilkę na rozmowę? - zapytał
- ja, nie wiem, czy to dobry pomysł Dimitri. - odparłam- ale skoro już tu jesteś, to czemu nie. Ja za chwileczkę przyjdę- poinformowałam, przyjaciół
Razem z Dimitrim odeszliśmy dalej tak, aby ani jego brat, ani moi przyjaciele nas nie podsłuchali. Ja, ani razu nie odwarzyłam się spojrzeć mu w oczy wiem, że go bardzo zraniłam. Ale to było najlepsze rozwiązanie, dla nas wszytskich.
- skąd wiedziałeś, że jestem w Londynie?- zapytałam, nie spoglądając nawet na niego
- od twojego brata, mieliśmy umowę, że gdy się czegoś o tobie dowiemy to do siebie zadzwonimy. Mellody, dlaczego uciekłaś przecieznareszcie wszystko by się ułożyło?
- musiałam, bo nic by nie było wporządku, znowu wszyscy by się nade mną użalali, a ja nie chciałam, już więcej litości. Bałam się, że jeżeli nie ucieknę to już zawsze będę dla mojego brata bezbronną dziewczynką. A ja taka nie jestem i nie chcę być znowu ta dziewczyną, która jeździła na wózku i nie widziała sensu życia.- odparłam, uparcie wpatrując się w swoje buty
- a nie pomyślałaś, że ktoś będzie dniami i nocami zamartwiać się w obawie o twoje życie. Nie wziełaś pod uwagę tego, że komuś na tobie zależy tak bardzo, że mugłby dla ciebie poświęcić nawet życie. Nikt by się nad tobą nie litował, bo wszyscy chcieliby ci pomóc z miłości... Nie patrzyłaś na to, że mój brat i siostra, mimo że znali cię tak, krótko postanowili ci pomóc, bo wiedzieli, że mi na tobie zależy- gdy to powiedział, uniusł moją głowę tak, abym spojrzała mu prosto w oczy. - przyjechałem tu tylko dlatego, że twój brat powiedział mi, że ty nie chcesz sie do nas odezwać. Nie mogłem zmarnować takiej szansy rozumiesz?! Kocham cię i nie ma dnia, w którym bym o tobie nie myślał...
Niby, co ja mam mu teraz powiedzieć, że czuję to samo. Nie mogę... Zależy mi na nim, ale nie wiem czy to jest miłość. Już raz się zakochałam i to się ni skończyło dobrze. Mineło tyle czasu, a on się nie poddał! Walczył tak jak zawsze chciałam, aby zrobił Ben, ale ja nie mogę. Zmieniłam się i to raczej nie na lepsze, ja już nie mogę kochać przynajmniej tak jak on tego oczekuje.
Nie mogę porzucić życia, które budowałam przez ten okres. Lubię to jak jest teraz i nie chcę tego zmieniać, Dimi jest wyjatkowy i zasługuje właśnie na kogoś takiego. Niestety, ale mimo że bym chciała to nie dam mu takiej odpowiedzi jakiej oczekuje, bo nie chcę, aby się mnął rozczarował.
- Dimi, ja nie mogę ci powiedzieć tego samego, owszem kiedyś byłeś dla mnie ważny... Tak, ja też cały czas o tobie myślałam, ale ja nie jestem taka sama i nie chcę wracać. Mineło tyle czasu, ja nie wiem czy to bymialo sens, wybacz- powiedziałam i odeszłam do przyjaciół.
*Patrick*
Gdy zobaczyłem, że Mellody odchodzi i zostawia mojego brata byłem wściekły. On dla niej zrobił by wszystko, a ona patrzy tylko na siebie. Dimi całymi dniami siedział i szukał o niej jakiś informacji, cały czas o niej opowiadał. Mój brat płakał nocami, co kiedyś mu się nie zdarzało, a ja tego tak nie zostawię. Tym razem to ja kieruję się do ich stolika...
- witaj, Mellody zmieniłaś się.
- witaj, Patrick co cię do mnie sprowadza? - zapytała
- mam ci tylko jedno do powiedzenia i spadam, mogę to nwet powiedzieć przy twoich znajomych- rzekłem- jesteś największą egoistką jaką spotkałem, mój brat nocami płakał za dziewczyną, prawie oddał za nią życie. A ty tak po prostu uciekłaś i znalazłaś sobie nowe towarzystwo myślisz, że jeżeli zmieniłaś wygląd to stałaś się kimś innym. Odpowiedź brzmi nie, ja znam cię od tej pięknej strony, poznałem cię w najgorszym dla ciebie momęcie, a to to nie jesteś ty. Ale miłegożycia w bajce księżniczko.
- Patrick, ale ja nie mogę...
- nie możesz go kochać czy nie chcesz Mellody?- zapytał- jestesmy w Londynie do jutra wieczorem, mieszkamy u twojego brata. Jak przemyslisz sprawę to daj znać, ale jeżeli nie to zniknij z życia mojego brata.
hej cukiereczki!
Przypominam, że od 27 lipca do 1 sierpnia jestem na wakacjach i prawdopodobnie nie będzie rozdziałów. Do tego czasu pojawia się jeszcze chyba dwa.
Wg przygotowuje nową książkę!!!
natix14 wasza roxxx
![](https://img.wattpad.com/cover/64258371-288-k613297.jpg)
CZYTASZ
Kolejne Podejście |KOREKTA |
ActionCzasami jest tak, że człowiek gubi się w życiu, goniąc za sławą i pieniędzmi. Zapominamy o tym, że staliśmy się taką osobą jaką zawsze gardziliśmy. Stałam się tym kim się stałam... Zapomniałam, że to co robię to nie jest spełnienie marzeń... Na sz...