1 z 3 rozdziałów mini maratonu
Pewnie jesteście ciekawi skąd znam osoby z tej restauracji. Gdy tu mieszkałam to ojciec i moja "mama" mieli tu paru przyjaciół, a to ich dzieci... A skąd wiedziałam, że zastane ich w tym lokalu?! To proste tu pracowała ciocia jednego z moich przyjaciół i to było ich postanowienie, że kiedyś razem tu będą pracować. Ja miałam z nimi, ale niestety mój ojciec postanowił wyprowadzić się do Los Angeles... A tam to wiecie co się działo kuzyn i kuzynka założyli gang, aby spełniać marzenia o tańcu, ale niestety wyszło inaczej.
Tak może przedstawię wam moich dawnych przyjaciół. Jest ich czworo...
Claudia ma 19 lat, ma długie włosy w odcieniu blondu. Charakterem jest podobna do mnie, dlatego czasami się kłóciłyśmy... Malia ma 21 lat krótkie czarno fioletowe włosy... Ubiera się zwykle na czarno, ale gdy się ją lepiej pozna to ma się pewność, że jest bardzo radosną osobą. Harry ma 19 lat i ma krótko ostrzyżone brązowe włosy. Jeżeli chodzi o jego osobowość to wiecie jednorożce i te sprawy. Ostatni jest Richard blondyn, który często zmienia kolor włosów. Ma 21 lat i był jak mój starszy braciszek...W pizzerii przesiedzieliśmy dobre dwie godziny. Niestety w końcu ją trzeba było zamknąć...
Seba i Chris postanowili, że wrócą do hotelu, a ja poszłam z moją starą paczką.
- to gdzie idziemy? - zapytałam
- do naszego mieszkania, bo musimy cię przepytać, bo przy twoich przyjaciołach nie za bardzo nam to wyszło- powiedziała Malia
- Serio Lia? - to jej przezwisko
- no, a co?
- Boże, dopiero teraz do mnie dociera jak ja się za wami stęskniłam - powiedziałam
Po chwili byliśmy w ich mieszkaniu, które był przytulnie urządzone. Pokierowali mnie do salonu gdzie po chwili już przyniesione zostały przekąski i napoje.
- no to opowiadaj co się działo od twojego wyjazdu - powiedział Harry
- och, pojechałam z ojcem do Los Angeles i zaprzyjaźniłam się z moim kuzynem. Poznałam fajnych ludzi Seba to jeden z nich i oni chcieli pomóc mi spełnić marzenie dotyczące tańca... Więc wpadli na pomysł, aby załóżyć gang i wygrywać nielegalne zawody tańca i wyścigi. Tak to było fajne życie, wiecie kasy jak lodu, uciekanie z domu, zabawa i w ogóle. Do czasu aż Kevin poszedł po rozum do głowy i zrobił się opiekuńczy. Wtedy kazał nam chodzić do szkoły uczyć się i zakazywał imprez. Ale w końcu ojcu przestało podobać się w Los Angeles i wyjechaliśmy do Sydney. Gang wtedy spakował walizki i przyleciał tam gdzie ja i wiecie było fajnie. Potem zamieszkaliśmy w jednym domu i czułam się wolna. Oczywiście znaleźli się debile, którzy zaczeli mi dogryzac i w ogóle. Niestety po tem Kevin wyrzucił mnie z gangu i kazał zapłacić 90 tysiecy... Zaczęłam pracować w pizzerii i wynajełam mieszkanie ze współlokatorami. Wszystko zaczynało się układać aż w końcu pojawił się nie wiadomo skąd mój braciszek i mnie porwał do Londynu. Tam okazało się, że mam drobne problemy z odrzywianiem... Tam mieszkał mój internetowy przyjaciel Ben i jakoś pomagał mi znosić pobyt u brata. O, zapomniałam wam powiedzieć, że Nathaniel też ma gang!
- to koniec? - zapytała Claudia
- nie czekaj w gardle mi zaschło...
- Boże to jak scenariusz do filmu- stwierdził Richard
- więc w tym gangu był właśnie Chris i on też był takim moim płomyczkiem nadziei razem z Lili czyli partnerką Nathaniela. Ale pewnego razu gdy nie pozwolil mi iść na imprezę zaczęłam się buntować i postanowiłam postawić na swoim. Wydostalam się z domu skacząc przez okno, bo co ja sobie będę żałować... Niestety moje życie nie jest usłane różami... Więc porwał mnie jakiś cholerny psychopata mówiąc, że zostanę jego żoną! No i tak się stało tylko, że ten ślub był taki inny i tego nie zrozumiecie... Na szczescie ufał mi na tyle, że mogłam pisać listy do przyjaciół. No i dzięki tym listom i talentowi Bena zostałam uratowana... Niestety nie wyszłam z tego cało, ale to za chwilę... Dobry okazał się też Kevin, bo on cały czas chciał mnie bronić przed tym psychopatą... No przy akcji ratunkowej zostałam postrzelona i to nie raz. Więc takim sposobem byłam sparaliżowana od pasa w dół i jeździłam na wózku inwalidzkim... Ale dzięki temu wiele zrozumiałam, a przede wszystkim bardzo się zmieniłam i chyba stałam się ta dziewczynął jaką znaliście wy... Gdy myślałam, że wszystko jest już dobrze... Dowiedziałam sie, że Ben mnie kocha i chce wyjechać, bo myśl, że ja nie czuję tego samego. Niestety mylił się, bo kocham go do tej pory, ale go już nie ma, a ja nie wiem gdzie jest- powiedziałam wycierając łzy z policzków
- kochanie ty moje - powiedziała Lia
Takim sposobem wszyscy znowu tkwiliśmy w uścisku.
CZYTASZ
Kolejne Podejście |KOREKTA |
AcciónCzasami jest tak, że człowiek gubi się w życiu, goniąc za sławą i pieniędzmi. Zapominamy o tym, że staliśmy się taką osobą jaką zawsze gardziliśmy. Stałam się tym kim się stałam... Zapomniałam, że to co robię to nie jest spełnienie marzeń... Na sz...