- Mellody, kochanie gdzie jesteś? - usłyszałam głos Collina
- jestem w naszym pokoju...
Właśnie leżałam na łóżku, ponieważ uciełam sobie małą drzemkę. Z pracy wczoraj miałam urwanie głowy, ponieważ tym razem byłam w kawiarni tylko ja.
- skarbie idziesz z nami pomyśleć nad układem na te eliminacje?
- idę, ale muszę się przebrac...- powiedziałam
- to my czekamy w salce, wiesz która to jest?
- tak to jedna z tych oznaczonych gwiazdką
Postanowiłam ubrać czarne baggy i czerwoną bokserkę. Na nogi ubrałam najwygodniejsze buty do tańca jakie w życiu widziałam, zgadnijcie od kogo je dostałam? Kupiła mi je zawsze roztrzepana Demi...
Zbieglam jak najszybciej do jednej z tych sala, a tam czekali już na mnie wszyscy. Siedzieli w kole, znaczy gdy ja usiadłam to było ono nareszcie pełne...
- dobra to macie jakieś pomysły? - zapytała Demi
- ja nie mam, kurde, nawet nie wiem od czego można by zacząć - powiedziała smutno Eliza
- jak tak dalej pójdzie to nigdy nam się nie uda...
Trochę wstydziłam się powiedzieć, że mam pewien pomysł. Bałam się, że powiedzą, że jest do niczego...
- Mellody widzę po tobie, że masz w swojej główce jakiś fajny pomysł- zaśmiał się Collin
- no mam...
*Nathaniel*
Strasznie brakuje mi mojej siostry wiem, że nie zawsze byłem dóbr bratem, ale bardzo tego żałuję. Moje życie od kąd ja odzyskałem zmieniło się na lepsze. Lecz niestety teraz siostrą sama uciekła...
Mam nadzieję, że nic jej nie jest i dobrze się bawi, bo chyba o to w życiu chodzi. Żałuję tylko, że nie było jej na moim ślubie, ale nie mogłem już tego dłużej odwlekac, bo moja żona jest w ciąży.
Nie jestem już szefem gangu, bo on już nie istnieje. Ale mieszkamy dalej tak jak mieszkaliśmy, bo nie mogę żyć bez nich wszystkich. Wystarczy, że i tak dostaliśmy znak, że odejście z gangu wcale nie daje bezpieczenstwa. Ale o tym kiedy indziej, bo nie mogę jeszcze o tym mówić...
CZYTASZ
Kolejne Podejście |KOREKTA |
ActionCzasami jest tak, że człowiek gubi się w życiu, goniąc za sławą i pieniędzmi. Zapominamy o tym, że staliśmy się taką osobą jaką zawsze gardziliśmy. Stałam się tym kim się stałam... Zapomniałam, że to co robię to nie jest spełnienie marzeń... Na sz...