Obudziłam się na tym śmierdzącym materacu... Wiedziałam, że zaemdlałam podczas "zabiegu", nawet nie mam ochoty patrzeć na swój brzuch.
Dlaczego ten świat mnie tak nienawidzi? Czy ja naprawdę oczekuję tak dużo?!
- widzę, że się już obudziłaś.- powiedział ten sam chłopak co zrobił mi ten tatuaż.
Nie miałam ochoty na rozmowę z tym człowiekiem. A nawet jeżeli by mi się chciało to nie mam na to siły. Czuję się tak jakbym miała w każdej chwili zemdleć...
- no, co ty nie pogadasz ze mną? Szef mówił, że jesteś taką buntowniczką, a tu zastaje takie coś...- odparł
- Kochanie, proszę odpuść jej nie widzisz, że ta dziewczyna ledwo żyje- powiedziała wchodząc do pomieszczenia jego dziewczyna
Dlaczego oni nie mogą mnie po prostu zabić? Mam dość takiego ...
Chciała bym chociaż zemdleć wtedy nie czuję tego strasznego bólu. Jak to możliwe, że Dimitri jest spokrewniony z Deanem. Przecież oni się tak bardzo od siebie różnią...
Mam nadzieję, że chociaż on pogodzi się z przyjaciółmi i będzie szczęśliwy. Zawsze będę mu wdzięczna za to co dla mnie robił...
Przez te głupie wspomnienia z moich oczu popłynęły łzy. Jestem już od dawna przygotowana na to, że już nigdy nie zobaczę swojej nietypowej rodzinki. Ale nie jestem przygotowana na to, że już nigdy nie zobaczę uśmiech Dimiego.
Bałam sie, że będzie miał przeze mnie kłopoty u ojca. To by było nie sprawiedliwe, bo on nie zrobił nic złego, a wręcz przeciwnie...
- ej, dlaczego płaczesz? Wiem, że masz do tego powody, ale nie musisz się mnie i mojego chłopaka, aż tak bać. On zrobił ci ten tatuaż, bo to jego obowiązek, a tak naprawdę on taki nie jest uwierz mi. - powiedziała podchodząc do mnie
- naprawdę mi przykro, ale nie miałem innego wyjścia. - powiedział i zaczął do mnie podchodzić, a ja jeszcze bardziej się rozpłakałam
- pro... pro... proszę nie podchodź- wyjakałam starając się zasłonić rękoma
Chłopak się zatrzymał, ale podeszła do mnie dziewczyna. Usiadła obok mnie i szeptała uspokajające słowa.
- posłuchaj muszę cię o coś zapytać, ale musisz mi odpowiedzieć szczerze, okej? - zapytał chłopak, a ja kiwnęła gwołwą- wiem, że najpierw byłaś porwana przez Emmeta i to dwa razy. Lecz on cię komuś oddał wiem, że to był ktoś z naszego gangu! Czy powiesz mi od kogo porwał mój ojciec?
Czy on powiedział, że Moreno to jego ojciec? Mam mu teraz powiedzieć, czy to jest tylko jakiś podstęp, aby mnie zabić! Kurczę, mam taki wielki mętlik w głowie...
- ja... ja... Ja byłam przetrzymywana, ale miałam zostać członkiem gangu. Jedna z tych osób podawała sie za szefa gangu...- powiedziałam niepewnie- Tylko ja nie wiem, czy ty nie kłamiesz, bo syn pana Moreno to Dimitri. To od niego on mnie zabrał...
CZYTASZ
Kolejne Podejście |KOREKTA |
AcciónCzasami jest tak, że człowiek gubi się w życiu, goniąc za sławą i pieniędzmi. Zapominamy o tym, że staliśmy się taką osobą jaką zawsze gardziliśmy. Stałam się tym kim się stałam... Zapomniałam, że to co robię to nie jest spełnienie marzeń... Na sz...