*58*

483 40 7
                                    

*Nathaniel *

Siedzimy prawie wszyscy w salonie i zastanawiamy się jak odnaleźć naszą Mell. Przyjechał nawet Patrick i Hayley, oraz ich córeczka.

- co teraz? - zapytałem

- Nathaniel ją nie chce psuć ci chumoru, ale wydaje mi się, że musimy po prostu czekać.

Po chwili usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Nikomu z nas nie chciało się iść ich otworzyć, ale w końcu poszedłem ja. Odebrałem paczkę od kuriera i wróciłem do salonu. Gdybym tylko wiedział co jest w środku?

- zamawialiściw coś? - zapytałem

- nie, ale otwórz to zobaczymy co tam jest.

Byliśmy bardzo zdziwieni, bo w środku była zwykła płyta. Chris pobiegł po laptopa i okazało się, że na płycie był jakiś filmik.

- dobra puszczam...

Na ekranie pokazali się jacyś goście w kominiarkach.

- pewnie bardzo martwisz się o siostrzyczkę prawda? Ale nie musisz, bo jest w bardzo dobrych rękach! - powiedział i postawił kamerę tak abym widział jakieś krzesło

Po chwili jacyś faceci w kominiarkach przyprowadzili jakąś dziewczynę i przywiązali do krzesła. Ale przecież to Mellody, co on jej zrobił... Była cała we krwi, posiniaczona i gdy ja sadzali nawet się nie szarpała.

- poznajesz to twoja siostra! Jest taka głupia, że woli cierpieć niż powiedzieć prawdę, a gdyby współpracowała była by w lepszym stanie.

Mellody siedziała że spuszczoną głową, jakby wstydziła się spojrzeć w kamerę. Dlaczego to wszystko ja spotyka?

W tym czasie ten psychopata wziął nóż i podszedł do mojej siostrzyczki. Ona nawet nie reagowała, ale gdy dotknął jej ramienia widocznie się wzdrygneła.

- może zagramy w naszą grę Mellody?

- po prostu mnie zabij, bo i tak ci mieć nie powiem- powiedziała tak cicho, że ledwo można było ją usłyszeć.

- no nie poddawaj się tak łatwo walcz, brat na ciebie patrzy. - chciał ja chyba zdenerwować

Ona dlaej siedziała ze spuszczoną głową, ale mu się to ewidentnie nie podobało... Dlatego podszedł do niej i uniusł jej głowę tak aby patrzyła prosto w obiektyw. Dopiero teraz zauważyłem, że jej policzki są mokre od łez, które ciągle wypływają z jej oczu.

- no co ty teraz taka słaba jesteś, a gdzie ta odważna Mellody. Jesteś nikim zapamiętaj to sobie, nikt nigdy cię nie pokocha... - powiedział i wbił jej nóż w nogę. - widzisz Nathaniel nie masz powodu by być z niej dumny, to zwykły tchórz, nic nie warty tchórz.

- przepraszam - usłyszałem szept Mell i tak się skończył ten filmik

Dopiero teraz zauważyłem, że wszyscy tu obecni płaczą. Mellody jest taka dzielna i jestem z niej cholernie dumy.

- musimy ją znaleźć, bo za niedługo nic z niej nie zostanie- powiedział ktoś

- kurde uparta to ona jest po tobie, nawet w takiej sytuacji nie chciała wyjawić prawdy - oznajmiła Lili

- to jest zapisane w genach u Larsonów...

Kolejne Podejście |KOREKTA |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz