*51*

409 33 2
                                    

Od paru minut leżałam na łóżku błagając o to, aby to wszystko okazało się snem. Niestety musiałam nareszcie zmierzyć się z tą złą rzeczywistością.
Teraz śmiało mogę powiedzieć, że już wiele razy spełniłam obietnicę daną bratu, bo już wiele razy wpakowałam się w kłopoty...

Niechętnie wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Z ubraniami poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, bo warto się odświeżyć.

Ubrałam czarne jeansy oraz białą bokserkę. A na wierzch zarzuciłam beżowy kardigan... Niestety dziewczyny miały inny podkład więc użyłam tylko tuszu i eyelinera.

Gdy weszłam do kuchni siedzieli tam wszyscy oprócz Dimitriego, Jackoba i Nireli.

- hej, siadaj właśnie zaczynamy śniadanie!- powiedziała Lydia

- hej!

Usiadłam obok Aidena i zaczęliśmy spożywać śniadanie. Po chwili dołączyła do nas reszta, co prowadziło do tego, że już po chwili wszyscy z wyjątkiem mnie wybuchami śmiechem.

Ja byłam pogrążona we własnych myślach. Boje się jak zareagował mój brat i reszta. Jedyne co mnie pociesz to to, że Ben o niczym nie wiem...

- mała słuchasz nas? - zapytał Aiden

- przepraszam zamyśliłam się...

- nic się nie stało. Mówiłem, że musimy zmienić ci imię i nazwisko.

- wiem wczoraj mówiłeś!

- co powiesz na to, aby być wpisana jako moja siostra?- zapytała Nirela.

- spoko, a jak masz na nazwisko?

Po krótkiej rozmowie miałam już wybrane imię i nazwisko, którego będą używać bo nie wiem np na policji i tak dalej. Bo tak to kazałam mówić do siebie Mellody, a jak coś to mogę mieć tak na drugie imię. Moje nowe imię to Edissa Power...

- Mell to może teraz pójdziemy do fryzjera, bo trzeba zmienić ci fryzurę?

Minęła parę godzin, a ja wracam z nową fryzurą. Mam zrobione szaro czerwone włosy, trochę je skróciłam.

Mam też całe siatki ubrań i kosmetyków. Na zakupy pojechałam z dziewczynami, które próbowały namówić mnie na kolczyki i tatuaże, ale muszę się nad tym zastanowić.

Aktualnie siedzę sama w pokoju i rozmyślam. Z mojego portfela w ogóle nie wiem skąd się tu wziął, mam zdjęcia mojej "rodziny".

Przeglądam je a łzy spływają mi po policzkach. Jedno ze zdjęć mam zrobione razem z Benem na siłowni. Następne z całą ekipą mamy zrobione zdjęcie nad basenem.

Jest tu pełno zdjęć, a każde ma jakąś historię. Nie patrzyłam nawet na to, że tusz i eyeliner już dawno mi się rozmazały czytaj spłynęły.

Z transu wyrwało mnie pukanie do drzwi.

- mogę wejść? Czy ty płaczesz? - zapytał Dimitri

- ja... No... Ja...- nie mogłam wyksztusić żadnego słowa

- ja chciałem, abyśmy zaczęli od nowa nasza znajomość, bo wczoraj byłem chamski.

- nic się nie stało. Z resztą wiem, że już nie wyglądam idealnie!- stwierdziłam

On bez słowa po prostu mnie przytulił, przysięgam, że się tego nie spodziewałam...

- masz chusteczkę mała...

- dziękuję

Następnie siedzieliśmy rozmawiając do późnych nocnych godzin. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam...

Hej
Macie taki środowy rozdział...
Mam nadzieję, że wam się spodoba.
Jeżeli chodzi o odpowiedzi na pytania to musicie jeszcze poczekać bo dostałam ich sporo...

Papapa
Wasza Roksi

Kolejne Podejście |KOREKTA |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz