Miałem całą noc by wszystko przemyśleć. Doszedłem do wniosku, że nie ma co robić afery. Ostatnie sytuacje pokazały mi, że krzyki i to ciągłe obrażanie nie ma najmniejszego sensu. A tak na marginesie gdyby Karolina by coś ukrywała, dowiedziałbym się o tym. Znam ją na wylot. Nie miałem czasu z nią rozmawiać, a zależało mi na czasie, więc postanowiłem napisać do Karoliny.
Ja: Cześć
Mysia: Gadaj co się stało ?
Ja: A coś się musiało stać ?
Mysia: Gadasz czy nie ? Mam mało czasu.
Ja: Obiecujesz , że się nie zezłościsz ?
Mysia: Jestem akurat w stanie , który nie może być już gorszy.
Ja: OK. *wysłano załącznik*. Kto to jest ?
Mysia: Wiedziałam , że czytałeś te bzdury w Internecie. Miałam ci o tym powiedzieć jak przyjedziesz , ale skoro już o to pytasz to dobrze. Pamiętasz Tymona ? Tego ze cmentarza ?
Ja: No , a co ?
Mysia: To naprawdę nie Tymek tylko jego brat bliźniak. Tymek gdzieś sobie wyjechał a ja beczałam na grobie obcego mi faceta.
Ja: Misiek , pogadamy później bo teraz lecę na trening ❤️Kc ❤️
Mysia: No ok. ❤️ Kcb❤️
Kocham te nasze rozmowy.
Na treningu Alcantara ciągle mnie pocieszał, a Neuer ciągle mi współczuł. Nie było czego, ale jednak miło mi było, że ktoś się mną interesuje prócz gazet. Kłamałbym dalej gdyby nie ta ich natarczywość.
- Powiem wam coś. – zacząłem hamując ich przed kolejnymi kazaniami na temat nieudanych małżeństw. – To jest przyjaciel Karoliny i w cale mnie z nim nie zdradziła.
- A myślałem, że będzie wolna. – fuknął Neuer po czym z naburmuszoną miną wrócił na bramkę. Że co proszę? Ja go kurwa zarucham.
Pov.Karolina.
Na dzisiejszą galę nie miałam pomysłu. Chciałam dobrze się prezentować, ale totalnie nie miałam pomysłu. Zadzwoniłabym do Leny, ale nie rozmawiam z nią i nie mam zamiaru. Jedyną wolną opcją była Marina oraz Celia. Przyjaźniłyśmy się, ale ostatnio każda z nas ma swoje problemy. Chociażby Celia. Musi zorganizować ślub, ponieważ Grzesiu ma wszystko w nosie. Tak, Grzegorz Krychowiak bierze ślub tuż przed mundialem. Nieprawdopodobne, a jednak. Ale wracając. Tak jak mówiłam wcześniej zadzwoniłam do dziewczyn i po przekroczeniu godziny we trójkę grzebałyśmy w sukienkach.
- To jest gala więc nie wypada iść w krótkiej sukience. – zaznaczyłam. Dziewczyny spojrzały na siebie znaczący po czym Marina wyszła z garderoby i chwilę później wróciła z przepiękną czarną suknią z wycięciem na boku oraz z lekkim wycięciem na plecach.
- Jest cudowna! Dziękuję!
- Od tego masz nas. – zaśmiała się Celia. Do gali pozostało jeszcze tylko kilka godzin, więc szybko się przebrałam i pozwoliłam dziewczyną na metamorfozę.

CZYTASZ
I hate you? Don't. I love you. ||rl9 W TRAKCIE KOREKTY
FanfictionW TRAKCIE KOREKTY; fabuła może ulec małej zmianie 2017© Ona. - dwudziestoletnia brunetka , o błękitnych oczach. Zaradna , miła , twardo stąpająca po ziemi dziewczyna z dużymi ambicjami. Studentka oraz asystentka w dobrze prosperującej kancelarii s...