86

858 72 2
                                    


Po wczorajszej akcji co raz bardziej mam wrażenie, że zaraz się coś wydarzy. Kiedy wróciłam do domu od razu się położyłam. Po soku porzeczkowym czułam się o wiele lepiej, ale lepiej nie ryzykować.

Robert: I jak się czujesz ?

Ja: Dobrze.

Robert: Ciągle jesteś zła ?

Ja: Być może.

Robert: To ja powinienem być zły. To ty mnie obraziłaś

Ja: Nie? To ty zasugerowałeś , że jestem nieodpowiedzialna.

Robert: Przepraszam, ok. ?

Ja: I myślisz , że tym razem ci się upiecze ? O nie ! Na razie mi się nawet na oczy nie pokazuj.

Robert: Ale kochanie...

Ja: Przestań. Źle się czuję , pa .

Odłożyłam telefon na stolik i kiedy znów miałam się kłaść zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam drzwi i przeżyłam miłe zaskoczenie. W odwiedziny wpadła mama Roberta. Zaprosiłam ją do środka i od razu zaparzyłam gorącej herbaty. Iwona to osoba, która woli nie mieszać się w cudze sprawy chyba, że musi. Jak mogłam się spodziewać tak też było w tym przypadku. Mój kochany mąż naopowiadał mojej teściowej jakieś nie stworzone rzeczy, a ta zwykle ze zmartwienia przyszła sprawdzić co się dzieje. Cieszę się, że się interesuje, ale Robert powoli już przesadza.

Z Iwoną wszystko sobie wyjaśniłyśmy i zaczęłyśmy normalnie rozmawiać. W zaufaniu powiedziałam jej o właściwej płci dziecka gdyż wiedziałam, że zawsze marzyła jej się wnuczka.

😳😳😳

Pov.Robert.

Minęło troszkę czasu, a ja przyzwyczaiłem się, że nie ma obok mnie Karoliny. Brakuje mi jej i to bardzo, ale chce zostać w Polsce to proszę bardzo.

Dziś nie daleko Monachium, w Obersdorfie odbędą się zawody pucharu świata w skokach narciarskich. Może nigdy nie wspominałem, ale lubię ten sport i postanowiłem się na niego wybrać. Chociaż nie miałem transparentu to i tak jak większość kibiców, kibicowałem Polakom. Przez złe warunki odbyła się tylko pierwsza seria, ale całkiem udana dla moich rodaków. Lecz i tak wygrał Austriak – Stefan Kraft, drugie miejsce zajął Niemiec - Andreas Wellinger, a trzeci był ten Słoweniec... Jurij Tepes ? Mniejsza o to. Po konkursie panowie z dwóch pierwszych miejsc poprosili mnie o zdjęcie i tzw : „autograf". Później miałem okazję zwiedzić skocznię z góry, a jeszcze później miałem okazję oko w oko porozmawiać z skoczkami. Co drugi to lepszy, ale Żyła zdecydowanie rozwala system. Każde jego słowo jest śmiechu warte. Jednak i ten czas upłynął szybko. Zrobiliśmy sobie kilka fotek i niestety musiałem się już zmywać. Dom i te sprawy.

Podjeżdżając pod swoją posesję zauważyłem białe bmw, które należy do Karoliny. Chyba się przewidziałem. Zaparkowałem samochód i najszybciej pobiegłem do środka.

I hate you? Don't. I love you. ||rl9      W TRAKCIE KOREKTYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz